Komentowana treść: Wywiad z Richardem Costello
02.07.2011 15:01
[#1]
Re: Wywiad z Richardem Costello
Cymes i delicje. 
Wielkie dzięki Benedykcie za wywiad.
P.S. Pytanie do grxmrx: Silnik PPA nie ma zawijania linii dla tytułów artykułów? Pytam, bo musiałem zmniejszyć czcionkę w przeglądarce, bo mi wywiad "wystawał" za ekran.
Wielkie dzięki Benedykcie za wywiad.P.S. Pytanie do grxmrx: Silnik PPA nie ma zawijania linii dla tytułów artykułów? Pytam, bo musiałem zmniejszyć czcionkę w przeglądarce, bo mi wywiad "wystawał" za ekran.
02.07.2011 15:09
[#2]
Re: Wywiad z Richardem Costello
Nie no... kurcze. Ben wszedł na jeszcze wyższy poziom abstrakcji. :) Jak? Skąd? Gdzie? Kiedy? Jakim cudem? Kiedyś ktoś powinien zrobić wywiad z Benem i wypytać w nim naszego łowcę o to w jaki sposób wykopuje tych ludzi spod ziemi. Myślę, że coś takiego mogłoby być ciekawsze od wielu wywiadów z tymi dinozaurami. Szacun za to wykopalisko. :) Idę czytać...
02.07.2011 19:57
[#11]
Re: Wywiad z Richardem Costello
Wyśmienity wywiad. Dziękujemy Benedykcie Dziubałtowski jak i Richardzie Costello :) Richard Costello może stanowić wzór do naśladowania dla dzisiejszych pokoleń programistów (np. mnie) :)
Żyłkę do pisania odkryłem również u siebie w młodym wieku. Mam nadzieję, że z czasem rozwinę to w coś bardzo poważnego, podobnie jak Richard Costello, po studiach.
Żyłkę do pisania odkryłem również u siebie w młodym wieku. Mam nadzieję, że z czasem rozwinę to w coś bardzo poważnego, podobnie jak Richard Costello, po studiach.
02.07.2011 22:21
[#13]
Re: Wywiad z Richardem Costello
Dzięki, więc to dlatego dawno nic się nie pojawiało żebyś mógł nas wszystkich powalić nowym świetnym długaśnym wywiadem? :)
Ostatnia edycja: 02.07.11 22:48:26
Ostatnia edycja: 02.07.11 22:48:26
03.07.2011 15:24
[#15]
Re: Wywiad z Richardem Costello
niezły lans na buga z mortala ;) ale poza tym:
szczena opada na kolce i ma fatality + mega szacun i friendship (bez buga) dla Benedykta! :)
szczena opada na kolce i ma fatality + mega szacun i friendship (bez buga) dla Benedykta! :)
03.07.2011 16:01
[#16]
Re: Wywiad z Richardem Costello
Automaty z mortalem 1 i 2 nie mialy ani 68k ani 68020, tylko
zupelnie inne uklady texasa - TMS34010.
zupelnie inne uklady texasa - TMS34010.
03.07.2011 21:45
[#21]
Re: Wywiad z Richardem Costello
Z gier ktore portowal Primal Rage dzialalo na hardware wykorzystujacym 68020. Wiec pewnie po latach pamiec juz nie ta ;)
03.07.2011 22:43
[#23]
Re: Wywiad z Richardem Costello
@nimrod7, post #22
Słuszna uwaga. Ludek bazował nie na kodzie z automatów tylko już z jakiejś konwersji. Brawa za uważne czytanie. :)
Ech, tak to jest z tym portowaniem. Jak się te gry robi portując nie swój kod to w pewnym momencie nie ma osoby, która wiedziałaby wszystko o grze. Ech, strasznie błędogenne to jest. Skąd ja to znam... z pracy? :) Zdecydowanie bardziej wolę programy pisane przez jedną osobę albo przez zwartą grupkę, która odpowiada za wszystko. Oczywiście w tak zwanym "biznesowym programowaniu" to jest najczęściej niemożliwe. No i mamy tego efekty. Czy ktoś widział dobrze napisany soft stworzony przez wielką korporację przerzucającą kod pięćdziesiąty raz do innego zespołu? :) Jeden wielki bajzel i niespójność. Niezależnie od tego jakiś formaterów i innych pluginów ujednolicających kod się używa to i tak to nie będzie spójne i nie będzie realizowało jakiejś jednej przemyślanej idei. :)
Ech, tak to jest z tym portowaniem. Jak się te gry robi portując nie swój kod to w pewnym momencie nie ma osoby, która wiedziałaby wszystko o grze. Ech, strasznie błędogenne to jest. Skąd ja to znam... z pracy? :) Zdecydowanie bardziej wolę programy pisane przez jedną osobę albo przez zwartą grupkę, która odpowiada za wszystko. Oczywiście w tak zwanym "biznesowym programowaniu" to jest najczęściej niemożliwe. No i mamy tego efekty. Czy ktoś widział dobrze napisany soft stworzony przez wielką korporację przerzucającą kod pięćdziesiąty raz do innego zespołu? :) Jeden wielki bajzel i niespójność. Niezależnie od tego jakiś formaterów i innych pluginów ujednolicających kod się używa to i tak to nie będzie spójne i nie będzie realizowało jakiejś jednej przemyślanej idei. :)
nie 04.07.2011 11:49
[#27]
Re: Wywiad z Richardem Costello
@HOŁDYS, post #26
Oczywiście nie chcę powiedzieć, że każdy program pisany w pojedynkę w domowym zaciszu to szczyt myśli porogramistycznej. ;) Przeciwnie nawet. Czesto jak się kisi kod samemu i nikomu nie pokazuje to też się robi bajzel, nikt nie krytykuje rozwiązań, nie proponuje zmian. Człowiekowi się nie chce nic zmieniać, bo jak sam wszystko pisze to się dobrze orientuje w swoim bałaganie. :)
04.07.2011 13:49
[#28]
Re: Wywiad z Richardem Costello
@MDW, post #27
Osobiście uważam, że najlepszy soft tworzy zespół z wizją.
Wielkie korporacje dają kasę na utrzymanie takiego zespołu, Oni mają możliwości i spory budżet i efekt końcowy miażdży.
Jeśli firma zmienia zespół developerski w trakcie tworzenia softu - w większości przypadków GAME OVER.
W dzisiejszych czasach /nie licząc "pchełek" programistycznych/ tworzenie dobrego softu w małych teamach jest wręcz niemożliwe.
Większe możliwości = więcej pracy = więcej czasu.
Wielkie korporacje dają kasę na utrzymanie takiego zespołu, Oni mają możliwości i spory budżet i efekt końcowy miażdży.
Jeśli firma zmienia zespół developerski w trakcie tworzenia softu - w większości przypadków GAME OVER.
W dzisiejszych czasach /nie licząc "pchełek" programistycznych/ tworzenie dobrego softu w małych teamach jest wręcz niemożliwe.
Większe możliwości = więcej pracy = więcej czasu.
04.07.2011 17:39
[#29]
Re: Wywiad z Richardem Costello
A ja jestem w szoku jak ten rynek się rozwinął. 120 000 kopi? Taki hicior? Czyli słuszne były nawoływania do kupowania softu - 10 000 sztuk mogło naprawdę rynek pociągnąć dalej.
04.07.2011 18:44
[#30]
Re: Wywiad z Richardem Costello
@MisOr, post #29
Niestety, mało jest dostępnych informacji na temat ilości sprzedawanych kopii gier amigowych.
Największym hitem Amigi były bez wątpienia Lemmingi /ok 500tyś sprzedanych kopii, /
Gry wydawane po 93r, wymagające czegokolwiek powyżej A500 1MB nie sprzedawały się niemal wcale /dotyczy to także wersji natywnych na A1200/ np:
Worms Directors Cut - tylko 5000 sprzedanych kopii.
Alien Breed 3d II - ponownie ok 5000 sprzedanych kopii.
Powyższe dot. oczywiście całościowo sprzedaży globalnej.
Niestety, nic dziwnego , że twórcy zwinęli się z Amigi bardzo szybko. Wywiad niestety to tylko potwierdza.
Największym hitem Amigi były bez wątpienia Lemmingi /ok 500tyś sprzedanych kopii, /
Gry wydawane po 93r, wymagające czegokolwiek powyżej A500 1MB nie sprzedawały się niemal wcale /dotyczy to także wersji natywnych na A1200/ np:
Worms Directors Cut - tylko 5000 sprzedanych kopii.
Alien Breed 3d II - ponownie ok 5000 sprzedanych kopii.
Powyższe dot. oczywiście całościowo sprzedaży globalnej.
Niestety, nic dziwnego , że twórcy zwinęli się z Amigi bardzo szybko. Wywiad niestety to tylko potwierdza.