[#1] Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?
Mamy tu często na forum dyskusje wybitnie zagłębiające się w szczegóły tych systemów (AmigaOS4, MorpOS) - a to jeden ma lepszy stos tcp/ip a drugi gorszy, a to jeden obsługuje te i te modele kart graficznych a drugi inne itd.

Ale patrząc szerzej, do czego ten neo-amigowy "rozwój" tak naprawdę prowadzi albo powinien prowadzić? Mam na przykład wrażenie, że "rozwój" AmigaOS4 prowadzi wprost w kierunku linuksa ze skórką przypominającą dawny Workbench - patrz chełpienie się "amigowym" Gimpem odpalanym z użyciem AmiCygnix.

Czy naprawdę chodzi nam o "rozwój" za wszelką cenę? Co wart jest taki rozwój, który tak naprawdę prowadzi do zatracenie resztek odrębności, amigowości, które jeszcze w tych systemach siedzą? Czy to nie jest absurd?

Czym różni się odpalenie Gimpa pod AmiCygnix od opalenia tego samego gimpa pod linuksem, wyposażonym w amipodobny manager okien (np. amiwm X window manager)?

http://www.lysator.liu.se/~marcus/amiwm.html

A może jednak jest jakaś wartość w słabszym rozwoju lub dobrowolnym samoograniczaniu się, aby zachować odrębność i wyjątkowość tych systemów, zamiast iść w kierunku kolejnej dystrybucji linuksa?

Chwila zabawy z linuksem i amiwm:



Ostatnia aktualizacja: 06.06.2013 15:00:26 przez jubi
[#2] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@jubi, post #1

To jest pozorne wrażenie. W AmigaOS 4 nadal drzemie kod źródłowy oryginalnego AmigaOS, zatem mamy biblioteki .library, urządzenia .device, datatypy, dosdrivery, monitory etc. Prócz tego system używa ReAction tudzież MUI. Pomijam fakt, że system ten jest "tylko" portem AmigaOS na maszyny z procesorami PPC. Gdzieś umyka lekkość i stabilność tego sprzętu, niedoróbki łata się w przeróżny sposób: a to nadrabia się szybkością procesora, a to marzy się o ochronie pamięci, by zlikwidować nielegalne odwołania do pamięci w swoich programach itp.

Jeśli pytasz o przyszłośc AmigaOS 4 to możesz takie pytanie zadać na forum Hyperionu, gdzie pracują nad AmigaOS 4.2 (z tego co można usłyszeć). Wnioski wyciągniesz sam. Z tego, co czytam na anglojęzycznym forum, z Linuxa niewiele na razie wchodzi w skład AmigaOS 4. Obiekty współdzielone .so są jednym z niewielu elementów z Linuxa, ale bardzo cenione ze względu na to, że ułatwiają znakomicie portowanie. AmiCygnix to jedno z przedsięwzięć programisty AmigaOS 4, dzięki któremu można było właśnie przeportować chociażby GIMPa. Nie zapominaj jednakże o takich programach jak SketchBlock, natywnym programie malarskim korzystającym z ReAction, ARexxa i tym podobnych rzeczy.
[#3] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@Hextreme-Attic, post #2

W AmigaOS 4 nadal drzemie kod źródłowy oryginalnego AmigaOS, zatem mamy biblioteki .library, urządzenia .device, datatypy, dosdrivery, monitory etc.


Być może, ale czy tak naprawdę amigowe elementy systemu nie schodzą powoli na drugi plan?

