Komentowana treść: The Guardian o Amidze
[#1] Re: The Guardian o Amidze
Dlaczego 6 a nie 10? Brakło Atari - ani jeden komputer czy konsola tej firmy nie znalazły się w tym zestawieniu. Zamiast Nintendo Game Cube wspomniałbym o 3DO. Poza tym miło że jest Amiga, i że według tego artykułu od niej się zaczęło Rozumiem jednak że miały być to rekomendacje konsol retro dla współczesnych graczy, dlatego takie zestawienie.
[#2] Re: The Guardian o Amidze

@adam_mierzwa, post #1

Swietnie, ze Amiga znalazla sie w tym zestawienie - pięćsetka doskonale sprawdza sie wlasnie jako konsola. W UK Amiga na poczatku lat 90-tych byla bezposrednia konkurencja dla NESa, MD czy SNES wlasnie...
3DO to sprzet jedynie dla pasjonatow /choc projektowany takze przez osoby z oryginalnego teamu Amiga/, GameCube to zupelnie inna bajka -swietny HW z fenomenalna biblioteka gier.....Porownywanie GC do sprzetu Tripa Hawkinsa to potwarz....
[#3] Re: The Guardian o Amidze

@michalmarek77, post #2

Możliwości techniczne GC miało lepsze ale to był 2001 r. - 3DO było najbardziej zaawansowaną technicznie konsolą swoich czasów ale w 93 r. Może w Polsce 3DO nie było popularne, ale z pewnością nie było też Game Cube (które obecnie wala się po Allegro w cenie ok. 70-250 zł). Być może Game Cube było niedoceniane, z tego co ja pamiętam w sklepie leżało na półce z pół roku przy zerowym zainteresowaniu i wycofali to ze sprzedaży (u mnie w mieście, podobnie nie znam nikogo kto by to kupował). W tym czasie gracze mieli lepsze wybory. Nintendo sobie wypracowało markę na tytułach typu Mario i niestety były też tego ujemne konsekwencje.
[#4] Re: The Guardian o Amidze

@adam_mierzwa, post #3

Być może Game Cube było niedoceniane...


Biorąc pod uwagę sprzedaż PS2 to wszystkie konsole tej generacji były niedocenione. ;)
Patrząc jednak poprzez pryzmat sprzedaży właśnie w tym miejscu Dreamcast od Segi był niedoceniony najbardziej (a świadczy o tym jak długo ukazywały się gry w Japonii, a nawet dzisiaj komercyjne wychodzą).
A czy Game Cube zasłużył na miano "retro konsoli". Patrząc z technicznego punktu widzenia - nie.
Nintendo miało najwięcej czasu, żeby bebechy tego sprzętu były najmocniejsze ze wszystkich w tej generacji. Nie wątpię, że gry w jakiejś części są świetne, jednak to Sega przecierając szlak dostała po d*.
Co do 3DO to ciężko coś więcej powiedzieć, ale mam wrażenie, że ilość tytułów i ich jakość w całym ujęciu nie miała szans w kompetycji z PSX.
[#5] Re: The Guardian o Amidze

@adam_mierzwa, post #3

Jako /byly/ posiadacz 3DO, ze spokojem moge napisac, ze nie liczac swietnej wersji oryginalnego Wing Commandera, konsola nie ma, dla milosnika gier video, praktycznie nic do zaoferowania, poza aspektem kolekcjonerskim.
GC, dla kontrastu, ma m.in: jedne z najbardziej docenianych i uwielbianych po dzis dzien /krytyka, gracze/ gier video. Wymienie chocby te trzy: TLoZ:WW, MP, RE4......Mimo niklej sprzedazy /ok 22mln egzemplarzy/ zdecydowanie jedna z najlepszych konsol w dziejach.

Niepopularnosc konsol /niekoniecznie Nintendo/ na poczatku XXI w. w Polsce byla spowodowana glownie niewiedza i ekonomia /cena HW nic nie znaczy, cena softu, w przypadku braku piratow, juz jak najbardziej/.

Ze swojej storny: Adam miales szczescie, ze nie miales stycznosci z 3DO i pecha za brak kontaktu z GC.
[#6] Re: The Guardian o Amidze
W naszej rozciaglosci geograficznej w tamtym okresie to Amiga zasluzyla na miejsce 1., byc moze egzekwo z C64, dalej Atari XL/XE, ZX Spectrum :). W Polsce konsole byly wtedy malo popularne. Ich popularnosc wzrosla dopiero po premierze PSXa i Saturna, jednak wtedy najwiekszym konkurentem konsol stal sie PC.
[#7] Re: The Guardian o Amidze

@Lokaty, post #4

Miałem Dreamcasta, kupiłem w supermarkecie, i to był super wybór. Dzis bawię się czasami emulatorami GameCube Dreamcasta i PS2. To dwie najciekawsze konsole, PS2 miało daleko do nich. PS2 ze swoją pixelozą wygrało tylko z powodu marki. Ludzie to snoby do dziś, dlatego tez baza gier na PS2 była tak duża.
Właśnie kończe ściągać romy z PS2. Fajno by było jakby ktoś przeportował emulatorki : PCSX2, NullDC i Dolphin.., na MorphOSa/AOS 4.x

Oczywiście PS2, GameCube czy Dreamcast nie są dla mnie żadnym retro...

Ostatnia aktualizacja: 09.02.2014 12:08:06 przez Voyox
[#8] Re: The Guardian o Amidze

@Voyox, post #7

Chwalenie się kradzieżą , brak słów po prostu........
[#9] Re: The Guardian o Amidze

@michalmarek77, post #8

Portal jest oficjalny, policja go nie zamknełła, więc to nie jest kradzież. Jesli paser działa oficjalnie i policja o tym wie, to jest to wina odpowiednich służb. Więc pliki do PS2 sa legalne tym bardziej iz wyraźnie jest zaznaczone iz do uzytku z emulatorem PCSX2.
Nie bądź hipokrytą.. Ja nic nie kradnę,,

Dodatkowo dodam iż to cel dobroczynny, archiwizacja i użytek prywatny. Oczywiście konsola trafi do mojej kolekcji aby BIOS był legalny do emulatora.
Sam emulator powiadamia że używam plików rom takich a takich. Przy każdym iso jest plik html który odnosi sie do stronki. Poza tym w UK obowiazują troszkę inne prawa i to jest już tutaj śmieciowym produktem/recyklingiem.



Warto poczytać o tej historii : PS2 Good bye !

Ostatnia aktualizacja: 09.02.2014 13:24:42 przez Voyox
[#10] Re: The Guardian o Amidze

@adam_mierzwa, post #1

zestawienie nie jest głupie, bo np. nie wymieniono Philipsa CD-i, który miał głównie gry FMV, wzbudzające dzisiaj co najwyżej uśmiech politowania, podobnie jak gry 3D z Playstation.

Siłą Amigi jest m.in. to, że 90% gier to produkcje z ładną grafiką 2D, które w przeciwieństwie do 3D wcale się nie zestarzały i nadal mogą cieszyć ludzi obeznanych w klimatach retro.

Co do 3DO to bardzo ciekawy sprzęt i z pewnością warto go posiadać w swojej kolekcji.
[#11] Re: The Guardian o Amidze
Skoro zrobił taki słuszny ukłon w stronę Amigi, to mógł w to zestawienie wrzucić CD32 zamiast A500. