Komentarze do artykułu: Jaguar XJ220 - odsłona druga

[#1] Re: Jaguar XJ220 - odsłona druga
Po pierwsze - obie gry zostały wydane w tym samym roku i ciężko jednoznacznie sprecyzować kto tu co i od kogo "pożyczał"



Lotus 2 powstał w 1991, a Jaguar w 1992. Zrzynała więc firma Core, ale nie umniejsza to grywalności Jaguara.

Gremlin też potem "pożyczył" parę rzeczy z Jaguara do Lotusa 3 (np. trasa górska przy przepaści).
[#2] Re: Jaguar XJ220 - odsłona druga
Świetna gra, co też swego czasu potwierdzili moi bracia którzy nie przepadali za lotusem, choć ja tak. Edytor w tamtych czasach to rarytas, a szkoda, bo w chyba jedna z pierwszych gier jakie w życiu przerabiałem i od niej mi się udzieliło trwające do dziś modowanie wszystkiego co się da. Jako dziesięciolatek stworzyłem wszystkie trasy we wszystkich państwach, czasem po 3 trasy dziennie, ech, piękne czasy.
[#3] Re: Jaguar XJ220 - odsłona druga
Wie ktoś może jak zapisać stan w tej grze pod emulatorem WinUAE? Gdy klikam na wolny slot w menu zapisywania, emulacja się zawiesza.
[#4] Re: Jaguar XJ220 - odsłona druga
Dodatkowo polecam także wersję na Segę CD. Tracki audio, nowy tryb rozgrywki, zupełnie inne trasy czy bardziej "automatowe" sterowanie to jej niewątpliwe zalety.
[#5] Re: Jaguar XJ220 - odsłona druga
Moje ulubione wyścigi na A500 :)
[#6] Re: Jaguar XJ220 - odsłona druga
Kiedyś uważałem "Jaguara" za najlepszą grę wyścigową na A500. Po latach zdecydowałem się odpalić ją z emulatora. Spodziewałem się zawodu, gdyż jakiś czas temu odpaliłem również pewne wyścigi na PlayStation 1 i byłem zdegustowany ( zwłaszcza grafiką ), ale nic takiego nie miało miejsca. Zacząłem grać i nawet dobrze się bawiłem. Połowa tras jest naprawdę piękna. Grałem w normalnym ( trudnym ) trybie gry, w którym znajomość tras jest podstawą, a zręczność zaledwie mało istotnym dodatkiem. Oczywiście po zajęciu 1 miejsca w każdym wyścigu robiłem zapis stanu gry; miałem zamiar przejść grę "na perfekta". Niestety na drugim torze we Włoszech poległem. Co paradoksalne, przejeżdżam go bezbłędnie: do połowy pierwszego okrążenia wyprzedzam 18 z 19 rywali. Niemniej, przez następne 4 i pół okrążenia nie mogę się zbliżyć do prowadzącego nawet na tyle, by zobaczyć, co to za jeden. Oczywiście i tak wiem, że to ten "przeklęty" Bugatti EB 110, bo któżby inny? Obawiam się wobec tego, że gdy startuje on z pierwszej pozycji w tym wyścigu, to nie da się go dojść, ale może ktoś ma jakiś inne doświadczenia?
[#7] Re: Jaguar XJ220 - odsłona druga

@beniamin-gt, post #6

Moje pierwsze wyścigi na Amigę. Gdy warunki ku temu sprzyjały, potrafiłem grać w to nawet cały dzień.
Nie zgodzę się jednak z jednym zdaniem w recenzji. Mianowicie z tym, w którym pisze, że model jazdy jest dopracowany. No nie do końca. Prawda, że samochód jadący za szybko wypadnie z zakrętu. Model ten ma jednak błąd: zakręty w tej grze najlepiej jest brać zawsze od wewnętrznej, co jest sprzeczne z realiami. W normalnych warunkach jest tak, że wchodząc w zakręt od zewnętrznej można pokonać go szerszym łukiem, a tym samym z większą prędkością i jest mniejsze ryzyko wypadnięcia z trasy. Co ciekawe, oponenci w grze tak właśnie robią. Czyżby naszego auta dotyczyły inne prawa fizyki? To niestety wada wielu wyścigówek z tamtych czasów.
Nie zmienia to faktu, że i tak uwielbiam tę grę. :)
[#8] Re: Jaguar XJ220 - odsłona druga
Nie wiem co takiego jest w Jaguarze i nie chodzi o to, ze jest lepszy od Lotusa, bo obydwie gry maja swoj klimat, ale w Jaguara wolalem grac po nocach, a w Lotusa w dzien na dwoch graczy np. :)

Moze to kwestia specyfiki utworow, moze ogolny klimat taki bardziej barowy... ale dobrze mi sie w nocy gralo w ten tytul.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem