[#1] Starych drzew sie nie przesadza?
Zdaję sobie sprawę że na tym forum jest pewnie nadreprezentacja (w porównaniu z całym narodem) osób związanych zawodowo z komputerami, co niejako wymusza na nich by szli z czasem, postępem i osiągnięciami, oraz takich co mają na ich punkcie takiego fioła że nawet jeśli nie potrzebują ich w pracy to nie szczędzą ani czasu ani orzełków by je nieustannie rozszerzać i poprawiać, a miesiąc bez testów lub instalacji jest dla nich miesiącem straconym. Dlatego nie wiem czy znajdą sie tu tacy co mnie zrozumieją...

Piszę to z mojego już 14-letniego 1no-rdzeniowego laptopa z 32bit Win7 '09, a jeszcze do przedwczoraj jedynego komputera jakiego od lat używałem. Bo w zamian za drobną przysługę stałem sie właścicielem "nowego" bo zaledwie 4-letniego lapka z Win10, 2x większym 4GB RAMem, ponad 3x większym choć jeszcze talerzowym twardym. Większy ekran, mocniejsze głośniki i wogóle wszystko ma lepsze! Tylko USB ma o 1 mniej, ale za to szybsze.

No i... patrzę na niego z pode łba. Pierwszy raz mam komputer który może na mnie patrzeć. I czuję sie przy nim niezręcznie jak przy nieswojej Amidze, domyślam sie jakie rzeczy w sobie ma, ale nie mam pojęcia gdzie są i jak je włączyć czy ustawić, i odczuwam ogromną niechęć by sie zabrać za jego oswajanie. A co mi pewnie zajmie minimum kilka dni zanim ogarnę go na tyle by nie musieć włączać starego. I wiem że od tego nie ucieknę. A gdyby nie rosnące wymagania przeglądarek z niedającymi sie wyłączyć aktualizacjami które coraz bardziej zamulają kompa, to pewnie bym posiedział przy starym kolejne kilka lat.

Czytam co tu napisałem i jęczę jak tetryk, a mam dopiero 50 lat. :) To będzie już 6ty komputer w moim życiu, w tym 3ci lapek, ale kiedyś sie bardziej cieszyłem z każdej przesiadki na nowy. Marzy mi sie komputer który będzie spełniał moje oczekiwania od pierwszego włączenia, a nie taki którego muszę uczyć co i jak ma robić żeby mnie nie wkurzał. A tak właściwie to ja sie muszę uczyć jak na nim robić to co umiałem na starym. To tak jakby kupując samochód dostać go w częściach i musieć go samemu złożyć, w dodatku paru części brakuje i będzie trzeba je dokupić i dopasować osobno. A chciałoby sie od razu wsiąść i gdzieś pojechać. Wiem wiem, (prawie) darowanemu "koniowi" nie zagląda sie pod ogon czy gdzieś tam.

A może ta moja skłonność do modyfikowania domyślnych ustawień i programów to tylko objaw "postAmigowej" osobowości? Może normalne osoby które nigdy nie miały Amigi z twardzielem przesiadają sie na innego kompa bezboleśnie? Albo ci co często zmieniają kompa np ze względu na wymagania nowych gier tak mają obcykane te przesiadki i modyfikacje OSa, że robią to na autopilocie nawet wiele o tym nie myśląc.
4
[#2] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@ZbyniuR, post #1

Marzy mi sie komputer który będzie spełniał moje oczekiwania od pierwszego włączenia, a nie taki którego muszę uczyć co i jak ma robić żeby mnie nie wkurzał.


wydaje mi się, że najodpowiedniejszym wyborem dla Ciebie byłby mak. Dziś praktycznie każdy jest w ten czy inny sposób użytkownikiem komputera - trudno oczekiwać, by każde urządzenie out-of-the-box spełniało oczekiwania każdej z 7 mld osób. A w każdym razie jeszcze nie te czasy, żeby komputery samoczynnie dostosowywały się do preferencji człowieka.

A może ta moja skłonność do modyfikowania domyślnych ustawień i programów to tylko objaw "postAmigowej" osobowości?

wątpliwe. Nie po to w takiej windzie jest pierdylion ustawień, żeby dziadki, które kiedyś miały Amigę, czuły się w miarę swobodnie. A raczej nie tylko po to.
ale winda to i tak pikuś w porównaniu z linugzem. Na samą myśl mnie wzdryga. A jednak są i tacy, co lubią kompilować kernel, wgłębiać się w manuale, a każdą gównianą apkę budować ze źródeł...

ja swój obecny lapek (4 rdzenie) mam niewiele dłużej niż Ty (btw - jaki model?), bodajże od końca 2018. Też dostałem w prezencie, na Mikołaja. Bez tego siedziałbym pewnie do teraz na kostce Gigabyte Brix z bodajże dwurdzeniowym Celeronem. Lapek z definicji gejmingowy - Lenovo Legion Y530-15ICH. Stoi sobie włączony praktycznie 24/7, dla wygody podpiąłem monitor, mysz, klawirkę i sprzęt audio, które są w pokoju obok, a lapka przełączam tylko w stan wstrzymania, kiedy przez dłuższy czas nie korzystam. Pamięci w nim mam od pół roku 32 GB (to chyba max, co udźwignie) i Tobie też bym proponował apgrejd do co najmniej 16, bo z czterema to bym się kisił już nawet te 5 lat temu. Przed tym apgrejdem miałem w lapku 8 i też momentami, przy pamięciożernych apkach, narażało go to na zwisy.

