Sluchajcie, ja wymiekam pod ciezarem werbalnej agresji :)
Nie nadazam juz z odpisywaniem postow, nie wyrabiam ze sledzieniem przebiegu tej nagonki na mnie, przeinaczen itp. Nie wiem, czy jest tutaj ktos ze starej ekipy, czy tylko mlodziaki. Ja zapamietalem innych Amigowcow. Na pocz lat 90, jak przesiadalem sie z A1200 (nota bene,nie sprzedalem jej nigdy) na Maka, Amigowcy i Makowcy trzymali sztame. Wrog byl jeden-niebieski, no i z pogarda traktowano Atari ST :)) Do "rodziny" nalezeli nawet ci ktorzy pracowali na Casablance, bo miala tez Motorolle.
Nikt nie cieszyl sie, ze Amiga czy Mak moze upasc. Ja np wcale nie mialem ani radochy, ani satysfakcji jak wasza Amiga ostatecznie zatonela w szambie.
A juz nikomu do glowy przyszlo miec jakiejs falszywej satysfakcji , ze co znaczy Mak przy Windowsie!!
Amiga miala debilnych wlascicieli (wszystkich po kolei), gowniany marketing no i nieco odstraszajacych paranoikow :) z Magazynu Amiga. RedNacz Pampuch w jednym wstepniaku grzmial na Amigowcow, ktorzy pisali do niego maila z pecetow (tak, tak-pisal pan Marek- niektorzy nie wiedza ze w poscie widac z jakiego systemu ktos pisze maila!- triumfowal). Po jakims czasie przyznal sie,ze tez obok Amigi ma w domu peceta. Zwlaszcza pod koniec MA agresja do pecetow czy Maka przybrala rozmiary kosmiczne. Czytalem to i sie nieco wkurzalem, bo juz mialem tez Maka i wiedzialem, jakie bzdury w MA wypisuja, np przy okazji Shapeshiftera, przy okazji GUI, przy okazji DeluxPainta (kawalek wysmiewajacy jednoprzyciskowa mysz Maka) itd itd. Wlasnie wtedy ktos puscil gniota, ze Shapeshifter jest szybszy od oryginalnego Maka. To byla kosmiczna bzdura, ale malo kto mial okazje porownac z prawdziwymn Makiem i to wyprostowac. Napisalem maila prostujacego do MA, i dostalem serdeczny, naprawde sympatyczny list z propozycja pisania od czasu do czasu w MacKacicku czy czyms takim. Nie wypalilo, przez moje lenistwo-dla niedowiarkow,jakby co ktos chcial mi zarzucic klamstwo, mam tego maila (jak i wszystkie inne) w wyslanej poczcie Netscape na starej Performie.
MA czytalem do konca tej gazety, mam wszystkie drukowane numery od numeru "zero" (zaczynal sie przewodnikiem po wszystkich modelach Amigi) do . Tak samo z C&A, lacznie z ostatnim o MIDI, gdzie redaktorzy we wstepniaku pieprzneli ze to juz koniec i tak wszyscy maja juz pecety wiec oni rezygnuja. Tak jak wy teraz zyczycie Makowcom!
************************************************************
Juz tylko na koniec tego watku odpowiem rozzalonemu forumowiczowi z Trojmiasta, ktory nie wie, czy go ktos nie robi w wala z tymi Makami, bo moze one nie istnieja. :) A propos-w Gdyni kiedys bylem w kafejce internetowej 4you na Swietojanskiej, mieli same iMaki...
Ja specjalnie nie sledze gdzie i kto uzywa Maka, ale tak z codziennej obserwacji, z telewizji, z wizyt u ludzi, gdzie widzialem Maka:
-jadac do domu,sluchalem w samochodzie radio i sobie przypomnialem: media.
Caly nowy TVN, po zmianie studia i czolowek, jedzie na Makach. Czasem jak kamery pokazuja kawalek studia widac nawet charakterystyczne makowskie Apple Cinema LCD. to byla jakas gigantyczna transakcja TVNu z Apple Poland, pisali o tym na jakims portalu.
Poza TVN, Maki sa w redakcji SuperExpresu i Rzeczpospolitej (na bank w Rzepie maja eMaki i "lampki")-pokazywali redakcje przy okazji jakiejs afery czy cos.
A tak z tego co widzialem na wlasne oczy u mnie, w Poznaniu:
-pracownia komputerowa uniwersytetu poznanskiego, ktora opiekuje sie znajomy, sklada filmy na nowym PowerMaku (tzn wtedy byl nowy, chodzi o to,ze to nie byl "grat" jak pisze kolega z Trojmiasta ale kupiony od nowosci w salonie)
-zaprzyjaznione agencje reklamowe (JUST i Stokrotka) uzywaja tylko Makow-JUST pracuje dla "mayorsow" m.in dla firmy medycznej Glaxo, opracowywal strategie reklamowe Danone, itd
-znajomy dom mediowy dziala tylko na Makach (zajmuje sie badaniami rynku odbiorcow mediow, programuje czas reklamowy w mediach-m.in pracowali przy kampanii "Prawie jak Zywiec", opracowywali zmiany w Radiostacji itd)
- na pewno znajoma drukarnia w Poznaniu (w bok od Grunwaldzkiej :) -oprocz Makow maja maszyny drukarskie Heidelberga, wiec nie ma zartow :) )
-na bank firma mojej siostry :) (siostra ma firme designerska i projektowa, dziala glownie w CADach, ale nie tylko- jak wejdziesz do sklepu i zobaczysz przy kasie np taki stojak na gumy Wrigleys z okraglym hologramem Arctic u gory albo np stojaki Knorra, to jej dzielo :))
-2 male firmy innych znajomych (jeden projektuje katalogi samochodowe, drugi-druki firmowe, winiety itp)
-na pewno znajoma firma projektujaca opakowania i systemy POS (point-of-sale), oraz tzw standy (glownie dla "mayorsow", np Wrigleys, Zbyszko, Bakoma, British Tobacco, Anton Berg itd)
-salony Renault musza miec conajmniej jednego Maka, bo na Maku dziala konfigurator czesci samochodowych Renault (zagladalem kolesiowi przez ramie, wyglada toto jak CAD, caly samochod rozlozony co do srubki, kazda czesc ma opisana specyfikacje,numer magaznowy itd)
-i jak ogladasz czesto telewizje, to pewnie slyszysz muzyke robiona na Makach-zapytaj na forum makowskim kolege Kokosa, on tworzy muzyke do wielu programow telewizyjnych, o Maku wie wszystko i nie raz mi pomogl w opresji :)
-paru znajomych DJ, grajacych komercyjne sety na zywo
-last but not least, ja zarabiam (i nie narzekam) na zycie na Maku. [ Zona musiala kupic Asusa, bo pracuje w branzy medycyna-biotechnologie i musi byc "kompatybilna" z bardzo wasko wyspecjalizowanym sprzetem medycznym.]
To tak tyle, ile znam osobiscie. A jak napisalem, nie interesuje mnie to specjalnie kto uzywa Makow. Jak zobacze,to zapamietam.
Musi byc ich troche w Poznaniu, bo z czegos zyja tutaj dwaj konkurencyjni dealerzy Apple.
pozdrawiam i dziekuje za uwage, nie slijcie mi juz wiecej bluzgow :) oszczedzajcie sily, potem mozecie kopac -kogo?- moze linuksowcow, nie wiem.
Torn napisał(a):
> No cóż, niektórzy przewidywali taki rozwój wydażeń, już od
> dawna, inni się jeszcze łudzili...
> Teraz nie pozostaje nam już nic innego, jak chlapnąć jakiś
> alkohol w ramach stypy, po platformie która może nie należała
> do najlepszych(delikatnie mówiąc - ale pamiętajmy że mówimy o
> zmarłym), ale łączyła się z nami po przez procesory (MC68K,
> potem PPC) i trochę po przez filozofię systemu (belka menu na
> górze itd. itp. - ale to wszystko bardziej do systemu 9)...
> Dlaczego?
> Amit Singh – pracownik koncernu IBM, napisał aplikację
> nazwaną BAMBIOS, która jeszcze parę dni temu służyła do
> uruchomienia Linuxa na nowych (Intelowych) Applach, ale jak
> dziś czytamy, można już uruchomić WindowsXP...
> Bye, bye Macintoshu!
>
http://newsroom.chip.pl/news_167811.html?rss
>
http://newsroom.chip.pl/news_167995.html?rss