[#1] jak mi się Linux przewrócił
Kilka dni temu stałem się szczęśliwym userem Debiana na Pegu2. Nie chciałem używać żadnego boot-menu więc zawsze kiedy chciałem go odpalić to zatrzymywałem start MOSa Esciem i wklepywałem boot linuxa z palca.
Pewnego pięknego dnia (po kilku dniach używania linuxa) niechcący w połowie wklepywania w OF wiersza startującego Debiana nasisnął mi się ENTER i ruszyło bootowanie:

boot hd:3 l root=/dev/hda4

to prawidłowa, pełna linijka
'l' to softlink do jądra, który mi ustawił kumpel cobym miał mniej wklepywania

boot hd:3 l

a tak to poszło owego feralnego dnia kiedy linux klękł.
Po takim odpaleniu jądro w pewnym momencie szukało roota i nie mogąc go znależć czekało w nieskończoność. Nie mogąc znieść tego czekania zrobiłem ordynarnego reseta z obudowy i od tego czasu po próbie prawidłowego odpalenia Debiana (już z rootem) otrzymuję piękny "Kernel panic!"
Tak oto nacieszyłem się Debianem przez calutkie 3 dni i to po ponad 15-godzinnej instalacji z neta. Mam wolne łącze :)
Oto jak łatwo i nechcący można popsuć Linuxa.



Ostatnia modyfikacja: 04.08.06 22:46
[#2] Re: jak mi siê Linux przewrócił

@R-Tea, post #1

R-Tea napisał(a):

> Nie chciałem używać żadnego boot-menu

Dlaczego? To bardzo ułatwia życie.

[#3] Re: jak mi się Linux przewrócił

@R-Tea, post #1

Nie przejmowałem się zbytnio, że mi się Linux przewrócił, bo korzystam z niego od święta, ale jednak czasem się przydaje. :)
Teraz by mi się przydał, ale nie chce mi się startować instalki netowej (która mi działa dobrze), bo mam wolne łacze i straszliwie długo to trwa. Mam kilka pierwszych płyt z (chyba) 14płytowej instalki Debiana 3.1 i chciałem ją uruchomić ale coś mi nie idzie, a robię to tak:
Z katalogu install/power3/ płyty nr 1 skopiowałem na sys: (na wszelki wypadek) wszystkie pliki:
initrd.gz
initrd.list
vmlinux
vmlinuz-chrp.initrd


w OF wpisałem:
boot /pci/ide/disk@0,0:0 vmlinuz-chrp.initrd root=/dev/ram


(mam Pega2 z G3)

kursor się zaczął ładnie kręcić i po chwili otrzymałem takie coś:
chrpboot starting: loaded at 0x00800000
initial ramdisk moving 0x3cb0000 <- 0x00937000 (34f516 bytes)
gunzipping ( 0x0001000 <- 0x00806c8c:0x00936358 ) ... done 2791916 bytes
49720 bytes of heap consumed, max in use 41176
start address = 0x10000
instantiating rtas at 00600000 ... done
copying OF device tree ... done
Calling quiesce...
returning 0x00010000 from prom_init
_


w tym miejscu się zatrzyuje i czeka w nieskończoność.

Tak sobie pomyślałem... Linux to przecież nie Windows i może nie muszę reinstalować po tym co opisałem w pierwszym poście tego wątku?
Może wystarczy, że coś gdzieś podmienię... jakieś pliki etc. ? Chyba dużo tam się nie namieszało przy tym resecie?
[#4] Re: jak mi siê Linux przewrócił

@R-Tea, post #3

moze powinienes uruchamiac tak:

boot hd:0 vmlinux root=/dev/hda(x) <- skoro masz zainstalowanego linuxa, to tu podajesz nr partycji

albo spróbuj dodać video=radeonfb:1024x768@60 do opcji - mi kiedyś się linuch nie uruchamiał jak mu tego nie podałem.. a przynajmniej konsola mi się nie pokazywała
[#5] Re: jak mi siê Linux przewrócił

@fazo, post #4

Nie. To co podałeś to jest składnia potrzebna gdy już się ma zainstalowanego Linuxa. Ja co prawda mam go zainstalowanego, ale biedak się przewrócił i już nie chce wstać.
Ja chcę (i próbowałem) wystartować instalkę z CD. Może przy takiej instalce jest tak jak w Windowsie, że można przeprowadzić jakąś naprawę bierzącej instalacji, a jeśli nie to trudno, zrobiłbym instalację od nowa - i tak będzie szybciej niż z neta. Ale mam cichą nadzieję, że Debian jest na tyle mądry, że wykryje bierzącą instalację i będzie umiał coś z tym zrobić sam.
[#6] Re: jak mi się Linux przewrócił

@R-Tea, post #5

No i wątek zakończę happy endem. Kumpel, który nigdy w życiu nie używał Amigi pomógł mi tego Debiana z CD rozszyfrować :) Otóż, ja, ślepa ofca, nie zauwazyłem że w katalogu
install/
na CD znajduję się swojsko brzmiący pliczek
pegasos
, które kolega zasugerował mi użyć do zabootowania instalki zamiast szeroko propagowanego i znanego pliku
vmlinuz-chrp.initrd
. Zatem, kto ma Pega i takowy plik na swojej linuxowej płytce niechaj go kopiuje na sys: lub inną bootowalną partycję i zapodaje linijkę w OF:

boot /pci/ide/disk@0,0:0 pegasos


To działa. Uruchamia się textowe menu z opcjami
Install
,
Expert
i coś tam jeszcze (zaspany jestem :) ) i można jechać z tym koksem. Ja to wypróbuję jutro, bo już prawie spadam z krzesła... Ten plik
pegasos
to jakiś skrypt po prostu. Można sobie go obejrzeć w Cedku (albo Vi :) ). No, ja już spadam... aha, może ten skrypcik mógłby cos pomóc ludkom mającym wielkie problemy z instalacją Linuxa na Pegach I ? Jakoś do tej pory nie natknąłem sie na forum żeby ktos wspominał o tym skrypcie, ale chyba nie odkrywam nim Amieryki, co?
[#7] Re: jak mi się Linux przewrócił

@R-Tea, post #6

Jak ja instalowałem Debiana to od razu wiedziałem, że trzeba instalacje rozpocząć od tego co dla Pegasosa jest na tej płycie (z resztą to od razu widać w katalogu install), instalowałem z płyty kilka razy bez problemów (Debian Sarge)

[#8] Re: ubuntu 6.06 kernel

@grxmrx, post #7

Małe pytanko: używasz jakiegoś innego kernela pod ubuntu 6.06lts niż ten który oryginalnie jest na cd?

[#9] Re: ubuntu 6.06 kernel

@alpine, post #8

Używam Kubuntu 6.06, używam kernela który jest standardowy dla tej wersji dystrybucji (czyli vmlinux-2.6.15-26-powerpc). Jednak żeby taki kernel działał (a właściwie żeby można go było na PegasosieII z poziomu OF uruchomić, bo normalnie można włączać kernele oznaczone jako vmlinuz, a nie vmlinux) to trzeba np. skorzystać z menu do uruchamiania kernelów GRUB2, łatwo to się instaluje i dzięki temu na Pegasosie można kernele vmlinux włączać.

Więcej na temat problemów z instalacją Ubuntu na PegasosieII można poczytać tutaj:
http://www.ppczone.org/forums/viewforum.php?f=31

Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem