[#31] Re: "Szukam gry" - solucja

@selur, post #30

Z Azzorkiem już wyjaśniliśmy sobie nasze małe nieporozumienie. :) Moje stanowisko jest takie: używanie oprogramowania (czyt. gier, bo o nie przecież w tym momencie chodzi), które nie zostały upublicznione przez twórców/firmy, które je wydały jest niestety nielegalne. Nie zgadzam się z tym, że skoro firm nie ma, to już wolno sobie wszystko ściągać. Niestety - w świetla prawa jest to kradzież, czy tego chcemy czy nie. NIKOGO tutaj nie zamierzam potępiać. Nie do tego dążę. Teraz przedstawię drugą stronę medalu. To prawda, że na takim eBay-u czy innym Allegro można czasem trafić na prawdziwe perełki za śmieszne pieniądze. W moim przypadku to były 3 gry po 12 zł/szt. Oryginalne, a jakże, nawet jeszcze nierozpakowane - prosto z magazynów IPS-u. A nie były to jakieś prymitywne gierki - WingCommander ECS, Birds of Prey i F-19 Stealth Fighter. Można powiedzieć, że miałem szczęście. I jestem zadowolony, że je kupiłem, choć z braku czasu jeszcze nie grałem. Ale fajnie wyglądają :) Teraz trzecia strona medalu:) Moje stanowisko jest takie, że firmy "powinny dać se siana" i upublicznić te starocie ku uciesze społeczności retrokomputerowców. Nikt mi nie wmówi, że one się z tego utrzymują, bo zarabiają pieniądze nie na oldschoolowych gierkach sprzed 20 lat tylko na współczesnych produkcjach. Dostałem szału, gdy kiedyś na pewnej stronie (linka nie podam, bo nienawidzę cenzury moich postów ) zobaczyłem symbol "ESA" zamiast jakże miłej ikonki downloadu. Szlag mnie chciał trafić i nic na to nie poradzę. Ikonkę tę zobaczyłem przy większości produkcji, które mnie interesowały. Tak, wychodzi tu ze mnie pirat pełną gębą. Nie powiem, że jestem z tego jakoś szczególnie ucieszony. Taka jest akurat moja sytuacja. Nie zamierzam się tłumaczyć. I proponuję (tak na wszelki wypadek) nie próbować wyzywac mnie od piratów itd. Nikogo do tego nie namawiam - przedstawiam swoje stanowisko. Gdy się da - kupuję oryginały. Natomiast wracając do meritum sprawy powtarzam - firmy, które stworzyły te programy powinny je zacząć w szybkim tempie upubliczniać, a nie grozić sądami stronom, na których owe gry zostały zamieszczone. Podejść do sprawy po ludzku, a nie tylko przez pryzmat portfela. Tak np. postąpiła Cinemaware upubliczniając "Wings" i inne swoje gierki. Ta praktyka na szczęście ma tendencję zwyżkową. I bardzo dobrze, tak powinno być.
takie jest moje zdanie. Przy okazji - jak zwykle, gdy rozmowa schodzi na temat piractwa - dyskusja się zaognia. Może lepiej też dać sobie siana?



Ostatnia modyfikacja: 24.11.06 19:44
[#32] Re: "Szukam gry" - solucja

@Azzorek, post #1

Szczerze mowiac ja juz sie zaczolem gubic w tym wszystkim.

ale moze po kolei.

mowi sie ze wszystko jest dla ludzi, tak tez stalo sie z pojeciem "abandonware". ludzie chcac pograc w starsze gierki ktore niejednokrotnie przypominaly im mlode lata zwietrzyli interes (choc nielegalny ale interes) rozprowadzania gierek starszych i wymyslili cos takiego jak abandonware. a z okazji ze ludzki umysl jest chlonny to szybko to przyswoil i weszlo to w zycie.

to ze np. jakas firma zbankrutowala nie oznacza to ze praw nie ma. powiedzcie mi tylko jedno co mnie bardzo interesuje. czy przy jakiejs grze czy programie sciagnietym ze strony z oprogramowaniem "abandonware" byla zalaczona notka od autora ze owo oprogramowanie jest wolne od pobierania wszelakich oplat?? szczerze mowiac watpie.

A co do sprzedawania gier na serwisach typu allegro za tak zwane kolosalne pieniadze ktorych gra juz nie jest warta to odpowiedz jest prosta. Skoro kupuje jakas gre i po np kilku latach chcem ja sprzedac to ja ustalam cene gdyz to ja posiadam prawa do tej kopii oprogramowania i czy ja ja oddam za darmo czy za fortune to jest tylko i wylacznie moja sprawa pod warunkiem ze oddaje w czyjes rece pelen oryginalny pakiet.

[#33] Re: "Szukam gry" - solucja

@Maxik, post #32

[32] Maxik

No coz dyskusja na temat handlu grami jest bez sensu.
Wiekszosc z was nie czyta lub nie chce czytac tego co napisalem lub moze po prostu nie potrafie sprecyzowac mojego punktu widzenia tak aby byl on zrozumialy dla tutaj obecnych.... stad bierze sie pozniej dziesiaty komentarz w stylu:

"Skoro kupuje jakas gre i po np kilku latach chcem ja sprzedac to ja ustalam cene gdyz to ja posiadam prawa do tej kopii oprogramowania i czy ja ja oddam za darmo czy za fortune to jest tylko i wylacznie moja sprawa "

Tak wiec zostawmy juz ten temat w spokoju.... koniec kropka.




[31] OSH

Ja tez bylem kiedys przekonany, ze firmy te same udostepnia stare gry chocizby dla przypomnienia swej dawnej swietnosci.
Niestety mechanizm ten zrozumialem kiedy trafilem na strone gdzie zamieszono wywiad z tworcami pewnego amigowego hitu. Gosc po prostu zaznaczyl, ze nie bedzie nigdy uwolniona bo byc moze kiedys napisza sequela na PC'ta.
Ot typowe klapki na oczy w strone kasy. No coz o ile wczesniej mialem respekt dla takich tworcow za stworzenie niemalze dziel o tyle teraz nie mam dla nich zadnego szacunku za to, ze widza tylko przed soba kase kase i kase.
Na dodatek niektorzy proboja wydac gniota, korzystajac z dobrej opini jaka zyskala poprzednia gra.

A przeciez wystarczylo by zaznaczyc, ze retro-gra moze byc kopiowana tylko i wylacznie w celu grania w nia z zakazem modyfikacji jej zawartosci czy uzywania jej grafiki /muzyki w innych produkcjach.
No ale wyglada na to, ze opanowala ich chciwosc golluma "maj preszius... only maj"

Na szczescie sa ludzie ktorzy tworza gry Freeware czy Public Domain i chwala im za to.
Choc np. zastanawia mnie czy przypadkiem ci ktorzy nie tworza remake'ow dawnych hitow nie zostana kiedys osadzeni przez owe firmy za "lamanie" praw autorskich.




A co do "piracenia" :

Nie popieram... ale jak najbardziej popieram ludzi, ktorzy piraca wszelkiego rodzaju produkty Microsoft'u i nawet mimo tego, ze stracilem wiele danych przez wirusy itd to jestem za ciaglym pisniem nowych wirusow na systemy Microsoftu.
Po prostu 'zlodziej' musi byc ukarany a Microsoft jest byl i pewnie bedzie zlodziejem przez wiele nastepnych lat.

Dziwie sie tylko ludziom, ktorzy wspieraja fundacje Bill Gatesa...
ktory udaje Robin Hooda XX wieku...
wpierw okrada wszystkich jak leci a pozniej czesc z rabunku "podarowuje ubogim"... ha ha niezle to sobie wykombinowal zacny Bill.
Ale jak widac jego spora czesc dala sie nabrac na jego "dobre serce"..

F... the Bill !
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem