@ZbyniuR,
post #81
... gwiazdka to po prostu święto obżarstwa i udawania.
Najwyraźniej obchodzimy jakieś inne święta tego samego dnia.
Wigilia Święta Narodzenia Pańskiego, nie żadna "gwiazdka", to nie święto obżarstwa i udawania. Istotą Świąt Bożonarodzeniowych polega na czym innym.
Takie np. sianko pod obrusem, post przedwigilijny, talerz dla niespodziewanego gościa, wspólne śpiewanie kolęd, dzielenie się opłatkiem, tradycyjna wieczerza, pasterka, czy nawet oglądanie żywych szopek ...
Pójdźmy wszyscy do stajenki, do Jezusa i Panienki.
Powitajmy maleńkiego i Maryję, matkę jego.
Do szopy, hej pasterze,
Do Szopy, bo tam cud!
Syn Boży w żłobie leży,
by zbawić ludzki ród.
Witaj, Dziecineczko w żłobie,
wyznajemy Boga w Tobie.
Coś się narodził tej nocy,
byś nas wyrwał z czarta mocy.
Cóż masz, niebo, nad ziemiami?
Bóg porzucił szczęście swoje,
Wszedł między lud ukochany,
Dzieląc z nim trudy i znoje,
A że ktoś nie umie obchodzić czy sprowadza wszystko do komercji coca-colowatego Mikołaja, czy wręcz absurdu, to inna sprawa. Rodzinne spotkanie w tym czasie można zawsze uświetnić choćby wspólnym pójściem na pasterkę czy wspólnym śpiewaniem kolęd.
Dlatego od lat trzymam się na uboczu tych szopek. Bo całe te saturnalia...
A dlaczego trzymasz się od lat na uboczu zamiast po prostu zorganizować domowe Święta Narodzenia Pańskiego w tradycyjny sposób, bez komercyjnych akcentów i przy skromnym stole, ze wspólnymi śpiewami i pasterką? W czym problem?