@Lorak,
post #1
Oj muzyka, jak ja lubię takie tematy :).
No to zaczynamy:
Jessica Bailiff, Northern Song Dynasty, Red Morning Chorus - to gitarowe drifty, wmieszany folk, indie (z Northern Song Dynasty udało mi się przeprowadzić wywiad, jeszcze czekam na odpowiedzi od Dżessiczki).
Cocteau Twins - czysta aura, piękna magia, polecam albumy Treasure, Garlands, Blue Bell Knoll, Stars And Topsoil i wszystkie potem też :P. Zachwycające jest to.
Podobne klimaty to Clan Of Xymox (lubię ich płytę: Medusa).
Znowu Galaxie500 to muzyka gitarowa, popowa, ale ja ich lubię, mają swój czar ale nie są magicznie zakręceni :P. Podobnie My Bloody Valentine, jednak jakaś aura jest w tym indie rocku. Tear Garden czy Legendary Pink Dots często pakują magię, od kiczu po niesamowite kawałki robią, awesome :P. Magiczny Tear Garden to na pewno na start super będzie dla Ciebie: Tired Eyes Slowly Burning.
Ja czuję magię, choć to nie ta "sigurowa" w muzyce projektu Casino VS Japan, to IDM+ambient, bardzo mnie wkręca :).
ClockDVA jest niezły, mroczne, electrobody music.
A teraz będzie z "czarnej" magii. Z tym, że naprawdę słuchanie tej muzyki, którą zaraz wymienię kopie w głowę po dłuższym czasie. Najlepsze jest to, że to nie jest muzyka metalowa, tylko elektroniczna/akustyczna. W ogóle mają dużo wspólnego z jakimiś neopogańskimi ruchami, pod sekty (niekoniecznie niszczące) podpadają.
Coil (Black Antlers, Silver Voice: A Guide For Beginners, etc.)
Fire+Ice (Gilded By The Sun, etc. puryści, ok)
Current 93 (to jest niepokojące, np: Thunder Perfect Mind)
Jest tego jeszcze sporo, ale to wystarczy na dobry początek :). Dobrze jest sobie poczytać o zespołach, których się słucha. Wtedy naprawdę widać kto używa "magii" do muzyki a która muzyka jest magiczna sama w sobie.
A jeżeli Bjórk to dla mnie Bjórk to trip-hop, wspaniała płyta Telegram (remixy), kawałek Army Of Me, Hunter, Human Behaviour, Pluto, etc. no i Dancing In The Dark a Medulla może się nie istnieć, Vespertine w całości męczy :P. Może trochę magiczny miejscami jest zespół The Sugarcubes (lekki punk, pop, trochę gadania, krejziest :P), w którym wcześniej była Bjórk. Haha, szczególnie magii się dopatruję w demonicznym wokalu Einara.
Dobra, kończę już.. Acha.. Depeche Mode (czytaj: także Recoil) też miejscami zalatuje magią, a co! :P
Cheer!
Ostatnia modyfikacja: 31.10.2008 23:08:01