[#22]
Re: Moja perła w kolekcji
@Hubez,
post #21
Komputer kupiony przez młode (wtedy) małżeństwo nauczycieli. Musieli otworzyć kartę kredytową aby za nią zapłacić. Zamówili Amigę 2500, ponieważ ich znajomy był wielkim fanem Commodore'a. Facet z tego małżeństwa miał c64 więc został przekonany. Dealer Commodore'a zapytał go czy jakby dopłacił kilkanaście stówek, to czy wzięliby szybszy komputer. No i dopłacili. Rozliczyli się z niego jako pomoc w zawodzie, ale po półtora roku kupili Macintosha, na który wtedy była duża zniżka dla nauczycieli, więc komputer leżakował. Od początku był z nim problem bo nie zapisywał właściwego czasu w jakimś ich programie dla nauczycieli... więc odesłali go do naprawy, gdzie wymieniono w nim baterię i dzięki tej wymianie ta bateria nigdy nie wyciekła.
Małżeństwo się rozpadło, i kilka lat później facet został poproszony przez byłą żonę o zabranie swoich rupieci i narzędzi. Facet to zabrał i nie wiedział co z tym zrobić. Kupiłem od niego sprzęt audio, płyty LP, i jakoś zeszliśmy na temat komputerów. Powiedział że ma "a3000", powiedziałem że drogie są teraz (wtedy chodziły od 500-800 dolarów) i żeby przysłał zdjęcia. Facet przysłał mi zdjęcia 3000T, napisałem że mnie nie stać, bo to jest rzadki model. Napisał że wie, i tak trochę mnie sprawdzał, bo już kilku ludzi oferowało mu góra $100-$150 jako rupieć, ale wiesz, lubię takie rupiecie. Widział że na ebay A3000 chodzi za kilkaset dolarów, i pamiętał że jego tower była jeszcze droższa. Tym że mu powiedziałem uczciwie jej wartość zaimponowałem mu na tyle, że sprzedał mi ją praktycznie za cenę desktopowej 3000. Czyli od pierwszego właściciela bez wylewu i za dobrą cenę!