Forum » PPA
[#1] Amiga moim hobby :)
Tak sobie pomyślałem, wchodzę sobie na stronę PPA.pl, ale jako człowiek co nie ma pojęcia co to za strona a jak wiem co to Amiga to zadaje sobie pytanie - dlaczego w dzisiejszych czasach ludzie nadal się tym zajmują? Być może warto byłoby stworzyć taką podstronę, na której byłyby zebrane najciekawsze wypowiedzi użytkowników Amigi czy też ludzi, którzy są po prostu zainteresowani tematem?

Czyli taka wypowiedź byłaby odpowiedzią na pytanie - "Czym dla mnie jest Amiga?" i ewentualnie "Dlaczego Amiga jest dla mnie najciekawszym hobby?".

Oczywiście jest rubryka w PAUBase do napisania coś o sobie, ale jedno nie wyklucza drugiego. Na podstronie podlinkowanej na głównej stronie PPA.pl byłyby zebrane najciekawsze wypowiedzi o tym hobby lub być może również o zastosowaniach komercyjnych czy codziennego użytku (retrocomputing). Dzięki tym wypowiedziom każdy kto odwiedziłby stronę mógłby poznać zrozumieć nasz entuzjazm, zainteresowanie, w ogóle poczuć ten temat z perspektywy pasjonatów.
Na pewno forma takiej wypowiedzi nie mogłaby być taka jak:
"cześć, jestem Grzesiu, mam Amigę od 15 lat, komputer kupiła mi mama. Amigę lubię do dziś."

Prosiłbym więc wszystkich zainteresowanych moją inicjatywą o napisanie w minimalnie 10 zdaniach (nie trzeba pisać poematów czy jakichś opowiadań, to nie szkoła, więc do tematu można podejść luźno;) o tym czym dla niego jest Amiga, używanie komputerów Amiga, AmigaOS czy też MorphOS-a lub nawet AROSa jak ktoś chce. Tak żeby z tej wypowiedzi widać było nie jakiś ślepy fanatyzm, a autentyczne zainteresowanie tematem i wyjaśnienie tego czym, jaką tematyką użytkownicy tej strony są zainteresowani.

[#2] Re: Amiga moim hobby :)

@grxmrx, post #1

Najwiekszą przyjemność czerpie z amigowego softu więc używam Amig i rozwojowych wersji systemu amigowego czyli MorphOSa. Obecny zestaw programowo sprzetowy sprzełnia w 70% moje wymagania co do komputera więc skoro ostatnie 18 lat spędziłem bawiąc się i używając Amigi to mogę kolejne lata spędzić z tym wlaśnie komputerem (w tym wypadku Pegasosem i A1200). Po osiągnięciu pewnego poziomu wiedzy umiem także napisać sam część z brakującego softu więc zamiast marudzić o braku czegoś to to sam staram sie to napisać. Jestem także związany ze środowiskiem amigowym w polsce i na świecie, a to jest element, który trzyma mnie i innych przy amigowości. Nie traktuje amigi jako hobby, nie jest to dla mnie snobizm. Po prostu skoro korzystam od lat z jej kolejnych wcieleń to nie mam potrzeby korzystać z czegoś innego.



Ostatnia modyfikacja: 09.01.2010 14:25:22
[#3] Re: Amiga moim hobby :)

@rzookol, post #2

Dzięki za dodanie pierwszej wypowiedzi! Czekam na kolejne osoby i ich wersje :) jeśli są oczywiście zainteresowani tematem :)

[#4] Re: Amiga moim hobby :)

@grxmrx, post #3

Z natury jestem ciekawski. Moje hobby to w ogóle komputery. Szkoda, że minęły czasy kiedy można było przebierać w architekturach, teraz rynek zdominowany jest przez x86. Z Amigą pierwszy raz zetknąłem się w szafie kumpla ;) On jej nie używał, więc pożyczyłem od niego, a potem kupiłem ją. To był rok 2000, to trochę późno jak na Amigę. Mam ją do tej pory, działa, prawie sprawna. Co jakiś czas coś do niej dokupię i rozbuduje jej funkcjonalność. Teraz w Amidze mam Internet.
Bardzo mi się spodobała logika amigowego systemu, programy które są na ten komputer do tego stopnia, że szukam odpowiedników w systemie operacyjnym którego używam na codzień. Nie mam zamiaru sprzedawać swojego sprzętu. Teraz z braku czasu i konkurencji w postaci laptopa, rzadziej siedzę przy Amidze. Ale jak tylko mam czas zawsze wracam do niej.



Ostatnia modyfikacja: 12.01.2010 13:21:48



Ostatnia modyfikacja: 12.01.2010 13:23:10
[#5] Re: Amiga moim hobby :)

@QkiZ, post #4

A ja niestety pracuję tylko na blaszaku...i czekam z utęsknieniem na dzień, gdy znów będę mógł odpalić A1200 i wreszcie poustawiać system...szlag mnie trafia, ale teraz to sie muszę skupić na poprawie swojej sytuacji życiowej, ech...

[#6] Re: Amiga moim hobby :)

@OSH, post #5

bardzo dobry watek :)

[#7] Re: Amiga moim hobby :)

@grxmrx, post #1

Bo "lata wstecz" nie było innej alternatywy; tym bardziej po c64 :)
Na chwile obecną bo: mogę, sprawia mi wielka frajdę, lubię główkować nad rozwiązaniami istniejących problemów oraz dzięki niej poznałem dużo ciekawych ludzi. OK

[#8] Re: Amiga moim hobby :)

@grxmrx, post #1

Amiga jest nie zastąpiona po prostu co tu pisać

Przykład :
http://www.evoke.eu/2009/9197,live.html



Ostatnia modyfikacja: 13.01.2010 23:25:13
[#9] Re: Amiga moim hobby :)

@Dorian3d, post #8

Amiga to przedewszystkim komputer ktory we mnie budzi emocje do dzisiaj pamietam te uczucia jak kupile jakas nowa gre i odpalalem ja na ami to czulem taka radosc jakbym byl w raju a do tego te wyczekiwanie na kolejne umery magazynu amiga,rano czlowiek wstawal i lecial do kiosku zeby zobaczyc czy juz jest nowy numer,szczegolnie utkwil mi w pamieci numer z opisem gry flasback,amiga to szalenstwo no bo kto dzisiaj przy zdrowych zmysla i rynku bylbym milosnikiem komputera ktory ma tyle late,ale ja nadal wierze ze amiga jeszcze powstanie z popiolow jak feniks tylko musza sie znalesc odp ludzie ktorzy ten komputer rozumieja a nie chca tylko wycisnac jak najwiecej kasy od biednych amigowcow he he he.
[#10] Re: Amiga moim hobby :)

@SzaryWilk, post #9

Amiga ma nadal zastosowania komercyjne - tam gdzie nawet byscie nie przypuszczali ...

Ostatnio kupil odemnie kolo (po 50 tce) myszke do amigi ..
i tak sobie rozmawiamy ja sie pytam a do czego pan uzywa amigi ?
A on mowi ze w pracy uzywa .. Amiga1200 steruje oswietleniem w teatrze narodowym ;=] i mu sie myszka rozleciala ..

od 15 lat tam pracuje i Amiga sprawdza sie rewewlacyjnie



Ostatnia modyfikacja: 15.01.2010 09:48:09
[#11] Re: Amiga moim hobby :)

@HOŁDYS, post #10

Ja słyszałem o gościu, który ustawił 1200 jako ruter w kawiarence internetowej :)

[#12] Re: Amiga moim hobby :)

@grxmrx, post #1

Pierwszą Amigą jaką nabyłem była A600. Jeszcze dziś pamiętam, że sprzedający nazwał ją przeżytkiem, zamieniając ją wtedy na pc 486dx coś tam 100mhz Skorzystałem z okazji i nabyłem to cudo. W pełni sprawny kompuer, z legalnym workbenchem i z mnóstwem legalnego softu. Przy pc-tach kosztujących 2.5-3 tys zł, wtedy tylko amisia przy cenie 450 zł była w moim zasięgu. Po przesiadce z c64+magn., to była zupełnie nowa jakość, która mnie urzekła od razu. Nowe gry, wyśmienita grafika, muzyka stereo z samplowanym głosem, jednym słowem bomba! Grałem we wszystko co było, rewelacja, nawet w stosunku do ówczesnych pc. Myślę, że amiga była wtedy zdecydowanie "najrozsądniejszym" komputerem (stosunek cena/jakość). Już wtedy wiedziałem, że to fenomen i zawsze żałowałem, że pc promowany przez ówczesnych "pseudo-informatyków" zaczynał zaglądać pod strzechy Kowalskich. Z drugiej strony nie przejmując się tym odkrywałem bogactwo amigowego oprogramowania - dpaint, ppaint, brillance, real, scala, protracker i wiele innych. Dopiero wtedy amiga rozwijała skrzydła - najlepszy moim zdaniem soft w ówczesnym czasie, długo nie pobity przez pctowe programy. Ponadto dema, grafiki - jednym słowem scena - to było coś. Koledzy mający pc bawili się kilkoma gierkami i jakimiś dziwnymi programami dosowymi oraz win3.1 - i próbowali się wywyższać he he, i tak wszyscy przychodzili do mnie jak trzeba było do vhs-a czołówkę i napisy zrobić. Wtedy to ja byłem górą - przełącznie między protrackerem a dpaintem trwające ułamek sekundy, bogactwo czcionek, grafik, sampli, efektów scali, intuicyjnej obsługi programów - nie mogli się nadziwić, że miałem nawet twardy dysk i szykowałem się do zakupu CD. Jak słyszeli słowo amiga, zawsze widziałem zazdrość, że mając 8 czy 16 mega ramu mogli tylko pomarzyć o tym co ja robiłem. Niemal głos "im" drżał jak chcieli zaszpanować nową funkcją ich blaszaka - wiedzieli, że mam swoje rozwiązania i nie przypominam sobie żebym czegoś nie mógł zrobić wtedy :) Ponadto, przez moją wrogość do pc zaznałem się dobrze z jego architekturą i pomagałem moim kumplom w problemach z nimi, a było ich co niemiara. Pierwsze pctowe wirusy, które mieli, załatwiałem oprogramowaniem z poziomu amigi, już wtedy 1200 + blizz 1230/50 + 16 ram he he !!! Jakoś nawet przyzwyczaiłem się do tych blaszaków trochę, cieszyło mnie, że wiem więcej Z pomocą zawsze przychodził Magazyn Amiga, do dziś nie mogę zapomnieć ostatniego obrazka z okładki z taką siedzącą panią, który był powtórzony na końcu z takim dopiskiem "do zobaczenia"- już wiedziałem mimo swoich "klapek na oczach", że amiga schodzi do podziemia. To był dla mnie koniec pewnej ery, wtedy pomyślałem, że moje kilkuletnie inwestycje i boje z konfiguracją tysiącdwusety - przełożenie do pc towerki, lutowanie złącz pin po pinie, doposażenie w towerowskie cuda, nowy hdd, cd, nowy monitor philips (w gifcie za 600zł kupiony wtedy!!!) były bezsensowne. Ponadto firmy amigowe - wysysały ze mnie każdy ostatni grosz, szczególnie jedna taka z mojego miasta Broniłem się do 3-go roku studiów przed kupnem pc, ale w końcu zmiękłem i ja, w sumie przez Turbo Calca, któremu coś tam brakowało w generowaniu wykresów i miałem dosyć biegania po kumplach w celu pisania programów na zaliczenia w Pascalu. Chociaż jeszcze przez kilka lat amiga stała obok, jednak nie zdecydowałem się na ppc, bvisiony i kanapkowanie 1200 - brak czasu. Sprzedałem wszystkie sprzęty amigowe (500 i 600 + full akcesoriów, joyów, gier, softu itp.), zostawiłem tylko 1200 z blizem i monitorem. Na dodatek przez jakieś przepięcie sprzęt padł, zabrawszy bezpowrotnie partycję z moimi pracami :(:(:(:( i to byłby koniec.....

.... gdyby nie urlop 2008 roku, kiedy to spotkałem kumpla z jakąś dziwną paczką przy śmietniku, który zastanawiał się czy można coś takiego wyrzucić. Zapytałem go co tam ma, otworzył pakunek, a tam A500!!! Jak na nią spojrzałem, od razu przypomniało mi się jak pierwszy raz zobaczyłem swoją A600. Powiedziałem koledze, że ja zajmę się utylizacją owegoż sprzętu, który wylądował u mnie i już po godzinie pracował z monitorem philips !!!! Następnego dnia zamawiałem w e-funzine nową płytę do uszkodzonej 1200 , która zaczyna być moim "oczkiem w głowie". Rozpocząłem nowe "amigowe" życie, po latach blaszanej tułaczki. Ponadto do kolekcji zdążyłem już dorzucić zdezelowaną 600-ke Postanowiłem, że choćby nie wiem co, nie rozstanę się ze swoimi amigami....

Ale się rozpisałem {piątkowa wena / weekend} , ale tym właśnie jest dla mnie AMIGA - moją młodością, czymś pięknym i niepowtarzalnym, niezastąpionym: godzinami spędzonymi pixlowaniem w deluxie, męczeniem sampli w protraku, robieniem czołówek do vhsa, słuchaniem pierwszych mptrójek w 22kHz, odpalaniem pierwszych gifów i jpgów na visage, poprawianiem startup-sequence w cedzie, robienie tapet pod magic wb, odpalaniem ShapeShiftera, PC-Taska (he he), dodawaniem buttonów do Toolmanagera, konfigurowaniem Opusa i Workbencha, pisaniem programów Amosie, graniem w miniarcanoid, dooma (na pececie nigdy nie odpalałem :)) , breathlessa, ab3dII, nemaca i wiele innych przyjemności - szczególnie ostatnio przypadły mi do gustu prace hardwarowe a to tylko szczyt góry lodowej

AMIGA - to słowo, obok którego nigdy nie przejdę obojętnie, to coś co upiększa od kilkunastu lat moje szare życie, coś niewytłumaczalnego dla "zwykłych" ludzi nie znających tematu, jakiś dziwny, nieokreślony fenomen wymyślony i stworzony przez wizjonera Jaya Minera, coś co trwa nadal mimo niekorzystnej próby czasu, błędnej polityki Commodore i następców, coś zagadkowego, enigmatycznego... po prostu AMIGA

POZDRAWIAM WSZYSTKICH AMIGOWCÓW (również morphosowców i arosowców) oraz wszystkich ludzi tworzących portal PPA - kawał porządnej roboty, tak trzymać. Życzę również, żeby "to coś" trwało jeszcze przez wiele wiele lat

[#13] Re: Amiga moim hobby :)

@thomek, post #12

ehhh masz zdrowie do pisania :-]

[#14] Re: Amiga moim hobby :)

@HOŁDYS, post #13

HOŁDYS napisał(a):

> ehhh masz zdrowie do pisania :-]
>
>

He,he, jakoś tak niechcący długo wyszło tym razem chyba rekord pobilem pzdr.

[#15] Re: Amiga moim hobby :)

@thomek, post #14

bardzo dobry tekst chyba pasujacy do kazdego z tego portalu
podpisuje sie pod tym 4 lapami

[#16] Re: Amiga moim hobby :)

@HOŁDYS, post #15

Dziękuję

[#17] Re: Amiga moim hobby :)

@thomek, post #12

Turbo Calca, któremu coś tam brakowało w generowaniu wykresów i miałem dosyć biegania po kumplach w celu pisania programów na zaliczenia w Pascalu.

Ten etap dało się wytrzymać. TP znośnie chodził pod PCTaskiem. W TC zaznaczanie błędów statystycznych w wykresach (bo pewnie o to chodziło) z sukcesem dawało się wykonać w PersonalPaint.
[#18] Re: Amiga moim hobby :)

@MisOr, post #17

He, he, właśnie tak kombinowałem z wykresami poźniej - ppaint w ruch, ale dla mego sora z maszyn elektrycznych jeszcze coś tam nie pasiło, nie pamiętam dokładnie, dawno było, dało się obejść też jakoś, ale straszne kombinatorstwo było. Jak trzeba było dwadzieścia wykresów retuszować, to z lenistwa studenckiego wolałem uprościć sprawę wydając szmal na pc. Ponadto zaraz wszedł jakiś windowsowy program do zarządzania silnikami w laborce i następne, wszystkie dokumenty w standardzie xls i doc - uczelnia techniczna niestety, i jakoś się nie obroniłem przed kupnem pc. Nie to żebym się tłumaczył, ot tak było, że za bardzo w jakieś kanapki ppc nie chciałem wchodzić, które kładłyby mój studencki budżet, a nie uniknąłbym kombinacji. Z dzisiejszej perspektywy patrzę na to trochę inaczej. pozdrawiam

[#19] Re: Amiga moim hobby :)

@grxmrx, post #1

A ja jestem amigowcem - chociaż pewnie według niektórych nim nie jestem. Dawno temu i nieprawda kupiłem ten wspaniały komputer tzn. Amigę 1200 (etap 500ki pomijam), którą wyposażyłem w twardy dysk. I od tego momentu właśnie zaczyna się amigowanie. To dla mnie stan umysłu a nie właściwe używanie komputera. Fakt, że można wykonać jakieś tam zadanie, dostępnymi środkami.
Na koncie mam:
- kilka ogłoszeń na Scali w osiedlówce.
- używanie Amigi do wszystkiego co się tylko dało prawie przez 10 lat - co było największym chyba wyczynem z tych wymienionych.
- 2 teksty w ACS, 2 w eXecu.
- wasze Blizzardy PPC i inne sprzęty wysyłane do eF trafiały w moje ręce do testów. No i np. w problemach z odpaleniem VooDoo w Mediatorze pomagałem między innymi pekdarowi, o ile dobrze pamiętam (a śpieszyło mi się wtedy jak nigdy).

Najlepszym tekstem z mojej historii było pokazywanie rodzinie onet.pl na amidze z PPC i BVision - "to jest ten sam internet?"

W tej chwili moja Amiga czeka nie wiadomo na co w garażu. BlizzPPC z 060 pojechał do Szwecji, BVision chyba została w kraju, Mediator też.
[#20] Re: Amiga moim hobby :)

@thomek, post #12

dobre , dobre :) Podobnie przechodzilem te etapy, pewnie jak wiekszosc owczesnych Amigantow :)

[#21] Re: Amiga moim hobby :)

@MisOr, post #19

to jest ten sam internet?"

ha ha ha :D zajebiste

ciekawe czy mielisc okres zwatpienia i sprzedazy amigi .. mieliscie dosc obietnic Petro T .. i tego ze amiga stoi od 15 lat nie rozwijana..
chcieliscie to rzucic w diably.. i pewnie rzuciliscie..
ale po jakims tam czasie ..teskni sie .. i stad te rozstania i powroty ;-]



Ostatnia modyfikacja: 15.01.2010 15:32:39
[#22] Re: Amiga moim hobby :)

@HOŁDYS, post #21

> ha ha ha :D zajebiste

Prawda? To ciotka bodajże ...
[#23] Re: Amiga moim hobby :)