Może normalne osoby które nigdy nie miały Amigi z twardzielem przesiadają sie na innego kompa bezboleśnie? Albo ci co często zmieniają kompa np ze względu na wymagania nowych gier tak mają obcykane te przesiadki i modyfikacje OSa, że robią to na autopilocie nawet wiele o tym nie myśląc.

jak już wspomniałem - w windzie jest tyle opcji, że statystyczny Kowalski ułamka z nich nie zna. Ja też znam ich niewiele, nieraz o tej czy innej dowiaduję się od różnych windzianych magików z jutuba.
natomiast poza nałogowymi gejmerami raczej nikomu częsty apgrejd potrzebny nie jest. Przez apgrejd rozumiem tu wymianę płyty głównej. A nawet jeśli tę płytę zmienia, przesiadka powinna być bezbolesna - kwestia systemu. W razie gdyby konieczna była reinstalacja windowsa, zawsze możesz przed nią zrobić eksport ustawień, danych itp... Parę kliknięć i po strachu.

ja dla równowagi ostatnio znalazłem dla siebie wygodną niszę i w ramach ucieczki od tych nowych komputerów bawię się z różnym pecetowym "złomem" - od 386, przez 486, po pentiumy - i próbuję przywracać go do życia. Ostatnio na alergiu kupiłem sobie 10-kilową paczkę takiego złomu i teraz z tego buduję sobie maszynkę pod linugza. Na płycie IPIBL-LB z Pentium Dual Core E2200, 2 GB DDR2, dysk 250 GB Hitachi Deskstar, stacja 3,5" i całkiem elegancka nagrywara. Swoją drogą - od wczoraj mam uraz do LGA775. Pozamieniali miejscami piny z procesorów na gniazdo i teraz przy grzebaniu w takiej płytce machniesz przez nieuwagę ręką - i już tuzin takich mikroguwienek jest powyginany. :/ Siedziałem z pół godziny z lupą, żyletką i śrubokręcikiem, żeby to prostować.



(to akurat zdjęcie z innej płyty - ASRock Prescott 800, która miała wygięty tylko jeden pin. Myślałem, że po naprostowaniu będzie banglać, ale niestety nadal nie daje oznak życia. Wygląda na proste zadanie, ale te piny są ustawione pod jakimś dzikim kątem i wszystkie uginają się pod lekkim naciskiem - bez mikroskopu zorientowanie się w tym gąszczu igiełek jest nie lada osiągnięciem).
[#3] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@ZbyniuR, post #1

Starzejemy się niestety (to raz), nowe technologie nie są dla nas tak ekscytujące.
Ja jestem z IT, więc 64 bit komputer miałem prawie 20 lat temu. Ale ja w latach 1999-2008 wymieniałem części czasem kilka razy w miesiącu, a rzadko co pół roku.
Przesiadka na Maca niemniej też mnie bolała i nie chciało mi się strasznie.

Snajper - Hehe Mac, moim zdaniem jest nie najlepszym wyborem, a w szczególności jak ktoś ma już doświadczenie z PC.
Laptop z Windows prosto ze sklepu włączam i działa. Zapyta o jakieś pierdoły.
Mac, po instalacji, nie dało się nic zainstalować, bo nie wybrałem jeżyka PL, a jestem z PL i konto Apple się poj.... Kilka godzin walenia z palca, żeby konto zadziałało. Taki to przyjazny MAC.

Ostatnia aktualizacja: 30.05.2023 15:59:23 przez flops
[#4] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@ZbyniuR, post #1

stałem sie właścicielem "nowego" bo zaledwie 4-letniego lapka z Win10, 2x większym 4GB RAMem, ponad 3x większym choć jeszcze talerzowym twardym.


Talerzowy twardy przy Win10 - ładnie będzie zamulał. Automatyczne aktualizacje jak i Antimalware Service Executable którego nie da się wyłączyć, doprowadzają do szewskiej pasji przy takim dysku.
[#5] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@karolb, post #4

Antimalware Service Executable którego nie da się wyłączyć


[#6] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@ZbyniuR, post #1

1no-rdzeniowego

Ło Panie...
Forma szokuje, ale i trochę treść
W 2017 wysiadłem z jednordzeniowego Athlona XP 2600+, bo już nawet na Windowsie XP z WWW niemal nie dało się żyć.
Czułem się jak dinozaur, a przesiadka na mobilne I7 z SSD to był kosmos OK
Nie ma co gonić za każdą nowością, ale retro jednak najlepiej się nadaje do zadań retro

Ostatnia aktualizacja: 30.05.2023 17:07:24 przez Jacques
1
[#7] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@ZbyniuR, post #1

Przesadzasz. Ja mam Win10 praktycznie od jego premiery, gdy był darmowy update z Win7.

Na moim Lenovo G560 kisiłem się od jego kupna gdzieś w 2011 roku. W 2015 czy 2016 zrobiłem update do Win10. W między czasie była wymiana procka z 380M(2 rdzeniowy na 740QM(4 rdzeniowy), RAM z 4GB na 8GB i ostatnio jak dowiedziałem się że z nowym CPU obsłuży więcej ma 16GB. Wifi wymienione na obsługujące 5GHz (modyfikacja biosu była konieczna) oraz miałem w nim SSD + HDD zamiast napędu DVD.

Chciałem jednak jakiegoś 17 calowego. Kupiłem Asusa K72, ale zamieniłem siekierkę na kijek. Nie działa w nim 740QM i mam obecnie 620M. Z plusów ma 2 miejsca na HDD i dodatkowo mam tam kieszem zamiast DVD. 1TB SSD i 2x 2TB HDD. Ma tylko 8GB ramu, bo to max jaki obsłuży.

Przesiadkę z Win7 na Win10 pamiętam jako miękkie lądowanie, bo to był update i wszystkie programy zostały. Gorzej wspominam przejście z XP na W7.

Co do samych CPU to mimo, że 740QM jest wolniejszy w Passmarku niż 620m to jednak odczuwam brak rdzeni. 2 rdzeniówka jest wyraźnie wolniejsza nawet przy aktualizacji Win

Tak jak w 2018 powiedzmy do 2020 nawet uważałem, że i3/i5 gen1 spełniały "minimum socjalne" do przeglądania netu, FB i YT. Dziś już uważam, że są za wolne, ale da się jeszcze z nimi żyć.

Tylko musicie mieć na uwadzę, że laptop służy mi do oglądania YT, sprawdzenia maila i oglądania filmów co przy najnowszych kodekach może być już problematyczne.

Większość rzeczy ogarniam na smartfonie, a laptopa włączam dla WinUAE i oglądanie czegoś na większym ekranie.

Czuję jednak w kościach, że czeka mnie przesiadka na coś nowszego. Patrząc na np "nienajnowszego" ryzena 5800h który ma 10x więcej punktów niż mój obecny 620m nie mówiąc już o GPU które hardwerowo obsługują kodeki, przy których mój CPU ledwo daje radę, zastanawiam się po co się tak męczę

Chyba kwestia przezwyczajenia i na starość niechęć do zmian.

Dawno temu jak grałem w gry, to może była motywacja do zmian. Nie było tylko tyle $$$. Teraz nie mam czasu grać, a jak go trochę znajdę to wolę pograć w gry z młodości.

Jak dziecko dorośnie, to wtedy kupię PS20 i może sobie pogram.

Jak miałbym wybierać między super nowymi konsolami i najnowszym PC a pokojem pełnym 8bit i 16bit, to będąc na tym forum już trochę wiecie co bym wybrał
[#8] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@ZbyniuR, post #1

Jeżeli chcesz spokojnie i przez dłuższy czas użytkować jeden system, stopniowo się ucząc, modyfikować bez strachu to sugeruję linuxa.

Instaluje się bardzo łatwo, aktualizacje są na bieżąco, chodzi zdecydowanie żwawiej niż Windows na tym samym sprzęcie, jest bardziej logiczny i łatwiejszy w obsłudze. W międzyczasie spokojnie nauczysz się "sztuczek".

Linux Mint, taki bym polecił
[#9] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@ZbyniuR, post #1

Powiem tak: po przyjściu z pracy, gdzie są w miarę mocne pecety z win10, a nie pracuję w branży IT, odechciewa mi się kontaktu ze współczesnymi kompami i nie chce ich mieć obok siebie. Przez lata sprawdzał się w domowych warunkach ipad do wyszukiwania informacji w sieci, ale teraz chyba szybciej sięgnąć po telefon. Co do zawodowej pracy z tekstem "w drodze" od 6 lat z powodzeniem korzystam z leciwego już macbooka air. W przypadku gier wciąż mam sporo tytułów na Wii i PS3 do odhaczenia, więc raczej nie myślę o nowszym sprzęcie, jedyne co rozważam, to serwis typu GeForce NOW bez konieczności kupowania dodatkowego "kurzołapu".

Co innego retro kompy, przy nich relaksuje się ogladając demka lub odpalając gry. W przypadku 8-bitowców to najczęściej nowe produkcje, co zaś tyczy się ST/Amigi zamiast grać w Super Froga czy SOTB odkrywam nieco mniej eksponowane w prasie tytuły, perełki PD.



Ostatnia aktualizacja: 30.05.2023 18:17:50 przez charliefrown
2
[#10] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@Jacques, post #6

W 2017 wysiadłem z jednordzeniowego Athlona XP 2600+, bo już nawet na Windowsie XP z WWW niemal nie dało się żyć.

Wow. Słyszałem tylko opowieści przy ognisku o takich ludziach.
Respekt, że dałeś tak radę żyć. Ja jakoś w 2019 kupiłem XP2600+(albo 2400+), do mojego retro peceta z socket A. Podłączyłem go do neta i chyba zaktualizowałem Avasta. Po aktualizacji, ktora trwała kilka h nie dało się już nic na tym kompie zrobić.

Czułem się jak dinozaur, a przesiadka na mobilne I7 z SSD to był kosmos

Czułem to samo przesiadając się z Della C640 (Pentium M 2Ghz) na i3 380M w 2011

Mam laptopa z dualcore(T9900) i chociaż mam tam W10 uważam go za retro PC
[#11] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@ZbyniuR, post #1

Marzy mi sie komputer który będzie spełniał moje oczekiwania od pierwszego włączenia


Zbyniu nie wiem na ile siedzisz w pecetach i na ile sie na nich znasz (z postu ciężko wynioskować) ale jesli w przyszłosci chciałbys kupic komputer który bedzie w miare wygodny w uzytkowaniu i nie bedzie denerwował to jako osoba która przepracowała 20 lat na Macintoshach w pracy i na Pecetach w domu dam ci parę rad co ja bym wziął na chwile obecną.

