Komentowana treść: Sztuka przekraczania - film o polskiej demoscenie
[#31] Re: Sztuka przekraczania - film o polskiej demoscenie

@MDW, post #28

łooo kłóór\/@! Jakby rzekł znany jegomość z pobliskiej wioski

Kura wodna, dopiero teraz zobaczyłem tą mega produkcję Encore po latach!
Motyla noga! Szacun i pokłony! De puta madre, ostro

PS. no a jak widzę w innym wątku, Caro pojechał ostro z talentem na wyżyny "branży"

Git widdzieć, że ludzie robią wciąż piękne rzeczy
Powodzonka w szybkim udoskonalaniu silnika (mam nadzieję, że to nie brzmi jak ironia )

Ostatnia aktualizacja: 02.08.2017 11:37:23 przez rolpho / D6
[#32] Re: Sztuka przekraczania - film o polskiej demoscenie

@TechNineWonder, post #30

Pierwsza Europa, później resztę Kontynentów.


Ja bym zaczął od Antarktydy i Azji.
[#33] Re: Sztuka przekraczania - film o polskiej demoscenie

@TechNineWonder, post #30

No następna mogła by być "Sztuka Łamania". Piracenie BBS tour de World i nagrywanie wywiadów z członkami poszczególnych grupok, racja


Jeśli chodzi o historię BBSów to polecam tę książkę:

https://www.amazon.com/Commodork-Sordid-Tales-Bbs-Junkie/dp/1847285821

Osobiste wyznania ale jednocześnie dobrze się czyta o BBSowym podziemiu lat 80tych. Czytałem to wiele lat temu i nie pamiętam szczegółów, ale pamiętam dobre wrażenie jakie po sobie zostawiła.

A co do filmu o polskiej demoscenie, chętnie zobaczyłbym kiedyś coś w stylu "Thank you for playing":

https://www.youtube.com/watch?v=-TnFy0A-MTs

wywiady z ludźmi którzy królowali w chartsach w pierwszej połowie lat 90tych, szersze spojrzenie na kontekst kulturowy i cywilizacyjny, głęboką eksplorację złotych lat Amigi i amigowej demosceny, walki klanowe discmagów, nienawiść Amiga-PC, ruch intel outside, cały timeline od czasu gdy Amiga królowała za sprawą swojego wyjątkowego chipsetu aż do czasów zmierzchu pod koniec lat 90tych gdy pozostało tylko coraz bardziej skazane na przegraną gonienie peceta na ilość trójkątów generowanych samym procesorem.

Wybaczcie ale demoscena post-2000 nie interesuje mnie aż tak bardzo, pod wieloma względami jest to tak inne zjawisko, że ciężko je nawet porównywać. Choćby ze względu na to, że było to wtedy środowisko nastolatków a teraz panów w okolicach 40stki, ze wszystkimi tego konsekwencjami.

Więcej swoich przemyśleń na temat ówczesnej demosceny opisałem tu:


https://www.facebook.com/MagazynAmigaFan/photos/a.142937385763730.26760.142920085765460/1150814654975993/
[#34] Re: Sztuka przekraczania - film o polskiej demoscenie

@slay, post #32

Masz jakieś produkcję z tamtych stron że chcesz się tam wybierać? Czy może doskwiera upałpomysł
[#35] Re: Sztuka przekraczania - film o polskiej demoscenie

@Sokok, post #29

Znając Ciebie będziesz udoskonalać produkcję do usranej śmierci. ;)

Samo demo nie jest za bardzo ruszane. Ale różne elementy dookoła są mocno zmieniane. Prosty przykład. W dodanej "wybierajce" ekranów/okien i innych funkcji pojawia się lista rozdzielczości. Tam musiałem dodać slider (w ekranach dotykowych był zbędny). No i layoutowanie takiego slidera trochę zburzyło podstawy systemu autolayoutu w moim silnikowym GUI. Trzeba było sporo tam przejść żeby nowy element GUI był spójny z resztą i nic nie zepsuł. Przy okazji wyszły 2 błedy, które wygenerowały trochę siwych włosów na mojej głowie. Roboty było na ponad 3 tygodnie ale było warto, bo będzie na przyszłość.

Napisanie czegoś tak żeby działało nie jest problemem. Ale napisanie tak żeby to było spójne z jakąś, stworzoną wcześniej, filozofią już czasem może sprawić trochę problemów. Takie typowo scenowe kodowanie - byle coś się tam kręciło z jak największą ilością klatek na sekundę jest mi zupełnie obce. Coś takiego zupełnie nie sprawia mi radochy i ja tego praktykował na pewno nie będę. szeroki uśmiech
[#36] Re: Sztuka przekraczania - film o polskiej demoscenie

@rolpho / D6, post #31

Kura wodna, dopiero teraz zobaczyłem tą mega produkcję Encore po latach!
Motyla noga! Szacun i pokłony! De puta

Dziękuję. Kłaniać się nie ma przed czym - poziom max. 1999 roku. szeroki uśmiech No ale co potrafiłem to zrobiłem. Wszystko dziubałem sam więc efekt powalać nie może. Szczęście, że muzyką i kilkoma cennymi radami poratował mnie AceMan. Wiadomo jak to jest - muzyka to tylko 10% dema. Ale demo bez muzyki to wcale nie jest 90% tylko max 30%. W tym przypadku matematyka nie działa.
[#37] Re: Sztuka przekraczania - film o polskiej demoscenie

@jubi, post #33

Owszem początki i największy okres rozkwitu amigowej sceny w Polsce, na świecie i wszytko to co urosło wokół tego tematu jest interesujące, ale na szczęście scena (w tym amigowa) na tym się nie skończyła i chwała Bogu, że tak się nie stało (proszę mnie nie posądzać o prowokację, że napisałem Bogu z dużej litery).

Powiedzmy sobie szczerze, Ty jak większość z nas tutaj, jesteś niewolnikiem wspomnień i jak wielu którzy wracają po jakimś czasie do Amigi negujesz wszystko to co się "wydarzało" pod czas "Waszej" absencji ok, racja
[#38] Re: Sztuka przekraczania - film o polskiej demoscenie

@BULI, post #37

Nie neguję, napisałem że scena post-2000 "nie interesuje mnie aż tak bardzo" jako temat, a nie, że w ogóle mnie nie interesuje.

Czasem nawet zajrzę co się tam dzieje, chociaż rzadko, czasem wystawię jakiś render na party, na przykład w tym roku poświęciłem ze dwa dni cennego wolnego czasu aby złożyć scenę na Decrunch, a to i tak szybko poszło, bo miałem rozpracowany workflow po zeszłym roku, kiedy zajęło to dużo więcej czasu. Aczkolwiek sam przyznasz, że dziś jest to po prostu inne zjawisko, niż scena z połowy lat 90.

Tak to już jest, że wszelakie sceny są mocno umiejscowione w czasie i przestrzeni, na przykład scena muzyki grunge z Seattle z początku lat 90tych. Czy w 2017 możesz grać w stylu grunge z Seattle? Oczywiśćie możesz, ale to już nie będzie to samo zjawisko. Gdy zrobisz film o grunge i będzie tam Nirvana et consortes, na pewno zainteresuje to tłumy, jeśli zrobisz film o dzisiejszym zespole który gra w tym stylu to już nie bardzo. Inny przykład związany z filmem który zalinkowałem wyżej "Thank you for playing". W filmie występują legendy TopSecret, SecretService etc. Czy dziś wychodzi jakieś pismo o grach? Pewnie wychodzi, np. PSX Extreme. Czy gdyby ktoś robił film o polskich magazynach o grach i skupiłby się w nim na PSX Extreme, to czy obejrzałbym taki film? Prawdopodobnie nie.

Być może jest to dobry pomysł aby podrzucić temat ekipie od "Thank you for playing" żeby zrobili coś w tym stylu np. "Thank you for demoscening", format jest sprawdzony.
[#39] Re: Sztuka przekraczania - film o polskiej demoscenie

@jubi, post #38

Aczkolwiek sam przyznasz, że dziś jest to po prostu inne zjawisko, niż scena z połowy lat 90.


Oczywicsie, zgadzam się ok, racja

Tak to już jest, że wszelakie sceny są mocno umiejscowione w czasie i przestrzeni, na przykład scena muzyki grunge z Seattle z początku lat 90tych. Czy w 2017 możesz grać w stylu grunge z Seattle? Oczywiśćie możesz, ale to już nie będzie to samo zjawisko. Gdy zrobisz film o grunge i będzie tam Nirvana et consortes, na pewno zainteresuje to tłumy, jeśli zrobisz film o dzisiejszym zespole który gra w tym stylu to już nie bardzo


W tym miejscu nie zgadzam się zupełnie.
Mówiąc o scenie z roku 2000 i później nie ma mowy o odgrzewaniu kotletów!
Tak jak i wcześniejsze lata, począwszy od 96 roku, to jest ciągle dynamiczna sytuacja, jest ciągła zmiana, poszukiwanie i rozwój (a czy kierunek jest właściwy to inna kwestia).
Mam tu głównie na myśli dema wymagające coraz mocniejszego hardware, co przyczyniło się do marginalizacji chipsetu (który w pewnym momencie stał się hamulcowym dla silnych CPU i wizji twórców). Kluczowy zaczął być design dema jako całości, już nie wystarczało tylko dobrze kodować lub pokazać fajny efekt.

A jeśli masz na myśli powrót do konfigu A500 1MB ramu, to jest to krzyk mody ostatnich lat. Znak czasu podobnie jak w muzyce i modzie powroty do wzorców są naturalne i tu mamy do czynienia z tym samym mechanizmem.
I jest to czasem odkrywanie koła na nowo, to fakt, ale najlepsze dema na taki konfig (A500 i 1MB) to jednak w większości przypadków przekraczanie granic

Być może jest to dobry pomysł aby podrzucić temat ekipie od "Thank you for playing" żeby zrobili coś w tym stylu np. "Thank you for demoscening", format jest sprawdzony.


Zgadzam się, ale pod warunkiem, że będzie to kompleksowy materiał o np Amigowej scenie od początku do końca, do końca tzn do teraz.
Myślę, że się ze mną zgodzisz, że inna była scena w 91, inna w 98, jeszcze inna w 2005 i teraz.
Dla mnie interesujące jest zjawisko sceny i jej zmian na przestrzeni czasu jako całości (swoista podróż w czasie, widziana przez pryzmat zmiany kulturowych, technologicznych i pokoleniowych), a nie tylko początek i okres największego jej rozkwitu ok, racja

Ostatnia aktualizacja: 04.08.2017 19:29:02 przez BULI
[#40] Re: Sztuka przekraczania - film o polskiej demoscenie

@Phibrizzo, post #9

Fajnie wyjaśnia temat i sens demosceny, zarys historyczny. Zawiera masę cennych i trafnych porównań. Sympatycznie się oglądało. Ciekawe uczucie widzieć w rolach głównych osoby z którymi ma się kontakt w realu, które siedzą na kanapie tuż obok. Powinna powstać druga część rozwijającą tematykę. Mam nadzieję że film będzie pokazywany na różnych festiwalach i szerokiemu gronu odbiorców. A może poleci w TV? :)
Brawa i dzięki.
[#41] Re: Sztuka przekraczania - film o polskiej demoscenie

@Phibrizzo, post #9

(dubel)

Ostatnia aktualizacja: 13.08.2017 22:49:23 przez pong777
[#42] Re: Sztuka przekraczania - film o polskiej demoscenie

@pong777, post #40

W pełni się zgadzam.
Super sprawa, obserwacja reakcji publiki i obserwacja rekcji niektórych bochaterów filmu na reakcję publiki OK

Co do samego filmu, osobiście jestem pozytywnie zaskoczony.
Poprostu film jest dobrze zrobiony i nawet jeśli ktoś nie znajdzie rozwinięcia wątku na który liczył to nie powinien być zawiedziony filmem ok, racja
[#43] Re: Sztuka przekraczania - film o polskiej demoscenie

@jubi, post #33

Pozwolę sobie zachować przeciwne zdanie co do sceny po 2000 roku. Właśnie wraz z upływem czasu robi się coraz ciekawiej. Zmienia się też, pod wpływem zwykłych przemian w popkulturze styl, wygląd i podejście do dźwięku w demach. Jeszcze kilka lat wstecz niektóre wyczyny były niewyobrażalne. Można oczywiście ponarzekać na 39/40+latkow, jednak problem w młodszych pokoleniach rozbija się często o zupełny brak perspektywy i prób zgłębiania tematu. Podobna subkultura nie mogłaby zaistnieć dekadę czy 20 lat później.
Dla przypomnienia: szczyt popularności produkcji na VC20 to lata 2002-2009. To co najlepsze na Amigach jeszcze przed nami.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem