[#5]
Re: The Settlers - poradnik gracza
Parę uwag jeszcze co do prowadzenia wojny:
- jeśli nasz wojak pierwszy dostanie i zaraz odda - przegra walkę. Jeśli dostanie dwa razy z rzędu - też. Natomiast jeśli dostanie pierwszy i odda dopiero po chwili - zwycięstwo masz w kieszeni.
- atakowaną stanicę da się spalić, ale - uwaga! Dopiero, kiedy przegrałeś już walkę, a wojak wroga jeszcze do niej nie wszedł. Masz na to dosłownie moment (dobrze jest więc wiedzieć kto wygra) i nie sądzę, żeby to było zamierzone przez autora gry.
- moją ulubioną formą ataku jest "taktyka lotnych brygad". Polega ona na tym, że wysyłam do ataku na stanicę (najlepiej małą, ale komputer najczęściej takie buduje) wszystkich, których mogę (w każdym razie sporo. Najlepiej by było oczywiście, żeby to byli rycerze, albo przynajmniej punki - "centurioni"). Oczywiście któryś wygrywa i ją zajmuję. Następnie, kiedy kolejnych dwóch wojaków wchodzi do środka, błyskawicznie wysyłam żołnierza na najbliższą stanicę przeciwnika (jednego, więc idzie z najbliższej - tej, którą akurat zająłem - trzeba to zrobić zanim kolejny z grupki oczekującej na wejście podejdzie do chorągiewki, bo inaczej wróci do domu i nie będziemy mieć z niego pożytku). Do stanicy wchodzi wtedy kolejny oczekujący. Jego też błyskawicznie wysyłamy dalej itd. W ten sposób można bardzo łatwo przeciąć terytorium wroga na dwie części, albo (najlepiej) odciąć mu zamek. Co prawda nie jest to jeszcze zwycięstwo (komputer bardzo lubi stawiać sobie masę składów), ale na pewno duży krok w jego kierunku. Uwaga: nie wolno do takiej zajętej stanicy podłączać drogi, bo wszystko na nic - nie użyta w walce lotna brygada wróci do domu. Oczywiście można też sobie ułatwić i przestawić w opcjach, żeby ze stanicy wyłaziło na atak dwóch wojaków, a zostawał jeden - wtedy masz więcej czasu na wysłanie kolejnej fali ataku z zajętej stanicy.