- zadnych Macintoshy (nie chce sie rozwodzić dlaczego w tym wpisie ale jest ku temu wiele przyczyn)

- jesli możesz to żadnych laptopów tylko sprzed stancjonarny nie wyposażony w układy mobilne

- procesor Intel I5 lub I7 jesli budzet pozwoli ( 12 lub 13 generacji )

- porządne chłodzenie (nic nie bedziemy podkręcać bo nie ma to sensu w przypadku w/w procesora ale dobrze mieć dobre chłodzenie na CPU wiec np NOCTUA NHd15)

- karta wyłacznie nvidii RTX zeby mozna było wiele rzeczy liczyć na GPU , polecam na początek nie kupować nic słabszego niż RTX 3060 Ti (wiele programów mniejszych i wiekszych oferuje teraz wsparcie dla obliczeń na GPU które daje 3-6 krotny przyrost prędkosci w stosunku do obliczeń na CPU w tym samym programie)

- porządny zasilacz z np Seasonic FOCUS GX-850 GOLD (na nim nigdy sie nie oszczędza)

- koniecznie co najmniej jeden dysk SSD do obsługi partycji systemowej ale najlepiej mieć oddzielne dwa dyski SSD (na kazdym oddzielny system, ja mam jeden dysk do rozrywki a drugi do pracy) dyski przełączam takim przełącznikiem

Oczywiscie dla zwykłego uzytkownika wystarczy jeden dysk SSD

- oczywiście drugi dysk HDD

- przynajmniej 32 GB ramu

- po zainstalowaniu systemu i programów i skonfigurowaniu wszystkiego polecam zrobic kopie partycji systemowej nA DYSKU HDD za pomocą programów które sie do tego nadają (uzywałem kilku , aktualnie uzywam MACRIUM REFLECT)



Ostatnia aktualizacja: 30.05.2023 18:58:35 przez Azakiel
[#12] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@Skotos, post #8

Jak Linux to tylko Manjaro OK

Ostatnia aktualizacja: 30.05.2023 18:51:06 przez cytrynek
[#13] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@snifferman, post #10

ja przesiadłem się z Socket A na coś lepszego bodajże dopiero w 2016. Przed tym było kilka apgrejdów obejmujących zmianę płyty czy procka - począwszy od Durona 700 w 2001 na Matsoniku MS8127C, później nieco mocniejszy Duron na ASRocku K7VT4-4X (bardzo dobra płyta w swojej cenie, mimo że ASRocki uznawane były za synonim szajsu), później znów chyba jakiś Duron na Epoxie 8KRAI, a później tylko zmiana proca na Geode (taki energooszczędny Duron). I z tym do końca jechałem na ikspeku. Dopiero po kupnie Gigabyte Brix przeskok na Windows 7. A tamtego Epoxa przekazałem swojemu tacie, który podobno korzysta z jakiegoś programu wymagającego starszej windy (bo i on na co dzień ma od paru lat lapka Lenovo). Ostatnim prezentem sprawionym Epoxowi był kontroler SATA Adapteca, bo ten zintegrowany już nie kumał dysków SSD, a korzystanie z talerzowego faktycznie była udręką. Przeniesienie na SSD dodało windzie skrzydeł.

/edit w sumie nawet nie pamiętam, czy ten Epox miał jakikolwiek kontroler SATA. Możliwe, że nie miał i kombinowałem z podłączeniem SSD za pomocą interfejsu.

Ostatnia aktualizacja: 30.05.2023 18:55:26 przez snajper
[#14] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@snajper, post #13

mimo że ASRocki uznawane były za synonim szajsu


Asrock jak kazda firma miał swoje "momenty", kiedys uzywałem takiej płyty ASCROCK-a



i bardzo sobie chwaliłem, długo mi służyła
[#15] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@karolb, post #4

Dyski SSD kosztują obecnie grosze, więc po co męczyć się z talerzowym ?
Podobnie kości RAM.

Za ok. 300 zł kupisz i dysk, i dodatkowy RAM do tego lapka, a komfort i prędkość wzrośnie w drastyczny sposób. Zwłaszcza SSD daje potężnego kopa każdej maszynie.

Są nakładki na Win 10 i 11, które przywracają GUI z Windowsa 7, np. tu:
https://www.youtube.com/watch?v=oKP6gA6u_H4

Natomiast polecanie Linuxa czy MacOSa jako główny system do domu, traktowałbym raczej jako kiepski żart.
Ale widać stare nawyki wciąż żywe, i nadal jeszcze mało niektórym amigowcom, że tyle lat nic im nie działało...

Dziś jest WSL, jak już ktoś koniecznie chce mieć Linuxa pod ręką.
https://learn.microsoft.com/en-us/windows/wsl/install
[#16] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@snajper, post #13

ja przesiadłem się z Socket A na coś lepszego bodajże dopiero w 2016


Socket A był dość budżetowy na tle konkurencji w tamtym czasie i dość długo obecny, chociaż rosnące FSB zmuszało do zmiany płyty.

Ja długo trwałem przy A600, która była fajna, ale tak w 97-98 stała się na tle PCtów słaba i nie spełniająca "standardów"

Kupiłem jakoś w 2000 Compaqa golasa 486 i chciałem dokompletować HDD i peryferia, aby móc zacząć przygodę z PC i ograć tytuły, które na 486 były, a na A600 nie miały szans działać. W między czasie udało się mi wyrwać P200MMX z monitorem kolor i peryferiami, ale uszkodzonym HDD. Kosztował mnie 300zł albo 400zł. Udało mi się go sformatować i odznaczyć BadSectory. Był już chyba 2000 albo 2001 rok. Goniłem "króliczka", ale na "podwórku" były już AMD K6 400Mhz i wyżej oraz kompy ze slotem 1 i socket 370

Pod koniec 2002 albo na początku 2003 pod strzechy zawitał Athlon XP2000+,ECS K7 VTA3, GF4MX440,80GB HDD. Zestaw bez monitora kosztował wtedy 2600zł i był na tamten czas dobrym sprzętem. Później brat dokupił jeszcze 2 dyski po 80GB, nagrywarkę CD, a później DVD, bo neostrada ściągałą 24H

W 2005r Kupiłem już za własne pieniądze swojego pierwszego PC na własność Zachował się w piwnicy rodziców i jakoś kilka lat temu udało mi się go odzyskać. Nie był kompletny, bo chyba brakowało napędów i HDD, ale tower z mobo i kartami został. Był to Duron 1000 na mobo Soltek SL-75KAV. Nie pamiętam jaka grafika, bo niedawno tego kompa trochę rozbudowałem. To był ostatni komputer stacjonarny jaki miałem, chociaż wtedy twierdziłem, że laptopy są kiepskie.

Dodatkowo kupiłem jakiegoś Della z portem com (chyba jakiś P200mmx) aby łatwo móc ustawić LPG w aucie

W 2008 kupiłem Dell C640, który służył mi gdzieś do 2011. Sloty RAM później nie łączyły i łapał zwisy, więc kupiłem Lenovo G560 i mam go do dzisiaj po solidnych ulepszeniach.

Oto moja PCtowa historia.

Czego żałuję? Na pewno tego, że nie odkryłem w latach 90tych Amigi z HDD, chociaż miałem A600 z IDE(nie pamiętam czy kick był wystarczający). Czy żałuję, że nie miałem rozbudowanej Amigi z turbo w tamtych latach? Nie żałuję, bo w latach 90tych byłem młody i nie wykorzystałbym jej możliwości. Środowisko w okolicy uciekło z tej platformy, a w 2000 i później bawiłem się już emulatorami. Na PCtach z CPU powyżej 1Ghz działało to już dobrze.
1
[#17] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@ZbyniuR, post #1

Jak ktoś "używa" 1 rdzeniowego PC z 2 GB ramu w 2023 roku, to widać, że komputer jest takiej osobie całkowicie zbędny.
Nie ma wiec co rozwodzić się nad tematem
2
[#18] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@Aniol, post #17

Hmm... 1 rdzeń i 2 GB RAM? To trochę jak używanie MorphOS-a ok, racja
2
[#19] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@recedent, post #18

Mowa była o PC z Windowsem a nie Morphosie
[#20] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@Azakiel, post #14

Asrock jak kazda firma miał swoje "momenty"

to pewnie jak z ECS. Podobno zależnie od chipsetu - z SiS były lipne, a z VIA działały ok.
btw - errata, na Epoxie to miałem już Semprona, a nie Durona. W sumie na jedno wychodzi, bo ta sama rodzina.

@recedent
Hmm... 1 rdzeń i 2 GB RAM? To trochę jak używanie MorphOS-a ok, racja

no nie wiem, mój ikspek miał 3. (i to było max, co mógł mieć 32-bitowy ikspek).

@snifferman
Nie pamiętam jaka grafika, bo niedawno tego kompa trochę rozbudowałem

ja swoje grafy znam wszystkie na pamięć. ok, racja Kolejno:
- Trident 8900C - mam go do dziś, niestety martwy. Ok. miesiąc temu upolowałem taki sam model na allegro, dla odbudowania mojego pierwszego peceta jak go Pan Bóg stworzył.
- S3 Trio 64V+ - już na PCI, chyba z 1MB. Dało się już grać w Króla Lwa bez trybu slajdów. (Ponadto, o ile mnie pamięć nie myli, na Tridencie i tak wywalał się po pierwszym levelu).
- później GeForce 2MX. Ten model podobno był słaby, niemniej na moje potrzeby w zupełności wystarczający. 32MB na pokładzie i AGP dawało mocnego kopa w porównaniu z wcześniejszą kartą, wszelkie kłejki i Unreale nie były problemem.
- Radeon 9200SE 64MB - pierwsza kupiona przez Internet, po taniości.
a dalej to już tylko integry. Mój obecny lapek wyposażony jest w dwie: Intel UHD Graphics 630 i geforce'a GTX 1050. Ta druga to oczywiście opcja bardziej prądożerna, na potrzeby gier, jak kto woli.
w zbiorach mam też parkę Radeonów 9600, z tym że są chyba nie do końca sprawne, oraz otrzymanego kilka dni temu w paczce złomu kolejnego Radeona i jakiegoś ekonomicznego geforce'a FX. Obydwa niestety, jak wynika ze wstępnych oględzin, mocno wybrakowane, więc nawet nie sprawdzałem, czy to się uruchomi. Z ciekawszych egzemplarzy mam też jednego Matroxa. On też niestety nie działa i tu już nie znam przyczyny. :/ A szkoda.

Ostatnia aktualizacja: 30.05.2023 23:31:07 przez snajper
[#21] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@snajper, post #20

Tzn nie pamiętam teraz jaką miałem. Mam ją gdzieś w pudełkach i musiałbym poszukać.

w zbiorach mam też parkę Radeonów 9600

Pisałem o tym co miałem w historii swoich pctów, a nie co mam teraz, bo to dwie inne bajki. Ta druga bajka to nawet nie wiem ile ma stron W ostatnim czasie upolowałem kilka geforców na PCI, bo chce zobaczyć, co można włożyć do takiego P200MMX.

Mam nawet GeForce 6200 512MB na PCI, ale nie chciał odpalić na P200MMX. Na jakiejś nowszej płycie działał. Jeszcze nie badałem przyczyny
[#22] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@karolb, post #4

Witam.
Automatyczne aktualizacje jak i Antimalware Service Executable którego nie da się wyłączyć, doprowadzają do szewskiej pasji przy takim dysku.

Dlatego W10 to nie jest system operacyjny a wyrób systemo-podobny i w dodatku szpieg (telemetria).
Pozdrawiam.

Ostatnia aktualizacja: 31.05.2023 00:45:58 przez ted
[#23] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@snajper, post #2

Ostatnio jak byłem oglądać Lapki w sklepie to widziałem że niektóre mają po 4GB i zastanawiałem sie po co to komu? skoro mój rzadko kiedy wykorzystuje ponad 1GB z 2óch jakie miał (parę lat temu), nawet nie wiedziałem że ludzie w domach mają ponad 8GB. Z 10 lat temu mogłem mieć otwartych naście zakładek w przeglądarce i kolejne dziesiąt otwartych ale nie wczytanych (bo zamierzałem je przejrzeć we wolnej chwili co mogło oznaczać tygodnie później). I nie widziałem żadnego mulenia czy ciasnoty w pamięci by nie dało sie w tle filmu włączyć. Co sie porobiło z tym netem że teraz ze 2-3 zakładki potrafią przegladarę zawiesić z braku pamięci, a przecież na tych stronkach nic takiego nie ma. Bo w jednym Gigasie to sie długi film mieści a nie tylko parę obrazków i tekst do przeczytania w kwadrans. Trzeba było nabrać przyzwyczajenia że takie linki na potem sie zapisuje w pliczku, a nie otwiera im kartę.
To samo z rozdziałką stron w PDF-ach, ludzie powariowali, stare gazety w 100MB to cały rocznik mieściły w dobrej jakości, a teraz jeden numer sie w tym nie mieści i mój lapek wymaga wyłączenia przeglądarki i czekania z minutę albo i 3, aby jedną stronę z takiego PDFa pokazać, i na co to komu? Ciekawe jak sobie z tym nowy poradzi. Czytałem że ma jakiś tryb burst przyspieszający zegar w procku ale nie wiem jeszcze jak to włączać. Domyślnie pewnie chodzi wolniej by baterie oszczędzać. A propo znowu będę mógł lapka do Wujka i Cioci zabierać bo stary mimo dwukrotnego zmienienia baterii już dawno nie wytrzymuje takich "podróży". ;)

@flops - Ja też mam kompa 64bit od 16lat, ale jego Winda była 32bitowa, czyli nie wyciskała z proca wszystkich soków. 1szy markowy lapek od HP tylko mi 2 lata wytrzymał, więc uznałem że nie ma sensu przepłacać za markę i drugiego kupiłem najtańszego jakiego mieli w sklepie z tych co miały DVD, mało znanej firmy Advent.

@karolb - Od paru lat sobie obiecywałem że następny lapek nie będzie miał talerzy. :)

@snifferman - Ja sie kompletnie nie znam na procach z po roku 2000. Wiem że szybszy zegar i więcej rdzeni to lepiej, ale ich nazwy nic mi nie mówią i nie wiem który co ma i co potrafi. W kompach mnie interesuje to co mogę na ekranie zobaczyć, a nie to co pod klawiaturą sie grzeje. Mnie by wystarczyło proc podkręcić RAMu dodać i obudowę posklejać bo sie rozpada, i reinstalkę zrobić, bo po tylu latach na pewno jakieś viry połapał. Płytę mam ale czytnik nie działa więc nie mam jak. W poprzednim lapku z 2007 miałem Vistę, a ludzie strasznie go przeklinali, a wystarczyło helpa we windzie przeczytać o tym jak wyłączyć to skanowanie katalogów i te głupie pytania przy każdej operacji dyskowej i stawał sie przyjemny, wyłączałem też gadżety i śmigał. :)
Choć pamiętam że z niektórymi programami z XP musiałem sie pożegnać bo odmówiły współpracy. Np był taki fajny player do filmów (zapomniałem nazwę) co tak cudnie obsługiwał napisy i lektora, i miał taką intuicyjną obsługę, sam sie pauzował po zmianie okna co mi sie bardzo podobało, nie to co toporny i niewygodny Allplayer, który jako jedyny (za darmo) lektora na Viście obsługiwał.

Kiedyś gdy czytałem o tym co sie dzieje z ludźmi jak dziadzieją i przestają śledzić nowości to myślałem że ja taki nie będę, przecież jestem ciekawski i nowoczesny, a to sie zaczyna tak bezboleśnie i niewinnie że nie widzimy nic złego w trwaniu na starych wygodnych pozycjach. A najlepszym upgrejdem w te naście lat jaki miałem w kompie to gdy ze 2 lata temu uznałem że pora przestać udawać że mój wzrok jest OK, i kupiłem pierwsze okulary do czytania, to od razu mi sie poprawiła rozdzielczość. hahaha. :D

@Skotos - Nie ruszę w Linuxa bez posiadania znajomych linuksiarzy w realu. Znałem raz kolesia co namówił mojego sąsiada na Linuxa w lapku i komp zdechł po paru miesiącach bo nie miał sterownika do wyłączania zbędnych rzeczy i zarządzania baterią i wiatrakiem. Strasznie sie grzał cały czas głośnio szumiał i błyskawicznie tracił moc baterii czego nie robił na Windzie i grzał sie niemiłosiernie aż zdechł. Po takiej prezentacji wolę sie od tych wynalazków trzymać z dala. Bo to że jakaś dystrybucja komuś na czymś dobrze chodzi to wcale nie znaczy że na innym kompie też tak będzie. A speców od tego OSa ze świecą szukać. Zresztą każdy inną wersję uważa za najlepszą, a to znaczy że większość z nich nie ma racji. Gdyby to naprawdę było takie dobre to by mnóstwo ludzi to miało, przecież drogie nie jest, a sprzedawcy lapków oferowaliby wyłącznie z Linuxami aby nie płacić M$. ;)

@charlie - A ja sie przyłapuję na tym że jedyne co mnie nadal interesuje w 8bitowcach to ich historia. Jak to sie stało że w czasach gdy takich rzeczy nie było ludzie je wymyślili? Kiedy i w jakim kraju o jakim kompie co napisano? Opowieści o tym jak te kompy działały na ludzi, jakie emocje w nich budziły? Jakie marzenia?
Bo po dekadzie siedzenia w temacie już mi sie nie chce patrzeć na te wielkie piksele. Zbyt dużo jest pięknych rzeczy które tracą to piękno po konwersji do 8bitów. A ja chcę patrzeć na piękne rzeczy, nie po to noszę okulary by ich unikać i tracić czas na bohomazy. Ostatnio jakoś przestało mnie to bawić. :)
Choć gry wolę na PSX niż na nowszych, wolę czasem chwile powspominać, niż ryzykować że jakaś nowsza konsola mnie pochłonie. Mam tyle nieogarniętych rzeczy w realu a tracenie czasu na granie tylko by to pogorszyło.

@Azakiel - Mnie do Maków zniechęcają ceny, oraz posiadacze zadzierający nosy, nie mam ochoty stać sie członkiem takiej społeczności. A na firmie która korzysta z pracy dzieci w biednych krajach kończąc, nie przyłożę do tego ręki, nawet gdyby mieli najcudniejszy system na świecie. Sumienie dla mnie ważniejsze niż wygoda.
A odkąd posmakowałem jak to jest mieć lapka nigdy nie wrócę do stacjonarnych pudeł, dla mnie to tak jakby znowu sobie kajdany założyć i przykuć sie łańcuchem do ściany. I nie zamierzam w najbliższym czasie niczego kupować. No może jedynie zewnętrzny czytnik DVD, bo w starym lapku popsuty a w nowym nie ma wcale. A trzeba by stare płyty pozgrywać zanim z nich wyparują dane. :)

@Motyl - A czy taki laik jak ja da radę tak przenieść Windę na SSD aby nie przestała działać? Czy ona nie jest jakoś przypisana do konkretnego twardziela?

@Aniol - Jak to zbędny? Używam go po naście godzin dziennie a ty mówisz takie niedorzeczności. To tak jakby twierdzić że skoro nie masz garniaka za całoroczną pensję to znaczy że nie potrzebujesz ubrań. :D
[#24] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@ZbyniuR, post #23

Nie dziwię sie, że to co robisz, robisz nascie godzin na tym 1 rdzeniu i 2GB. Na prawdziwym komputerze PC zajęło by to 5 minut
[#25] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@ZbyniuR, post #23

SubEdit Player. Można było synchronizować napisy jak i ścieżkę audio. Oczywiście od którejś wersji windowsa przestał działać niestety.
[#26] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@ZbyniuR, post #23

@Skotos - Nie ruszę w Linuxa bez posiadania znajomych linuksiarzy w realu. Znałem raz kolesia co namówił mojego sąsiada na Linuxa w lapku i komp zdechł po paru miesiącach bo nie miał sterownika do wyłączania zbędnych rzeczy i zarządzania baterią i wiatrakiem. Strasznie sie grzał cały czas głośnio szumiał i błyskawicznie tracił moc baterii czego nie robił na Windzie i grzał sie niemiłosiernie aż zdechł. Po takiej prezentacji wolę sie od tych wynalazków trzymać z dala. Bo to że jakaś dystrybucja komuś na czymś dobrze chodzi to wcale nie znaczy że na innym kompie też tak będzie. A speców od tego OSa ze świecą szukać. Zresztą każdy inną wersję uważa za najlepszą, a to znaczy że większość z nich nie ma racji. Gdyby to naprawdę było takie dobre to by mnóstwo ludzi to miało, przecież drogie nie jest, a sprzedawcy lapków oferowaliby wyłącznie z Linuxami aby nie płacić M$. ;)


Masz rację, przydałby się jakiś specjalista od Linuxa w pobliżu, ale od biedy da się pomóc również przez TeamViewera :) I również masz rację, że warto poczytać na forach jak wygląda support hardwaru danego laptopa. W praktyce zawsze da się ustawić oszczędzanie energii analogiczne do tego w Windowsach (jest Laptop Mode Tools).
Kompilacja czegokolwiek w celu optymalizacji to już raczej wspomnienie czasów minionych, albo dla pasjonatów. Najpopularniejsze dystrybucje: Ubuntu, Debian, Mint, Manjaro, Redhat(Fedora), Suse mają wszystko co potrzeba w swoich repozytoriach. A to czego nie mają dostępne jest w paczkach Snap, Flatpak czy AppImage.
Kompatybilność z aplikacjami Windowsowymi zapewnia Wine (nierzadko zdarza się że starsza gra czy program działa lepiej pod Linuxem niż pod nowym Windowsem).
Linux ma tą zaletę, że jak raz go ustawisz pod siebie to jest praktycznie bezobsługowy. Ja np. siedzę na Debianie (pulpit XFCE) gdzieś tak od czasów pojawienia się Windows 8, którego już nie zainstalowałem. Co 3 lata robię tylko 'apt dist-upgrade', żeby podnieść do najświeższej wersji stabilnej.
[#27] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@karolb, post #25

Właśnie SubEdit Player. :) Słyszałem że niedawno po latach doczekał sie nowej wersji działającej pod nowymi Windami. BestPlayer też ma opcje do synchronizacji napisów choć nie aż tak wygodne.

@Aniol - Najczęściej to oglądam na nim YT z prędkością 1.75%. Chciałbym to zobaczyć jak naście godz filmów oglądasz w 5 minut. Na kolejnych dwóch miejscach pod względem ilości czasu jakie spędzam z kompem to czytanie i pisanie tekstów, słuchanie muzyki i delektowanie sie znalezionymi obrazkami. Jak widzisz prędkość komputera niewiele tu zmienia. A nie przyszło ci do głowy że gdybym robił na kompie coś do czego niezbędna jest znacznie większa prędkość to zmieniałbym go znacznie częściej? - Jeśli twoja następna wypowiedź będzie równie inteligentna to ją zignoruję.
2
[#28] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@ZbyniuR, post #1

Zbyniu, jeśli dostałeś laptopa z fabrycznie zainstalowanym systemem a chcesz aby Ci to szybko śmigało to na Twoim miejscu sprawdziłbym najpierw czy jest jakaś partycja recovery (w zarządzaniu dyskami) a jeśli jest to zrobiłbym jakieś płytki ratunkowe, żeby mieć na wypadek gdybyś chciał kiedyś odtworzyć fabryczny system), potem zrobił format dysku i zainstalował sobie Windows 10 od zera, wtedy sam zdecydujesz jakie programy chcesz dodatkowo doinstalować bo te wszystkie które wciskają producenci to zamulają system. A najlepiej to od razu zmień ten dysk na jakiś SDD (są obecnie tanie) i na nim postaw na nowo system ;) I nie załamuj się, masz zaledwie 50tkę, z komputerami miałeś i masz styczność więc sobie poradzisz ;)
[#29] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@Madman, post #28

Raczej ratunkowy pendrak, bo nie ma czytnika. Zakładam że jakaś ukryta partycja istnieje, bo chyba nie produkowano talerzy o pojemności ponad 800GB tylko raczej 1TB. Jakoś nie wierzę aby tak duże SSD miały cenę którą uznałbym za tanią.
Nie od razu Kraków... najpierw muszę prostsze rzeczy ogarnąć, np jaki antywir polecacie co bym przenosząc pliki ze starego czegoś nie wniósł do nowego. Bo im człowiek starszy tym ostrożniejszy, bo wie jak wiele rzeczy może pójść nie tak.
Ech kopiowanie 200GB na USB 2.0 trwa naście godzin, może byłoby szybciej gdybym z tych samych talerzy nie słuchał w tym czasie muzy.

Jeszcze sie nie zorientowałem co mu producent za soft powciskał. W tym 1ym HP były płatne demo antywirki, jakieś playerki, coś do nagrywarki, jakieś kalendarze itp. Na początku nie wiedziałem co jest częścią systemu a co nie. Ale pamiętam że koledzy np ze Sony mieli takiego śmiecia znacznie więcej, a na Advencie nic. :)
[#30] Re: Starych drzew sie nie przesadza?

@ZbyniuR, post #27

Subedit to było coś . Obecnie używam PotPlayera.

Ja sie kompletnie nie znam na procach z po roku 2000

Ja też nie jestem na bieżąco. Sprawdzam ile dany CPU ma punktów w https://www.cpubenchmark.net/
Wcześniej uważałem okolice 2000 punktów za takie używalne minimum, a 1000 punktów i poniżej za stratę czasu i prądu. Muszę chyba zrewidować ten pogląd, bo moje Laptopy z okolicy 2000 już mnie irytują wydajnością przy dzisiejszym internecie i YT.

W moim codziennym laptopie z 620M mam tylko 8GB ramu, bo więcej nie obsłuży CPU
Nie wiem, jakie ceny są u Ciebie, ale 2x4GB DDR3 u mnie kosztuje z 12e a 2x8GB 25e. Siedzenie na 4GB i niżej nie ma ekonomicznego uzasadnienia.

To, że moje laptopy są już złomem, uświadomiło mi uszkodzenie matrycy w Lenovo G560. Taniej wychodziło kupno używanego z uszkodzoną obudową za 20e(chyba nawet zasilacz był w komplecie) niż nową czy nawet używaną matrycę.

A czy taki laik jak ja da radę tak przenieść Windę na SSD aby nie przestała działać? Czy ona nie jest jakoś przypisana do konkretnego twardziela?


Dyski SSD kosztują grosze, a jeśli nowy dysk jest większy niż partycja systemowa, to bardzo łatwo da się zrobić klona. Ja kiedyś używałem do tego HDClone. Cała operacja, to było kilka kliknięć.

Poza CPU i SSD warto zwrócić uwagę na GPU. Nowsze mają wsparcie sprzętowe dla nowych kodeków i przy filmikach CPU nie jest już taki ważny.

Win10 aktywował mi się zawsze sam, jak wcześniej był zainstalowany. Chyba sprawdza jakieś pliczki/kody w biosie. Wcześniej przy Win7 był slic. Teraz nie wiem jak działa, ale poprostu działa Wymiana hdd czy cpu nie robiły różnicy.

Najczęściej to oglądam na nim YT z prędkością 1.75%

Jak widzisz prędkość komputera niewiele tu zmienia.

No na moich złomach 1080p w 60 klatkach z YT staje się już problematyczne, a przy filmikach o naprawach SMD rozdzielczość się przydaje.

Zbyniu nie dziaduj, tylko ulżyj sobie w cierpieniu i dokup Ram i SSD.

PS. Napisz jaki CPU miałeś poprzednio i jaki teraz.


Ten post napisalem na Lenovo G550 z prockiem T9900 i 6GB ram YT 1080p60 tnie



edit
Jakoś nie wierzę aby tak duże SSD miały cenę którą uznałbym za tanią.

Zawsze możesz trochę zjechać z pojemnością. 512GB możesz kupić u siebie za 25 funciaków (Crucial m550)
Daj model tego laptopa, to może da się tam wcisnąć 2 dyski i wtedy jeden będziesz miał SSD na system a drugi HDD na dane

Ostatnia aktualizacja: 31.05.2023 10:48:31 przez snifferman
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem