@Ender,
post #59
Podoba mi się ta wizja Endera, bardziej niż Duracela (który nawiasem mówiąc ciekawie pisze), a jednak wolałbym lapka, no i jak tu takim trzem dogodzić? hehe
Tak jak nie naprawia się już zegarków tylko wymienia, tak samo kompów się nie naprawia tylko wymienia część, śrubokręt wystarczy bez lutownicy. Fakt że laptopy zdychają w pierzynach a nie każdy ma podkładkę by dostęp powietrza zachować mimo leżakowych pozycji.
Moim skromnym zdaniem częstotliwości powyżej 1,5 GHz z paroma rdzeniami i dopalaczem 3D potrzebne są tylko do najnowszych gierek których na Amidze i tak nie ma i nie będzie póki ta platforma się nie spopularyzuje. Więc myślę że gonienie za Gigahercami nie jest koniecznym elementem drogi rozwoju na najbliższe kilka lat. Bez dobrego intrygującego przełomowego pomysłu na nowe intuicyjne sterowanie za niską cenę i tak nigdy się nie spopularyzuje. Bez kompa gotowego do pracy po wyjęciu z pudełka też nie stanie się popularny. Bo na razie różnice między różnymi OS-ami to tylko spory o to czy belka ma być u góry czy na dole, gadżet zamykający okno w prawym czy lewym rogu, ikonki bardziej czerwone czy niebieskie, czy slashe w ścieżkach dostępu mają być prawe czy lewe, czy bajty w adresach maja być zapisywane najpierw starsze czy młodsze, itd. itp. A to przecież niczego istotnego nie zmienia i spory o to nie rozwijają komputerów.
Kompy które będą popularne za 10 czy 20 lat jeszcze nie trafiły na deski projektantów, Apple pokazało w ostatnich latach że dobrze użyty zestaw wcale nie nowych pomysłów może wykreować produkt nieobecny na rynku a przynajmniej nie pod takim szyldem i nie na taką skalę. Więc nie jest powiedziane że nie wyskoczy ktoś z czymś czego reszta nie przewidziała a może i sam twórca się zdziwi że to się przyjęło. Osobiście mam w nosie jaki ten szyld będzie, co kilka lat zmieniam kompa i wybieram to co jest w danej chwili dobre i tanie, i póki mogę swoje kolekcje plików przenieść na nowego, nie będę rozdzierał szat że coś się skończyło.
Jestem fanem fajności i wygody a nie klasyki. Stare prawdziwe Amigi swojego czasu były fajne i wygodne, w czasach gdy konkurencja była toporniejsza i/lub droższa, ale już takie nie są. Te nowe Amigi, moim zdaniem nigdy takie nie były, nie są i nie będą. Jak dla mnie to ślepa uliczka. Zmieniono procka na taki co daje więcej herców, ale nie proponują żadnej istotnej pod względem fajności i wygody cechy której by nie miały PC czy Maki i to za niewspółmiernie dużą cenę. Która fanów jej nie doda. Z tak niszowym systemem że nigdy wielkie firmy nie zaczną pisać softu na coś tak niewidocznego na rynku.
Każdy Amigowiec ustawia sobie system po swojemu, a są naprawdę oryginalni i kreatywni, do tego stopnia że inny Amigowiec jak konkretnej Amy nie zna to nie wie gdzie co i jak włączyć, a co dopiero ktoś kto nigdy z takimi oryginałami nie miał do czynienia. Takimi cechami nie podbije się rynku. Pomysły na bardziej przyjazne i intuicyjne sterowanie są obecne od dawna. Dotyk gesty i głos, są dziś tym czym myszka okienka i ikonki były na początku lat 80ych, zanim pojawiły się Maki. Sęk w tym by ktoś je tak zastosował, aby podbiły serca i pokonały nieufność użytkowników przyzwyczajonych do okienek. Myślę że jeśli twórcy nowego systemu operacyjnego nie pójdą w tym kierunku, to nie zaistnieją na rynku. Myślę że to konieczne, nawet jeśli to oznacza porzucenie całej Amigowo Workbenchowej spuścizny, która jest bardziej kulą u nogi niż wiatrem w żagle. Amiga nie stałaby się tym czym była, gdyby starano się o jej kompatybilność z 8miobitowcami, dopiero dekadę później nabrała dość mocy be je emulować i tylko w takiej postaci 8bitowce są w Amidze obecne.
Ja w każdym razie czekam na kompa z którym sobie pogadam jak w StarTreku. I w nosie mam która firma jako pierwsza trafi pod strzechy z takimi rozwiązaniami. By film się sam pauzował gdy komp widzi, że i tak dłuższą chwilę nie patrzę na ekran bo zasnąłem, wyszedłem z pokoju, czy też robię coś odwrócony tyłem. Albo gdy wie że o tej porze powinienem gdzieś wyjść, więc mi to powie. Czekam na takie coś a jaki będzie w tym procek mało mnie obchodzi. Dyskietek już w kompach nie ma, pendraki zastąpiły płytki, myszki nie używam od 4 lat. Mój telefon ma parę razy więcej mocy niż moja Amiga i tyle samo w microSD co twardziel jaki w niej został. Moją drugą pasją prócz komputerów jest szukanie wiatru w polu i chcę by kompy były tak małe i lekkie bym nie musiał wybierać której z nich poświęcę dzień. Czekam na nowe przyjazne rzeczy. :)
Ostatnia aktualizacja: 16.10.2012 17:40:09 przez ZbyniuR