Zainspirowany artykułem w AmigaNG, zakupiłem i zainstalowałem w końcu dysk SSD w moim macumini (dzięki Recedent!). Wszystko śmiga faktycznie ładnie. System ładuje się błyskawicznie i ta przyjemna cisza! :) Mam tylko dwie kwestie, o które chciałbym zapytać, licząc na Waszą pomoc:
1) System przestał mi się ładować automatycznie. Muszę wpisywać "mac-boot" za każdym razem (czy to odpalając z dysku, czy z live CD). Przyszło mi do głowy ustawienie w setenv autoboot jako true, ale to już miałem ustawione...
Aha po uruchominiu maca w open firmware mam na górze taki komunikat: "MAC-PARTS: specifed MAC partition is not valid can't OPEN: hd:4, \\bootinfo.txt. Can't open device or file"
Dalej jest standartowy tekst i, zeby wybrać "mac-boot" lub "shut-down". No i jak pisalem z mac-boot system się odpala.
2) Ponieważ transfer na dysku twardym się poprawił, to spokój zaczął mi mącić transfer z i na nośniki usb. I wogole ich działanie... Jak to u Was wygląda pod MorphOSem? Bo u mnie jest tak: kopiowanie plików np. z pendriva to jeszcze ujdzie - około 6MB/s. Natomiast w drugą stronę jest tragedia. Na pena/dysk usb dane kopiują się zwykle z prędkością poniżej 1MB/s, w porywach do 3. Przy czym, żeby i tak nie było za różowo, to zwykle, gdy zapodam więcej plików do kopiowania, operacja kopiowania zamula się gdzieś na początku i nie dzieje się nic. Gdy przerwę proces, to nim się system zreflektuje, to trwa to kilka minut. W praktyce wiec kopiowanie na nośniki usb jest bezużyteczne w chwili obecnej... Dodam tylko, że pena wpinam bezpośrednio do kompa, nie jakichś hubów... Choć przez huba jest to samo...:/