Jak daleko od nich można odejść, gdzie jest granica?
[#4] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@jubi, post #3

Portowanie (wbrew pozorom) nie jest czymś bardzo złym. Wszystko zależy od tego, na ile dany port zostanie poprawnie (w amigowym sensie) wykonany.
Dla przykładu: takie OWB z OS4 i OWB z MOS-a. Niby ten sam port.. ale w mosie jakoś bardziej "natywnie" jest. Taka sama uwaga dotyczy TW.
Portowanie jako takie (w naszym środowisku) daje możliwość dostępu do programów realizujących określone usługi - i wcale niekoniecznie ma sens ponownego odkrywania koła.
Zobacz - OWB (po co pisać od zera przeglądarkę), MPlayer (po co pisać od zera odtwarzacz i kodeki). Umiejętne portowanie z wykorzystaniem typowo amigowych mechanizmów (ARexx, schowek, GUI czy lokalizacja, itp) jest dobrym rozwiązaniem .. i potrzebnym.
Z drugiej strony - ilu masz dobrych /aktywnych/ programisów w naszym środowisku ? Bardzo niewielu. I czy byłaby szansa na napisanie takiej przeglądarki, programu do 3D (Blender) od "0" ? Pewnie tak, ale czy dożylibyśmy tego czasu ?
[#5] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@jubi, post #1

"Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?"

Odpowiedz brzmi "Do nikad"
[#6] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@jubi, post #1

Dałbym Ci "lajka" za postawienie pytania i oczywistą odpowiedź którą podsunąłeś.

Niestety mało kto tutaj to przetrawi i dotrze do niego dlaczego najważniejsza jest dzisiaj klasyczna Amiga w odmłodzonej, podkręconej formie FPGA :) Większość żyje tu fikcją i ułudą, a naprawdę jest jeszcze co ratować i można osiągnąć jakiś sukces aby o prawdziwej Amidze znowu zrobiło się głośno i bardziej komercyjnie :)
[#7] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@Hextreme-Attic, post #2

Masz rację nadal. Mnie ciekawi co za nowe jądro systemu testują (Mufa gdzieś na forum coś wspomniał, ale reszta to NDA).
[#8] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@Duracel, post #6

Najświeższe newsy nt. projektu TiNA są z maja tego roku. Przedstawiają w nim jakie pamięci zostaną użyte w nowym komputerze. Czerwiec dopiero się zaczął, zatem jestem z nimi! Sorki, że to offtopic, ale chciałem wyjaśnić tę sprawę. Pamiętajmy o tym, że tzw. software'owcy (użytkownicy AmigaOS 4, MorphOS oraz AROS) oraz hardware'owcy (zwolennicy Amig od Commodore/Escom oraz NatAmi i TiNY i jako kontynuatora linii Amig) mają równe prawa do wypowiadania się na forum PPA. Cieszmy się z różnorodności i nie wchodźmy sobie celowo w drogę. Forum powinno służyć integracji a nie wzajemnym docinkom.
[#9] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@selur, post #5

Odpowiedz brzmi "Do nikad"


Geniusz...



A teraz uwaga, skupiamy się...

...i co z tego? pomysł My się dobrze bawimy na naszej drodze donikąd. Mam nadzieję, że wieczne czekanie bawi Was choć w połowie tak dobrze jak nas nasz bezsensowny rozwój. Dobranoc.
[#10] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@Hextreme-Attic, post #8

Ale po co doszukiwać się jakiegoś drugiego dna i snuć jakieś insynuacje?
Ja nikomu niczego nie zabraniam na forum. Bynajmniej! Jestem tym, który jest za tym aby pozwalać na jak najwięcej :)

Padł temat, padło pytanie... i oczywista odpowiedź. Tyle.

-----
Recedent, nie dąsaj się i nie obrażaj.
Wiem że pogoń za złudzeniami i marzeniami też może być sensem samym w sobie ;)
[#11] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@jubi, post #1

Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?


Do inności (w pozytywnym znaczeniu), dobrej zabawy i kontynuacji "tęczy" którą pamiętamy z młodości. Jest to też taki bunt przeciw M$. :)
O ile jeszcze pod koniec lat 90-tych, do około 2005 były mrzonki o odrodzeniu, to dzisiaj jest to już tylko świetna alternatywa.
Ja odpalając AOS4 i MOS na klasyku, stwierdziłem że nie chcę być użytkownikiem tych systemów na maszynach PPC.
Używam starych pecetów za 150 zł, czasami 300. Można już za tyle kupić dobrego peceta z dwoma rdzeniami około 3 Ghz.
A ogólnie bawię się Amigami klasycznymi i ciekawi mnie AROS68k, który na pewno będzie systemem dla komputerów amigopodobnych 68k, w technologii FPGA. :)
[#12] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@jubi, post #3

Być może, ale czy tak naprawdę amigowe elementy systemu nie schodzą powoli na drugi plan?

Jak daleko od nich można odejść, gdzie jest granica?

Niestety, ale to pytanie pokazało mi, że OP w swoim zamierzeniu miał zrobić wątek w stylu "co jest a co nie jest Amigą". Takich wątków było już 12449375842794983948 na PPA.

Jeśli chodzi o nowe systemy "amigowe" to moim zdaniem termin Amiga jest używany przez parę osób zbyt często. Ten legendarny netbook miał też być "nową Amigą". Po prostu użytkownicy tych systemów dążą do tego, by te ich tzw. "Amigi" stały się komputerami do wszystkiego, czyli stały się domowymi PC. Niestety koszty takiego przedsięwzięcia okazały się zbyt duże. Zatracono wsteczną kompatybilność itp. Amigą jest komputer tylko i wyłącznie taki, który ma architekturę oryginalną Amigi. Amiga 1000, Amiga 500, Amiga CDTV, Amiga 4000 - przecież tak różne komputery, o zróżnicowanej budowie, ale mają ten jeden element wspólny - architekturę (procesor, układy specjalizowane, ROM). Na logikę widać co jest a co nie jest Amigą.

Ja akurat w sposób wyjątkowy używam Amigi. Stawiam na jej atuty, tj. fajne, wciągające, nowatorskie, kolorowe gry, ale też interesującą warstwę użytkową. Ćwiczę też stale programowanie na niej, napisałem sporo wczesnych demonstracji Nurka, Arcymaga, AstroBlox, Robbo, GameX oraz gry z balonikami, napisałem edytor do Benefactora, w którym zrobiłem parę grywalnych plansz, do tego dla AmigaOS 4 zrobiłem prosty edytor ikon oraz program do odtwarzania modułów.

Właśnie zakupiłem sobie MaxonC++. Jest to środowisko do programowania na Amidze z 1991 roku, które "Hello World" w C++ używające strumieni kompiluje do binarki o wielkości kilkuset bajtów! Do tego jest bardzo szybki. Problemem jest tylko to, że niestety menu jest w języku niemieckim, ale na to znajdzie się jakiś sposób.

Moim hobby jest w dużym stopniu programowanie i efektywne wykorzystanie komputerów. Wychowałem się na Amidze i na niej sporo ćwiczę, mam marzenia które chciałbym zrealizować właśnie na Amidze. Wykorzystanie różnych tych Samów i AmigOne do portowania programów mnie w ogóle nie kręci jeśli te programy mają być nieużywalne (czyt. zbyt wolne). Nie mogę też sobie pozwolić na takie drogie komputery. Naprawdę, ale praca dla kilku osób w Polsce, które mogą sobie na nie pozwolić jest bez sensu. Niech sobie realizuję te różne Flashe, JAVY, HTML5 i inne rzeczy, które nieubłaganie zbliżają te "Amigi" do postaci PC do wszystkiego. Architektura PC już jest, teraz pora na oprogramowanie. MOS w przyszłości ma przejść na x86, co oznacza że rodzaj sprzętu i "sentymenty" powoli przestaną mieć jakiekolwiek znaczenie, ale to jest autorski projekt garstki osób z Polski i z zagranicy, oni mają prawo robić co chcą.

Ja stanowię po prostu przedstawiciela niemalże wymarłego gatunku retromaniaków, którzy bawią się na Amidze. I, jak się okazało, mogę zjednać sympatię wielu osób, którym również bardzo na sercu leży Amiga. Nie będę nikogo wyróżniał, choć chciałbym, ale nie chcę żeby inni, niewymienieni, nie poczuli się pokrzywdzeni ;)
[#13] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@jubi, post #1

7 czerwca... to już tak wcześnie się wakacje zaczynają?
[#14] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@jubi, post #1

Można powiedzieć że system Amigi był pierwszym (oprócz Maca) systemem "okienkowym" z intuicyjną i prostą obsługą . Na pewno wiele jego cech przejął Windows czy Linux , mam na myśli łatwość i intuicyjność obsługi. Wyjście z "DOSa" i przełożenie jego komend na system "okienkowy" to była zasługa Amigi.

