[#17]
Re: A1200 pulsująca dioda power
@jaster,
post #2
Dokładnie, kondensatory mogą tylko wyglądać dobrze. Nagrzebałem się sporo w Unitrach (robiłem już kilkanaście różnych tunerów, wzmacniaczy, magnetofonów) z lat 70 i 80-tych i powiem Ci więcej: stary kondensator po wrzuceniu w miernik może pokazywać odpowiednią pojemność (co ciekawe, stare polskie Elwy wykazują zazwyczaj zawyżoną pojemność), może mieć znośny ESR, ale jak wsadzisz taki wynalazek nazad w układ i element zaczyna pracować na znamionowym napięciu (a nie niskim z miernika), to okazuje się, że jednak nie działa jak należy. Miałem doskonały tego przykład w amplitunerze Tandberga z połowy lat 70-tych. Póki nie wywaliłem wszystkich elektrolitów, to sprzęt odłączał kolumny z powodu trzasków, które towarzyszyły chociażby wciśnięciu jakiegokolwiek klawisza (np. źródło, filtr kontur itd).
Zabezpieczenie przed prądem stałym na wyjściu głośnikowym działało w tym modelu na tyle dobrze, że momentalnie odcinało głośniki (przekaźnik) w momencie, gdy tylko coś zaczynało stukać/trzaskać.
Wiem, że sprzęt grający to nie komputer, ale jak się słyszy na własne uszy jak potrafi namieszać elektrolit, to można wyrobić sobie jakieś podstawowe zdanie ;)
Najprościej wstawić od razu nowy kondensator, skoro i tak stary został wylutowany do pomierzenia.
Co do gniazd, to najprościej wziąć (nawet najtańszy) multimetr i za pomocą pikacza (dioda) sprawdzić czy jest przejście między lutami na płycie, a nóżkami kości - w ten sposób szybko sprawdzisz gniazdo.
I mimo wszystko pomierz napięcia 5V i 12V - chociażby na złączach stacji dyskietek
Ostatnia aktualizacja: 03.01.2023 12:20:09 przez Jedras