21.08.2014 13:26
[#1]
Spaliłem rom - w jaki sposób ?
Ponoć człowiek uczy się na błędach - chciałbym i ja. Otóż w jakiś sposób spaliłem "przełącznik kikstartów" (kupiony od kolegi stryker' ale to raczej nieistotne :P ). Zmontowałem wszytko (czyli 4 kabelki i opornik)"na pająka" przez podstawkę, zainstalowałem w "złomku" (moja testowa 500-tka) i wszystko grało i buczało. Wyjąłem całość, przeniosłem do 600tki (jestem pewien że nie pomyliłem nóżek i odpowiednio rom wsadziłem ładnie przesunięty o 1 miejsce w podstawce na płycie głównej a600) - czarny ekran (w każdej konfiguracji). Sprawdziłem ponownie rom na 500-tce - czarny ekran... Co poszło nie tak ? Ładunek elektrostatyczny ? czy jest jeszcze jakaś inna możliwość ?
21.08.2014 23:58
[#9]
Re: Spaliłem rom - w jaki sposób ?
@Ender, post #7
Oryginalnie tak, ale jak ktoś się bawi w kompilowanie kickstartu z nowszych bibliotek i device'ów, to mu się to nie zmieści w 512kB. Poza tym tak naprawdę, to od początku istnienia Amigi, w mapie pamięci jest wydzielony obszar 1MB na Kickstart i 1MB na jakiś dodatkowy "ROM", tylko nie od początku montowano podstawki umożliwiające wykorzystanie tej przestrzeni (40 pinowa podstawka - układ o maks. pojemności 512kB, 42 pinowa podstawka - układ o maks. pojemności 2MB).
Ostatnia aktualizacja: 21.08.2014 23:59:54 przez sanjyuubi
Ostatnia aktualizacja: 21.08.2014 23:59:54 przez sanjyuubi
22.08.2014 13:19
[#11]
Re: Spaliłem rom - w jaki sposób ?
@Ender, post #10
Tam gdzie nie ma takiej podstawki, prawdopodobnie i nie ma miejsca na wlutowanie nowej jak w A500 na płycie A500 (nie +), bo nie ma na to wolnych otworów w płycie. W przypadku A500 można włożyć podstawkę w podstawkę, albo wlutować 42 pinową z izolacją podłożoną pod dodatkowe piny i dociągnąć brakującą linię. W przypadku A3000/A4000 jak już wspomniałem w innym wątku, trzeba robić specjalny układ.