[#5]
Re: Wywiad z Jerzym J.P.M. "lubmilem" - użytkownikiem systemu MorphOS
@KJB,
post #4
GUI jest własne , jak w wywiadzie pisałem, biblioteka WLib.AMOS Kosztowało to strasznie dużo pracy. Jest do Amosa jakieś extension, które pozwala budować GUI, ale tam mi się nie podobało, że po wciśnięciu gadżetu nie można myszą zjechać z niego i zrezygnować. Poza tym strefy tekstowe do wprowadzania danych moje są lepsze i to zdecydowanie - można strzałkami góra/dół przemieszczać się po wierszach strefy swobodnie. A jednowierszowe strefy typu Input, jak ja je nazywam, u mnie można ograniczyć ile znaków maksymalnie jest do wprowadzenia, a jaką szerokość ma mieć strefa, no i dodać gadżety ze strzałkami, które ów tekst będą przesuwać w strefie.
Skoro już znowu zabrałem głos to dopiszę jak to było w początkowej wersji wywiadu o programie Ludzie i skanowanej książce telefonicznej. Zrezygnowałem z tego od razu, bo zwrot "wszedłem w posiadanie danych" mógł zabrzmieć dwuznacznie. A było to tak. Swego czasu moja siostra zgłosiła się do wprowadzania danych ludzi z woj. Lubuskiego do bazy RUM, było to robione w domu na własnym komputerze. Irytował mnie ten program wówczas, bo bazy były w .dbf, a nie było tam narzędzia do indeksowania baz. No ale dorzeczy. Słą rzeczy miałem te wszystkie dane na swoim komputerze, a więc i Amidze. Tu powstał program amosowy do zaimportowania tej bazy. Baza była duża, bo dość powiedzieć, że ówczesny Execel nie dawał rady wczytać całej (bo miała ponad 65536 wierszy). Program nazywał się Ludzie. A do importu zeskanowanej książki telefonicznej był program Telefony (co opisuję w wywiadzie). Oba programy współpracowały ze sobą. Z programu Telefony wczytywało się dane do programu Ludzie i w ten sposób ludzie tam zapisani byli uzupełnieni o numery telefonów. Program z tymi danymi mam do dziś, ale z oczywistych powodów nikomu go nie udostępnię.