Dzisiaj nowe wersje systemu Amiga OS 4 nie wnoszą już nic nowego oprócz obsługi różnych urządzeń czy nowych bibliotek niezbędnych do funkcjonowania nowego softu. W temacie niewiele już można zrobić bo aktualnie wszystkie systemy są intuicyjne i proste dla użytkownika a różnice są czasem kosmetyczne.
Można oczywiście dyskutować czy system ma być "minimalistyczny" jak MAC OS X albo Linux czy rozbudowany w różne zwykle niepotrzebne funkcje jak Windows.
Generalnie systemy się "unifikują" czyli stają się podobne do siebie , a dla przeciętnego użytkownika wydają się takie same.
Natomiast rozwój systemów "amigopodobnych" idzie w ślepą uliczke gdzie na końcu jest soft o małych możliwościach wspierany przez niewielu pasjonatów. Być może staną się one kompatybilne z Linuxem tylko pytanie po co ? Będzie to de facto jeszcze jedna z dystrybucji Linuxa ?
Wnioski są jednoznaczne; system Amigi powinien pozostać na prawdziwych Amigach (tych od commodore) bo tam jest jego miejsce. Wszelkie próby reanimacji tego systemu na nowym sprzęcie nie dają spodziewanych efektów więc chyba już nie ma o co walczyć. Podobnie jak sprzęt sprzed 20 lat się starzeje tak samo jest z systemem operacyjnym którego początki sięgają lat 80 tych... Pozdro.
[#15] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@Softstudio, post #14

Małe sprostowanie...
Można powiedzieć że system Amigi był pierwszym (oprócz Maca) systemem "okienkowym"

Był trzecim... a nawet czwartym, zaraz po Xeroksie, MacOS i DeskMate. Jeśli chodzi o intuicyjność, to wszystkie 4 były koślawe w tym czasie ale i tak o niebo lepsze niż terminal tekstowy. Pierwszy, używalny system okienkowy z drag&drop, sesjami oraz połączeniem terminala i GUI pojawił się dopiero w 1987 roku - był to, bardzo popularny wtedy zresztą, RISC OS a zaraz później NeXT, który wyewolułował w MacOS X.


Ostatnia aktualizacja: 07.06.2013 13:41:34 przez _arti
[#16] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@Andrzej Drozd, post #11

Do inności (w pozytywnym znaczeniu), dobrej zabawy i kontynuacji "tęczy" którą pamiętamy z młodości. Jest to też taki bunt przeciw M$. usmiech
O ile jeszcze pod koniec lat 90-tych, do około 2005 były mrzonki o odrodzeniu, to dzisiaj jest to już tylko świetna alternatywa.


Do inności prowadzi na pewno, ale jakichkolwiek pozytywów tej inności, to ja nie widzę...chyba że inność sama w sobie jest pozytywem...

Do około 2005 mrzonki o odrodzeniu ??? Nikt o zdrowych zmysłach nie miał najmniejszych wątpliwości już pod koniec lat 90-tych...
Alternatywa dla kogo, dla czego ? bo chyba nie dla Windows ani Linuxa - bądźmy poważni!
[#17] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@Motyl, post #16

chyba że inność sama w sobie jest pozytywem


A nie jest? Czy to nie było powodem naszej dumy, że Amiga była wyjątkowa?

Czy gdyby była po prostu kolejnym tysięcznympierwszym klonem IBM PC to ktoś by o niej pamiętał? O Amidze pamięta się właśnie dlatego że była jedna, wyjątkowa, niepowtarzalna. A teraz niektórzy, zaślepieni "rozwojem" za wszelką cenę chcą stopić post-amigowe systemy z masą innych, nieamigowych systemów odpalających te same programy, obsługujących te same technologie. Gdzie w tym szaleństwie jest jeszcze miejsce na Amigę?
[#18] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@Motyl, post #16

Do około 2005 mrzonki o odrodzeniu ??? Nikt o zdrowych zmysłach nie miał najmniejszych wątpliwości już pod koniec lat 90-tych


Przekop forum PPA. Dam sobie rękę uciąć, że jeszcze w 2012 znalazłbyś bardzo poważne wątki a w nich posty i ich autorów, którzy dalej wierzą, że Amiga się odrodzi ;)

Ostatnia aktualizacja: 07.06.2013 14:12:49 przez _arti
[#19] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@Softstudio, post #14

Ja widzę nowy projekt tak :
Amiga jak od TiNy, w której odwzoruje się 100% klasyka uniwersalnego, tzn co nie odpalisz to działa z klasyka. Ale dodatkowo widzę także jakby nadbudowany hardware na istniejącym. Czyli działa wszystko idealnie pod OCS/ECS/AGA + dźwięk, ale też jest tryb chunky, teksturki itp. Więc mamy klasyka który radzi sobie z tym wszystkim co dają "kanapki" w A1200 plus nowe funkcje. Mogą dodac sprzętowe dekodowanie MPEG/H264 czy inne bajery które nie obciążą CPU.
Prędkośc około 500 MHz styka do amigowania i innego użytkowania. Jeżeli będzie 1-2 gb ramu styknie do wszystkiego...OK
[#20] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@Motyl, post #16

Pytanie podstawowe czy używamy Amiga OS z sentymentu czy z racji jego możliwości ? Bo jeśli z sentymentu to z powodzeniem wystarcza retro Amiga

Jest to też taki bunt przeciw M$


Czasy się zmieniają , dzisiaj to M$ jest dyskryminowany przez UE - patrz gigantyczne grzywny nakładane przez UE na koncern (a de facto płacone przez użytkowników Windowsa) . Firma ta nie może dodać jakiegoś softu za free bez narażania się na sankcje . Rzecz zupełnie bez precedensu w cywilizowanym świecie.

Koniec lat 90 tych to koniec Amigi postrzeganej głównie jako świetny hardware i software o systemie Amigi nie mówiło się w tych czasach za wiele. Zaczeło sią mówić jak sprzęt i soft amigowski były już technologicznie daleko w tyle. System amigowy miał być fundamentem na którym mogła powstać nowa Amiga ale i on nie przeżył próby czasu.

Dam sobie rękę uciąć, że jeszcze w 2012 znalazłbyś bardzo poważne wątki a w nich posty i ich autorów, którzy dalej wierzą, że Amiga się odrodzi


Jest to niemożliwe bo ciężko sobie wyobrazić coś co by faktycznie było konkurencyjne w stosunku do obecnych kompów. Pewnie wielu ludzi wyobrażało sobie że powstanie jakaś "Amiga" troche wolniejsza od PC i na fali sentymentu odniesie sukces rynkowy. Ale zapomnieli że sukces Amigi nie polegał na tym że była "podobna" do innych kompów tylko na tym że była w owym czasie najlepsza. Można sobie zrobić klona PC i nazwać go Amigą ale jaki ma to sens?

Ostatnia aktualizacja: 07.06.2013 14:45:58 przez Softstudio
[#21] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@jubi, post #1

do czego ten neo-amigowy "rozwój" tak naprawdę prowadzi albo powinien prowadzić?

A do czego może prowadzić rozwój hobbystycznych systemów jakimi są MorphOS i AmigaOS 4
Dla mnie jest to wspaniałe przedłużenie amigowej zabawy :)

Czy naprawdę chodzi nam o "rozwój" za wszelką cenę?

Co oznacza rozwój za wszelką cene , to że mam nowy system, który jest stabilny , że mogę bez problemu ogladać sieć www za pomocą OWB, że mogę spokojnie obejrzeć Divx-a itd . jak tak, to dla mnie jest to doskonały rozwój :)

Co wart jest taki rozwój, który tak naprawdę prowadzi do zatracenie resztek odrębności, amigowości, które jeszcze w tych systemach siedzą? Czy to nie jest absurd?


Dlaczego mówisz o zatraceniu resztek odrębnosci , system jest dalej wyjątkowy , inny , niecodzienny :)

A może jednak jest jakaś wartość w słabszym rozwoju lub dobrowolnym samoograniczaniu się, aby zachować odrębność i wyjątkowość tych systemów, zamiast iść w kierunku kolejnej dystrybucji linuksa?

Ale dlaczego mam dobrowolnie skazywać siebie na jakieś ograniczenia , jaki byłby w tym sens Nie wiem jak to jest w przypadku AmigaOS4 - tutaj musi wypowiedzieć sie ktoś kto ten system używa - ale pod MorphOS mam takie same katalogi jak w AmigaOS3.9 - C, Devs, Libs, S, itd. Działają mi dokładnie te same programy, które używałem w A1200 itd. Dodatkowo mam nowe wersje starych programów oraz nowe oprogramowanie .

Dla mnie jest to dobry postęp , chciałem mieć szybszą Amigę i można powiedzieć że mam . Chciałem używać bezproblemowo Amigi w internecie, przeglądać normalnie strony www, oglądać divx-y i można powiedzieć że to robię. Myślę że użytkowik AmigaOS4 ma dokładnie takie same odczucia .
Chcieliśmy mieć nowoczesny system i mamy - i to jest rozwój :)
[#22] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@Olo, post #21

Chcieliśmy mieć nowoczesny system i mamy - i to jest rozwój


Jak ktoś nie chce to niech nie używa. Problem solved.

Ostatnia aktualizacja: 07.06.2013 16:05:17 przez Korni
[#23] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@Softstudio, post #20

Ale zapomnieli że sukces Amigi nie polegał na tym że była "podobna" do innych kompów tylko na tym że była w owym czasie najlepsza.


Powiedzmy, że o to czy była najlepsza można się jeszcze spierać. Ale to, że nie była podobna jest faktem. Były to czasy sprzed "wielkiej unifikacji" pod szyldem wintela, Amiga błyszczała na tle konkurencji swoją odrębną, innowacyjną architekturą.

Uważam, że dobrze rozumiany rozwój odrębnej architektury to coś innego niż "rozwój" omawiany tu, czyli gonienie innych platform i "ich" rozwiązań. Jaką wartość mają przeszczepy z innych systemów w systemie amigowym? Jak długo jeszcze da się przeszczepiać wszystko co popadnie zatracając odrębność systemu, usilnie nadal nazywając go systemem amigowym?

Ostatnia aktualizacja: 07.06.2013 16:06:15 przez jubi
[#24] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@jubi, post #23

Były to czasy sprzed "wielkiej unifikacji" pod szyldem wintela, Amiga błyszczała na tle konkurencji swoją odrębną, innowacyjną architekturą.

Pisz maila do apple, oni też zatracili swoją odrębność. Początkowo mieli sprzęt na 68k, potem PPC, a teraz to zwykłe PC z unixowym systemem .

Jubi zrozum wreszcie, bo aż głupio pisać to po rez milionowy. Amiga/MorphOS to na dzień dzisiejszy systemy czysto hobbystyczne i jako takie należy je traktować . Czerpią całymi garściami z dobrych rozwiązań dawnych Amigi, poprawiając ich błędy i dodając nowe udogodnienia. To się nazywa postęp. Ja nie widzę w tym żadnego problemu.

Zresztą twoje słowa śmiesznie brzmią - nie masz amigi, nie uzywasz jej, nie widziałeś w działaniu AmigaOS4.1 czy MorphOS 3.2 ale jesteś niesamowitym ekspertem od tych systemów i wiesz o nich wszystko :D . Pobaw się tymi systemami a zobaczysz że takie amigowanie jest doskonałe :D
[#25] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@jubi, post #1

jak to dokad, do tego zeby zylo sie lepiej
[#26] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@Olo, post #24

Czerpią całymi garściami z dobrych rozwiązań dawnych Amigi, poprawiając ich błędy i dodając nowe udogodnienia.


Rzecz w tym że rozwiązania sprzętowo-programowe AMIGI były inspiracją dla PC czy MAC i są rozwijane przez te platformy. Cała idea odciążenia procesora i dodanie specjalizowanych układów do obróbki grafiki, animacji czy dźwięku jest z powodzeniem realizowana na platformie PC. Wiele firm które tworzyły rewelacyjny soft na Amige robi ten sam soft na PC . Tak samo jest z systemem operacyjnym który ewoluował na innych platformach ale wiadomo kto przecierał szlaki
Tak więc nie ma już dzisiaj parcia na nowy lepszy sprzęt czy soft bo ten co jest na PC zdecydowanie przekracza możliwościami potrzeby nawet zaawansowanego użytkownika. Amiga to sentyment za tym co było dawniej ale nie w sensie sprzętu tylko po prostu każdy chętnie wspomina stare czasy )
Dlatego "retro amigowanie" ma sens i jest fajne . Natomiast tworzenie na siłe nowych "Amig" to jest taka sztuka dla sztuki. Bo taką "Amige" może zrobić każdy kto ma na zbyciu kilkaset tys $$$ - tak jak w przypadku A X1000. I nie ma w tym nic co by przypominało Amige z czasów jej świetności. Pozdro.
[#27] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@Softstudio, post #26

Nie widziałeś ani MOS ani OS4 w działaniu, a przemyśleń masz tyle, że na 24 tomową encyklopedię by wystarczyło. Może najpierw zobaczysz w działaniu wspomniane systemy (możesz zacząć od MOSa, bo maszyny tanie i dostępne, a system do ściagnięcia jako demo) i wtedy porozmawiamy? Bo teraz to za bardzo nie mamy o czym....
[#28] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@Softstudio, post #26

Dlatego "retro amigowanie" ma sens i jest fajne . Natomiast tworzenie na siłe nowych "Amig" to jest taka sztuka dla sztuki.


Tak, oczywiście, bo ci wszyscy użytkownicy MorphOSa i OS4 to siedzą przy tych swoich X1000 czy struclach i korzystają z nich na siłę i w ogóle z obrzydzeniem bo ich używanie nie jest fajne i nie ma sensu.
[#29] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@Ender, post #7

Chodzi być może o obsługę obu rdzeni procesora, i inne nowinki które mogą dać też niestety efekt uboczny (mniejsza kompatybilność z "dorobkiem" software).
[#30] Re: Dokąd prowadzi rozwój systemów wywodzących się z systemu Amigi?

@adam_mierzwa, post #29

Ja się czasami zastanawiam, czy nie lepiej przeportować perełki z 68k, a resztę rzucić w diabły, bo taki szpagat (68k - PPC) jaki robią oba systemy, to chyba nic dobrego (w mojej ocenie). Ja osobiście tęsknię za grami ( nie wszystkimi), a dzieje się tak, bo nowości mało. Z użytkami jest lepiej, są nowe programy, ale coś tam na pewno warto by przepisać na PPC. Ci, którzy są zatwardziałymi "klasykowcami", nie spojrzą na systemy na PPC, a mnie irytuje czasem nie działające jak trzeba oprogramowanie (to stare). Pewnie w większości to moja wina (brak wystarczającej wiedzy, czasu by znaleźć rozwiązanie), dlatego wolę nowości. Kiedy patrzę na remake starych gier, które mają wyjść na konsole, to po cichu pytam, a dlaczego nie u nas?

PS. Utrzymanie kompatybilności za wszelką cenę to może być gwóźdź do trumny. Po co mi nowy sprzęt, skoro stare oprogramowanie lepiej chodzi na starszym. Poza tym bogatsi od nas nie zawsze dążą za wszelką cenę do wstecznej kompatybilności (patrz konsole). Czy nas stać na takie ograniczenia?

Ostatnia aktualizacja: 07.06.2013 21:42:15 przez Ender
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem