To byla bodaj pierwsza gra arcade, ktora ukonczylem, a dokladnie przeszedlem, bo o ile dobrze pamietam po tylu latach to ona sie zapetla i drugi raz jest trudniejszy, bodaj z karatekami zamiast zolnierzy. Tak ogladajac filmiki to gra wyglada na niedoszlifowana jak dla mnie. Detekcja kolizji mogla by byc lepsza. Ciekawe czy logika gry jest taka sama? W arcade gralo sie na punkty nie spieszac sie, nawet stojac w miejscu, bodaj karatecy wtedy wychodzili. I ich albo sie zalatwialo nozem na 2 podskoki w miejscu, albo 1 skok do przodu. Mozna tez bylo normalnie pod nimi przejsc, bo oni zawsze skacza a gracz przechodzi pod nimi w prawo. Taki trick na karatekow byl, choc szkoda punktow wtedy bo za nich sporo punktow dawalo.