@MisOr, post #19

Szczerze podziwiam kolegę, a nawet gratuluję wytrwałości! U mnie Amiga zawsze była gdzieś w pobliżu, choćby nawet z braku hardwaru przez "kilka" miechów na uae, ale teraz chcę żeby odrodził się hardware pod moim dachem Uwielbiam widok oryginalnego workbencha na oryginalnej amidze:):):) Zawsze mi się to podobało

[#24] Re: Amiga moim hobby :)

@thomek, post #23

wiesz .. problem kiedys byl taki ze sprzet byl dostepny ..ale mlody czlowiek nie mial kasy ...teraz kazdy z nas pracuje i co niektorym sie powowdzi..
wydanie kilku kafli raz na jakis czas na hobby ktore sprawia frajde jest osiagalne bardziej niz w 1994 r. (za A1200 C= + dysk 120 MB + Monitor .. zaplacilem 35. 000 .000 (milionow ;D))
A zbieralem na nia baardzo dlugo i wiele sobie odmowilem zeby tylko miec na nowa amige :)

[#25] Re: Amiga moim hobby :)

@HOŁDYS, post #21

Ja miałem przez długi czas nadzieję, że pojawi się coś zgodnego z amigą, coś co da się kupić za przyzwoite pieniądze i nie trzeba będzie kombinować tak bardzo. Teraz mam w sumie trochę więcej czasu, więc nie jest to dla mnie aż tak istotne jak kiedyś. Oj wierzyło się, wiezryło w rózne cuda typu np. walker, jakieś superturbo na g3/g4 itp. He he

[#26] Re: Amiga moim hobby :)

@thomek, post #25

Chyba ktos gdzie kiedys tego Sharka czy Shreka :)) pokazywal .. nawet w dzialaniu

[#27] Re: Amiga moim hobby :)

@HOŁDYS, post #24

Tak, pewnie że bym kupił wtedy jakiś wypas, ale marnie z groszem było, oj marnie Dziś dużo lepiej

[#28] Re: Amiga moim hobby :)

@thomek, post #27

no mnie tez by bylo nie stac na kilkanasci roznych modeli Amigi :)

[#29] Re: Amiga moim hobby :)

@HOŁDYS, post #21

ciekawe czy mielisc okres zwatpienia i sprzedazy amigi

Nigdy nie miałem. Przesiadałem się z A500 na A4000 już po upadku Commodore, z założeniem, że to koniec Amigi. Dlatego chciałem kupić jak najmocniejszy model, żeby wystarczył "na zawsze". W najskrytszych snach nie zakładałem, że po 15 latach to będzie ciągle żywa branża. Raczej widziałem siebie po latach jako ostatnią skamielinę, ale że zawsze byłem outsiderem, to mi taka wizja nie przeszkadzała.

Muszę powiedzieć, że dopiero od jakiś 2 lat mam okres pewnego wyciszenia w zakresie amigowych zainteresowań, wynikający z braku bodźców. Ranking gier, w którym Cannon Foder walczy z Super Frogiem, tysięczna recenzja Franko i tak już do końca świata... Dawniej, przynajmniej co jakiś czas ukazywały się porty jakiś porządnych gier, było rozwijane oprogramowanie. Teraz mamy sprzęt, nowe systemy i nic więcej. Jakieś 2 lata temu kupiłem Pegasosa, włączyłem go może 5 razy i od tego czasu stoi jako kolejny eksponat. Stwierdziłem, że na classicu mogę to samo, ale klimat jest o niebo lepszy i więcej softu chodzi. Dlatego w obecnej sytuacji nie wzdycham do nowych "Amig", OS 3.x też mi wystarcza.

Zakosztowałem nieco nowego lepszego aby odkryć w sobie classicOffcę.
[#30] Re: Amiga moim hobby :)

@Daclaw, post #29

Ja też nigdy nie wątpiłem w swoją Amigę. Pewne czynności można było zrobić lepiej na pececie, ale ja nie - uparcie robiłem to na Amidze. Taki już jest los amigowca. Żeby być tru, można robić dłużej ale na Amidze ;)

Forum » PPA
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem