Rynek Ami jest teraz bardziej rozwinięty niż w czasach świetności Amigi.
Mimo mojego ogromnego optymizmu niestety nie mogę się z tym zgodzić.
Czasy Eureki, Elboxu, Tim Softu, Twin Spark Softu, Micronika odeszły już chyba na dobre.
Dzisiaj to przedstawiciele obecnych firm toczą dyskusje i spory natury prawnej na publicznych forach internetowych (nie ma tu ani grama aluzji wobec nikogo).
Wszelakie Amino, Amiga Inc., Hyperion. W Polsce jest nie lepiej, choć akurat Retro 7-bit jest wyjątkiem potwierdzającym regułę.
Internet przyniósł dużo pożytku, ale też stał się przyczyną wielu nieszczęść. Nie ma prawie nikogo na miarę Marka Pampucha, który mógłby bezinteresownie prowadzić nas ku przyszłości, a zarazem być niekontrowersyjną osobą. Tylko nasz kolega Sebastian Rosa w mojej opinii zasługuje na to miano.
Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Dowodem jest chociażby portal, czy papierowe Polskie Pismo Amigowe. Na drugim miejscu widzę pana Adama Zalepę, który też nie poddaje się negatywnej aurze i z impetem wprowadził nas w czasy Neo-Retro, którego głównym wyróżnikiem są nowe pisma poświęcone tematom Retro oraz nowe książki.
Jeszcze pasowałby tu Adam Mierzwa. Ale on reprezentuje tylko nurt NG, choć w tej roli radzi sobie świetnie.
Krzysztof Radzikowski robi też świetną robotę i potrafi rozmawiać z ludźmi z naprawdę odległych biegunów. To sztuka, która udaje się nielicznym.
To tyle jeśli chodzi o moje odczucia odnośnie naszych rodzimych redaktorów i sytuacji Amigi w naszym kraju.
Ja chciałbym tylko jednego. By o tej wspaniałej historii nie zapomniano, i by A1200 znalazła swoje miejsce z powrotem na piedestale, jako wspaniały sprzęt, który zaprowadził mnie (i pewnie wielu z Was) w XXI wiek.
Ostatnia aktualizacja: 19.11.2018 22:15:50 przez Hexmage960