21.08.2007 00:32
[#1]
Masło vs. Margaryna
Tak jak w temacie, co wolicie ;>, masło jest dobre do wszystkiego, można na nim smażyć(margaryna jest rakotwórcza) i wogule ktoś miał łeb żeby wymyślić takie cudo. Co ty o tym myślisz ;>
21.08.2007 08:00
[#4]
Re: Masło vs. Margaryna
@Andrzej Drozd, post #2
Margaryna rządzi? Chyba nie. Obecnie każdy chyba wie, że margaryna składa się z utwardzonych olejów (tylko jeszcze jakich). A one wcale nie są dobre dla naszego organizmu. Ponadto aby margaryna była zjadliwa, dodają do niej kupę substancji aromatyzujących i smakowych.
Wyobrażacie sobie pączki, które byłyby smażone na oleju, czy margarynie? Tylko i wyłącznie smakują jak są smażone na smalcu.
Tak więc najzdrowszym smarowidłem na chleb, zaraz po maśle, jest smalec. I to najlepiej swojej roboty, ze skwarkami i cebulka. Do tego dobry chleb i ciemne mocne piwko. Tak jak to podaję we Wrocławiu w Spiżu.
Wyobrażacie sobie pączki, które byłyby smażone na oleju, czy margarynie? Tylko i wyłącznie smakują jak są smażone na smalcu.
Tak więc najzdrowszym smarowidłem na chleb, zaraz po maśle, jest smalec. I to najlepiej swojej roboty, ze skwarkami i cebulka. Do tego dobry chleb i ciemne mocne piwko. Tak jak to podaję we Wrocławiu w Spiżu.
21.08.2007 08:07
[#5]
Re: Masło vs. Margaryna
@Andrzej Drozd, post #2
Margaryna to przeróbka olejów. To prawda, ale jaka przeróbka?
Olej w temperaturze pokojowej jest płynny, trzeba sporo kombinować by stał się margaryną.
Do utwardzenia oleju nie stosuje się zdrowych składników. Nie pamiętam dokładnie, ale chodziło o jakieś płukanie i metale ciężkie.
Po utwardzeniu margaryna wygląda kolorem jak brudna wazelina, i trzeba ją barwić.
Ludzie dają się nabrać na holesterol, którego poziom jest raczej dziedziczny.
Z margaryną jest jak z aspartamem (słodzik). Świństwo straszliwe, ale lekarze zalecają, bo dobre na zęby i nie powodue cukrzycy. Super, będę miał najzdrowsze zęby w całej kostnicy.
Aspartam podczas trawienia rozpada się na m.in. alkohol metylowy.
Olej w temperaturze pokojowej jest płynny, trzeba sporo kombinować by stał się margaryną.
Do utwardzenia oleju nie stosuje się zdrowych składników. Nie pamiętam dokładnie, ale chodziło o jakieś płukanie i metale ciężkie.
Po utwardzeniu margaryna wygląda kolorem jak brudna wazelina, i trzeba ją barwić.
Ludzie dają się nabrać na holesterol, którego poziom jest raczej dziedziczny.
Z margaryną jest jak z aspartamem (słodzik). Świństwo straszliwe, ale lekarze zalecają, bo dobre na zęby i nie powodue cukrzycy. Super, będę miał najzdrowsze zęby w całej kostnicy.
Aspartam podczas trawienia rozpada się na m.in. alkohol metylowy.
21.08.2007 12:45
[#13]
Re: Masło vs. Margaryna
@arti4-92, post #12
Ano cos tam pykam na gitarze.
Jak chcesz to wejdz sobie na www.wyjscieawaryjne.pl
Sa tam trzy kawalki, ktore wlasciwie sa juz aktualniezmienione oprocz "snu" i nie oddaja tego co gramy na koncertach, ale to zawsze cos. Zapraszam na festiwal "Trendy Pogranicza". Pierwsza czesc odbedzie sie w ta sobote w Czechach (szczegoly co i gdzie, na stronie www), natomiast druga czesc odbedzie sie w Rybniku na kampusie (w nastepna sobote,1 wrzesnia).
Apropo koncertow, warto tez przejechac sie do Lysek (niedaleko Rybnika) na jednodniowy festiwal "Magia Rocka". Bedzie Hey, Moonlight, Odzial Zamkniety i inni. Czyli za dwa tygodnie szykuje sie dwudniowa imprezka - w piatek Magia Rocka, a w sobote czesc druga Trendow na rybnickim kampusie.
Nasz najblizszy koncert odbedzie sie w Czechach 25-tego sierpnia (wpomniane Trendy Pogranicza). Co pozniej, to narazie nie wiem :)
Co do basu. Na poczatek nic drogiego. Zobaczysz co i jak i sam uznasz co dalej.
Jak chcesz to wejdz sobie na www.wyjscieawaryjne.pl
Sa tam trzy kawalki, ktore wlasciwie sa juz aktualniezmienione oprocz "snu" i nie oddaja tego co gramy na koncertach, ale to zawsze cos. Zapraszam na festiwal "Trendy Pogranicza". Pierwsza czesc odbedzie sie w ta sobote w Czechach (szczegoly co i gdzie, na stronie www), natomiast druga czesc odbedzie sie w Rybniku na kampusie (w nastepna sobote,1 wrzesnia).
Apropo koncertow, warto tez przejechac sie do Lysek (niedaleko Rybnika) na jednodniowy festiwal "Magia Rocka". Bedzie Hey, Moonlight, Odzial Zamkniety i inni. Czyli za dwa tygodnie szykuje sie dwudniowa imprezka - w piatek Magia Rocka, a w sobote czesc druga Trendow na rybnickim kampusie.
Nasz najblizszy koncert odbedzie sie w Czechach 25-tego sierpnia (wpomniane Trendy Pogranicza). Co pozniej, to narazie nie wiem :)
Co do basu. Na poczatek nic drogiego. Zobaczysz co i jak i sam uznasz co dalej.
21.08.2007 13:08
[#16]
Re: Bas
@arti4-92, post #15
Elektryki to inna para kaloszy. Szczególnie te starsze. Chociaż sam miałem Mayonesa KTM2B (teraz mam Epiphone Les Paul Custom Plus - czadzior) i do tej pory ładnie gada, stroi etc.. Była/jest OK.
A co do Basów Mayonesa to powiem Tobie, że ta marka uchodzi za jednego z lepszych producentów do basowania w europie.
A co do Basów Mayonesa to powiem Tobie, że ta marka uchodzi za jednego z lepszych producentów do basowania w europie.
, najpierw majonez, potem les paul, dokładnie jak mławik(jara sie tą gitarą) :D, ładna jest Les Paul GT czarna. Ale jakoś sie nie jarałem elektrykami, a bas jest "śmieszny" xD. Pobrzdąkać se z nudów :D, dla zabicia czasów fajny bajer :D21.08.2007 16:37
[#24]
Re: Masło vs. Margaryna
@Jaszczur, post #5
Witam, to nie taka prosta sprawa, sa razne margaryny, lepsza i gorsze, te lepsze nie maja w skladzie tluszczy utwardzonych-uwodorowionych (czyli szkodliwych tluszczy trans), oczywiscie przeklada sie to na ich cene. Maslo jest zwykle duzo smaczniejsze ale zawiera dosyc duzo cholesterolu (ale np: jajka maja podobno wiecej), podczas obrobki cieplnej (smazenia na masle) rozklada sie na jakies szkodliwe zwiazki, nie pamietam juz co dokladnie. Wydaje mi sie ze nie mozna powiedziec ze margaryna jest gorsza i juz, sposob jej produkcji zmienil sie, ludzie chca wiedziec co jedza i jaki to ma wplyw na ich zdrowie. Osobiscie lubie krome chleba z maslem trzeba jednak uwazac i patrzec na sklad, duzo produktow majacych w nazwie maslo zawiera go tylko jakas czesc (np: oselka jakas tam, sprzedawana jak maslo, zawinieta w "stylowy" papier - to juz nie smakuje jak maslo) na codzien uzywam jednak margaryny - niska zawartosc cholesterolu, sterole roślinne i witamina b12 ktora jest mi potrzebna ze wzgledu na diete wegetarianska.
21.08.2007 17:58
[#28]
Re: Bas
@Kokos, post #16
To zalezy o jakich modelach mowa bo jesli tylko o Custom Series no to wszystko bedzie ladnie gadac i bez znaczenia staje sie marka instrumentu. Cale szacowne grono znanych gitarzystow/kapel gra wlasnie na CS'ach wiec to czy ktos sie utozsamia z dana marka/firma jest li tylko 'marketingowyn chlytem'. Poniewaz CS'a zrobia mu takiego jakiego tylko bedzie chcial i bedzie sie to mialo nijak do standardowych produktow.
Pozostaje tylko kwestia doboru danej marki w kategoriach preferowanej muzy bo co tu duzo pisac nie ma uniwersalnych instrumentow do kazdej muzy. Taaaak.. te amatorskie kapelki grajace back metal na fenderach :) z Merlinem Hellfire'em przy gryfie :)
A co do Twojego Epiphone wlasnie jestem ciekaw ogolnie tej marki (slyszalem, iz klucze sa kijowate nawet w instrumentach wysokiej klasy) ostatnio mialem w lapkach Korine Explorer i rzekne, iz bylem pod niebagatelnym wrazeniem niby standardzik ale naprawde ciekawy i dobrze wykonany. I bylbym sklonny nabyc owa gitarke ale tu wkrada sie maly amigowy watek... albo gitara albo PegII (a moja kobita obu zbytkow naraz nie przezyje :P)
Mam nadzieje, iz OT zostanie poblazliwe potraktowany w temacie kulinarnym o watpliwej merytorycznosci :)
Pzdr RadziN
Pozostaje tylko kwestia doboru danej marki w kategoriach preferowanej muzy bo co tu duzo pisac nie ma uniwersalnych instrumentow do kazdej muzy. Taaaak.. te amatorskie kapelki grajace back metal na fenderach :) z Merlinem Hellfire'em przy gryfie :)
A co do Twojego Epiphone wlasnie jestem ciekaw ogolnie tej marki (slyszalem, iz klucze sa kijowate nawet w instrumentach wysokiej klasy) ostatnio mialem w lapkach Korine Explorer i rzekne, iz bylem pod niebagatelnym wrazeniem niby standardzik ale naprawde ciekawy i dobrze wykonany. I bylbym sklonny nabyc owa gitarke ale tu wkrada sie maly amigowy watek... albo gitara albo PegII (a moja kobita obu zbytkow naraz nie przezyje :P)
Mam nadzieje, iz OT zostanie poblazliwe potraktowany w temacie kulinarnym o watpliwej merytorycznosci :)
Pzdr RadziN
