Komentowana treść: Space Quest 4: Roger Wilco and the Time Rippers - recenzja
[#31] Re: Space Quest 4: Roger Wilco and the Time Rippers - recenzja

@recedent, post #30

a czemu w tym srodkowym screenie nie ma ludzika ? on tez ma jakas tam palete
[#32] Re: Space Quest 4: Roger Wilco and the Time Rippers - recenzja

@HOŁDYS, post #31

Mówisz-masz. Ludzik nic w tym wypadku nie zmienia, korzysta z dokładnie tej samej palety jaką zastał. No chyba, że po prostu musi mieć fioletową bluzkę, to wtedy trzeba będzie się pożegnać z jeszcze jednym kolorem.

EDIT: A co mi tam, poświęciłem jeden kolor (na całym obrazku było go ledwo 15 pikseli, nikt nie zauważy) i zrobiłem Rogerowi tę fioletową bluzeczkę. Niech ma chłopak.

EDIT 2: Zrobiłem jeszcze coś, tym razem na innym screenie. Od lewej:

- wersja VGA
- chamska, szybka konwersja do 25 kolorów
- poprawiona przeze mnie (ale bez ruszania palety) wersja amigowa
- oryginalna wersja amigowa

Jak widać nawet nie modyfikując kolorów można wycisnąć z tych obrazków więcej. Kolesiom z Sierry po prostu się nie chciało usiąść te parę godzin więcej nad lokacją. Wstyd.

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2012 21:25:15 przez recedent
[#33] Re: Space Quest 4: Roger Wilco and the Time Rippers - recenzja

@recedent, post #22

No proszę - jednak można było to lepiej zrobić. Bardzo ładnie to wyszło, może nie tak jak wersja VGA - ale że tak powiem wszystko jest tak fajnie stonowane i bez przesadyzmu. Jeśli by w takiej wersji był Space Quest 4 to bym był szczęśliwy, ale i tak nie ma co narzekać - po prostu zrobili ja na szybcika.
Być może faktycznie nie opłacało im się robić tego wszystkiego od nowa, więc zostawili tak jak jest.

Ile trwała przeróbka tego obrazka?
[#34] Re: Space Quest 4: Roger Wilco and the Time Rippers - recenzja

@recedent, post #32

Jak widać nawet nie modyfikując kolorów można wycisnąć z tych obrazków więcej. Kolesiom z Sierry po prostu się nie chciało usiąść te parę godzin więcej nad lokacją. Wstyd.

Może nie że nie chciało się, tylko pewnie nie mieli czasu nad bawieniem się i zrobili to niechlujnie- aby wydać.
[#35] Re: Space Quest 4: Roger Wilco and the Time Rippers - recenzja

@XoR, post #26

Dziś można powiedzieć wiele na temat grafiki, że się nie podoba, jest brzydka i ten dźwięk- ale kiedy wyszła wszystko było cacy i w porządku, nikt na to nie zwracał uwagi (na koszmarną grafikę nie mówiąc o muzyce) i z przyjemnością grał i słuchał co tam mu pimpka z głośników. Ech gdzie ten masochizm jest?
[#36] Re: Space Quest 4: Roger Wilco and the Time Rippers - recenzja

@recedent, post #32

Recedent dzieki za posiwiecony czas widac jest ze na A500 ta gra powinna wygladac prawie jak VGA (screen 1 i 2)

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2012 23:06:47 przez HOŁDYS
[#37] Re: Space Quest 4: Roger Wilco and the Time Rippers - recenzja

@(V)(I)mothe(P), post #35

wiesz to samo można powiedzieć ogólnie o graniu na Atari ST, PC z EGA i innych wynalazkach jakie tam ludzie mieli zamiast Amigi ok, racja

trafiła się taka konwersja... cóż, kiedyś jak ktoś przeszedł to przecież nie grzech, ale dzisiaj grać w taki ochłap, po co? Lepiej odpalić tego DosBoxa i pod nim grać niż wkładać dyskietkę (albo tonę dyskietek...) i męczyć Amigę i siebie jakąś niedoróbka. Jak ktoś nie przepada za emulatorami to w sumie od normalnego PC do na którym gra się w gry DOSowe droga bardzo krótka i tania np. SB 128 PCI i będzie pięknie grało muzykę MIDI przez WaveTable. Kartę VGA już masz
[#38] Re: Space Quest 4: Roger Wilco and the Time Rippers - recenzja

@HOŁDYS, post #36

A przecież screen 2 to jest bardzo szybka konwersja, nie bawiłem się nad nią pod lupą tylko po prostu pociąłem kolory i zremapowałem do nowej palety. Nie możemy jednak powiedzieć, że "tak powinna ta gra wyglądać na A500" bo nie wiemy jakie ograniczenia obowiązywały pracującego nad grą grafika. Być może część kolorów miał narzucone z góry (za tą tezą przemawia fakt, że pierwszy screen remapuje się do palety drugiego bez większych problemów i praktycznie bez utraty "jakości" - tyle tylko że zielonkawe tło zmienia się na niebieskawe). Dlatego właśnie podjąłem się retuszu oryginalnego obrazka bez modyfikacji palety.

Trwało to ok. 2 godzin (info dla (V)(I)(M)othepa), z dwójką dzieciaków przylatującą co chwila i wypytującą o różne rzeczy - m. in. synek widząc, że pikseluję pod lupą obserwował na drugiej cześci ekranu w którym miejscu obrazka pracuję - zastanawiał się też czy na obrazku jest chłopak (za czym przemawia giwera w ręce), tylko z długimi włosami, czy dziewczyna - ale w końcu na podstawie innych przesłanek stwierdził, że jednak dziewczyna :). Gdybym po prostu siedział i dłubał, trwałoby to krócej. Z drugiej strony - poprawiłem tylko postać, tła nie ruszałem - a tło przecież aż błaga o retusz. Szacuję, że wprawnemu grafikowi powinno to zająć max. 3 godziny. Czyli co, dwa tygodnie pracy na etacie i mamy gotową lepszą wersję, która sprzeda się zapewne znacznie lepiej. Warto było zatem oszczędzać?
[#39] Re: Space Quest 4: Roger Wilco and the Time Rippers - recenzja

@recedent, post #38

ciekawe czy mozna zdekodowac to co jest na dyskietkach (RAW) i wsadzic nowe "dzielo" giera nabralaby rumiencow.Napewno dla hacker jak don Adam jest to mozliwe ...ciekawe czy na amidze byl jakis sprawny decompiler ala reflector C#
[#40] Re: Space Quest 4: Roger Wilco and the Time Rippers - recenzja

@HOŁDYS, post #39

Pewnie można... Tylko dla kogo? Ile spośród osób chcących jeszcze raz zagrać w SQ4 ma za słaby konfig, żeby odpalić ScummVM-AGA (lub nawet ECS w trybie EHB) i cieszyć się grafiką i muzyką w normalnej jakości?
[#41] Re: Space Quest 4: Roger Wilco and the Time Rippers - recenzja

@recedent, post #40

Hmm pewnie masz rację, ale to jednak "emulator" ja wolałbym mieć amigową poprawioną robotę ok, racja

Rzeczywiście efekt jaki uzyskałeś jest zaskakująco dobry OK
[#42] Re: Space Quest 4: Roger Wilco and the Time Rippers - recenzja
Ja jestem rozpieszczony przez gry point'n'click typu Gobliiins, te gry są dla mnie bardzo urokliwe, choć gry tekstowe są mi nieobce, ale w recenzowane ostatnio gry przygodowe Sierry nie grałem. Mam nadzieję, że znajdę czas by je przetestować na mojej Amidze.

Moim zdaniem nie należy oceniać pochopnie wersje dla Amigi na podstawie jednej gry. Jest sporo gier, których wersja na Amigę należała do najlepszych.
[#43] Re: Space Quest 4: Roger Wilco and the Time Rippers - recenzja

@HOŁDYS, post #39

To robota dla "crackerów", moim zdaniem tak jak poleca Recedent zagrać w wersję ScummVM, a jeśli ktoś posiada amigowy oryginał niech pogra w taką wersję, jaką przygotowała firma Sierra dla Amigi z wszystkimi jej wadami i zaletami.

Przy okazji: przeogromnie się cieszę, że Mailman ożywia wspomnienia i serwuje recenzje starszych hitów. Dla mnie te wspomnienia są bardzo ważne, inne portale powoli zapominają o korzeniach Amigi, a PPA nadal cieszy się z tego z czego chwalono Amigę za jej rządów w dziedzinie gier. Brawo!!!
[#44] Re: Space Quest 4: Roger Wilco and the Time Rippers - recenzja

@HOŁDYS, post #39

Gry Sierry oparte są na tzw. resource file. Moim zdaniem to jest nieco gorsza zabawa, aby coś w tym zmieniać, ale faktycznie byłoby lepiej gdyby wypowiedział się Don Adan.
[#45] Re: Space Quest 4: Roger Wilco and the Time Rippers - recenzja

@XoR, post #37

Grać po to aby mieć tą satysfakcję że gram sobie na Amidze;P i nic więcej. A do tych lepszych i ładniejszych wersji mam inny sprzęt - ale to nie to samo :)
[#46] Re: Space Quest 4: Roger Wilco and the Time Rippers - recenzja

@recedent, post #38

Właśnie nie było warto oszczędzać i tu nie wiadomo dlaczego taką a nie inną wersję nam zaserwowano. Być może było to też podyktowane wymaganiami i nie było czasu na nic więcej bo wydanie gry tuż tuż.
[#47] Re: Space Quest 4: Roger Wilco and the Time Rippers - recenzja

@(V)(I)mothe(P), post #45

Grać po to aby mieć tą satysfakcję że gram sobie na Amidze;P i nic więcej. A do tych lepszych i ładniejszych wersji mam inny sprzęt - ale to nie to samo usmiech

DOKLADNIE TAK !!! .. PS3 pokryte warstwa kurzu ..i dobrze
Amiga odpalana przy kazdej wolnej chwili - wczoraj odpalilem MYTH ale nie wiedzialem jak przejsc pierwszy level i szybko zginolem ;/
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem