Pomysl z drobnymi kwotami rzeczywiscie "tynfa wart", rzeklbym.
A a'propos chorob, leczenia czy technologii (wrecz po AmigaOS), problem jest jeden - pieniadze i korporacje. Te drugie istnieja tylko po to, by robic te pierwsze. Cala reszta to tylko "efekt uboczny".
Polecam przesledzic jedna z tysiaca przykladowych historii, jak np. "kradziez" przez wywiad RPA receptur na leki przeciw AIDS i "nielegalna" ich produkcje w Indiach - ratujac w ten sposob miliony swych obywateli i ludzi z okolicznych krajow. W tym przypadku open-source powinien byc po prostu obowiazkowy.