@_DiskDoctor_, post #1
@abcdef, post #11
A jaki to konkretnie biznes dla tej firmy?
Gdyby na starych grach nie szło zarobić to nie pojawiłby się baldur ee, nwn ee, iwd ee, starcraft remastered, c&c remastered i diablo resurrected.
Przecież gdyby ktoś uwolnił źródła to te gry dawno i za darmo by nie takich ficzerów się doczekały jak w tych reedycjach.
Tylko nikt by na tym nie zarobił.
Albo prawie nikt. Więc? Na co liczysz, gwiazdkę z nieba?
Kto chce to wrzuca. C&C akurat zostało uwolnione. Tak jak Tiberian Sun. A Dune 2000 nie, bo po co... jeszcze by ktoś port na amigę zrobił.
@_DiskDoctor_, post #12
Dokładnie tak.To się w złym świecie urodziłeś, bo w tym - na najwyższym levelu - zawsze liczy się najbardziej jedno. HAJS. To, że Ty coś chcesz nie ma znaczenia. Kampania przeciw wydawcom? Fajnie. Jak zrobisz kampanię przeciw koncernom farmaceutycznym trzepiącym kapuchę na m.in. cukrzykach, chorych na stwardnienie rozsiane, rdzeniowy zanik mięśni albo aids i to coś zmieni to możesz próbować sił we wpływaniu na twórców gier. Żyjemy w świecie gdzie nawet wyraźna krytyka widzów nie zmienia spierd... twórców seriali (patrz Wiedźmin choćby, albo inne spin offy), to że się to kupy nie trzyma to nic. To, że jest żenujący poziom to nic. Ma swoje zarobić i tyle.
@abcdef, post #13
@_DiskDoctor_, post #14
@_DiskDoctor_, post #14
Więc obecnie firmy bardzo się liczą jednak z opinią konsumentów. Bo tyko wtedy się sprzeda, jak "społeczność" konsumentów to zaakceptuje.