Komentarze do artykułu: Darkseed
28.03.2016 15:00
[#1]
Re: Darkseed
Dzięki za recenzje !
Nigdy w to nie grałem, ale recka mi w zupełności wystarczy.
Kiedyś intensywnie grałem w Universe i tego typu "łażenie" po ekranie nie bardzo mnie fascynuje.
Ale zapewne gra się komuś spodoba !
Nigdy w to nie grałem, ale recka mi w zupełności wystarczy.
Kiedyś intensywnie grałem w Universe i tego typu "łażenie" po ekranie nie bardzo mnie fascynuje.
Ale zapewne gra się komuś spodoba !
28.03.2016 16:11
[#3]
Re: Darkseed
"Darkseed" to nie pierwsza amigowa przygodówka w wysokiej rozdzielczości - wcześniej była "Wonderland" z 1990 roku.
Zwrot jest typowym, trochę rozczarowującym przedstawicielem gatunku z cechami charakterystycznymi dla początków jego istnienia jest dość niefortunny dla gry wydanej w 1992 roku. Przedstawicielem początków gatunku przygodówek to może być "Hobbit" z 1982 roku albo pierwsze produkcje Sierry.
I tak na marginesie: skoro grafika jest w wysokiej rozdzielczości, to czemu ilustracje są w niskiej?
Zwrot jest typowym, trochę rozczarowującym przedstawicielem gatunku z cechami charakterystycznymi dla początków jego istnienia jest dość niefortunny dla gry wydanej w 1992 roku. Przedstawicielem początków gatunku przygodówek to może być "Hobbit" z 1982 roku albo pierwsze produkcje Sierry.
I tak na marginesie: skoro grafika jest w wysokiej rozdzielczości, to czemu ilustracje są w niskiej?
28.03.2016 17:08
[#4]
Re: Darkseed
@PopoCop, post #3
"Darkseed" to nie pierwsza amigowa przygodówka w wysokiej rozdzielczości - wcześniej była "Wonderland" z 1990 roku.
To trochę nie ta liga
Zwrot jest typowym, trochę rozczarowującym przedstawicielem gatunku z cechami charakterystycznymi dla początków jego istnienia jest dość niefortunny dla gry wydanej w 1992 roku. Przedstawicielem początków gatunku przygodówek to może być "Hobbit" z 1982 roku albo pierwsze produkcje Sierry.
Chodziło oczywiście o cechy charakterystyczne, czyli zagadki, a więc dobrze trafiłeś w produkcje Sierry
28.03.2016 17:57
[#5]
Re: Darkseed
Amigowcom polecam wersje dla Apple do uruchomienia na Shapeshifterze a z solucji to bardzo dobra byla w Secret Service.
29.03.2016 09:21
[#7]
Re: Darkseed
Grałem w tą grę w czasie gdy była wydana w wersję dla CD32 i muszę przyznać, że wciągnęła mnie wtedy niesamowicie.
29.03.2016 10:59
[#8]
Re: Darkseed
Dzięki za przypomnienie.
Chociaż mega fanem przygodówek nie jestem, to obok tej gry nie mogłem przejść obojętnie.
Pamiętam jak ciupałem w to po ciemku na A500 (później z lampką i solucją SS)- super klimat
Chociaż mega fanem przygodówek nie jestem, to obok tej gry nie mogłem przejść obojętnie.
Pamiętam jak ciupałem w to po ciemku na A500 (później z lampką i solucją SS)- super klimat
23.05.2016 00:10
[#9]
Re: Darkseed
Gra ogólnie świetna ale to robienie wszystkiego w określonym czasie jest irytujące. Niepotrzebne przekombinowanie. Z tego samego powodu osłabiła mnie Monkey Island 2 - też została przekombinowana jak pamiętam z przechodzeniem w jakieś korytarze.
02.06.2016 10:47
[#11]
Re: Darkseed
@michalmarek77, post #10
A ja się zgadzam z Luzikiem, tak w MI1 jak i MI2 były sekwencje, które wymagały zręczności i szybkości i niektórzy mogli się odbić od tego, czy to zdobywanie ryby, czy noszenie kubków z kwasem, mordobicie z LC, albo właśnie pomykanie po korytarzach w MI2. Nie każdemu taka presja czasu odpowada, choćby najmniejsza. 
02.06.2016 11:17
[#12]
Re: Darkseed
@Sokok, post #11
Presją czasu? W MI? Serio? Akurat zagadka z kubkami to jedna z ciekawszych we wczesnych przygodowkach. Walka z czasem w niej? Elementy zręcznościowe (szczególnie w przypadku ryby). Nie wiem jak można było mieć z tym problem. Ech, podobnie jak z innymi przykładami, to po prostu przypieprzanie się do tych gier na sile. Faktycznie deprymujaca (minimalnie) mogła być końcowa walka z LC ale tam miało to fabularny sens, a niepowodzenie nie miało negatywnych skutków - raczej przyblizalo nas (wyciągając odpowiednie wnioski) do finału tego starcia. Ten fragment był relatywnie trudny, nie ze względu na jego czasowosc, a dlatego, że zmuszał nas do innego, wymagającego błyskawiczne reakcji, podejścia. Labirynt jednakże nie ma z powyzszym niczego wspólnego - to zagadka na 30 sekund grania, której rozwiązanie -jedyne możliwe - mamy cały czas w ekwipunku. To może być frustrujace jedynie dla kogoś kto nie ma pojęcia co nosi z sobą, próbuje przejść "labirynt" na chybil-trafil.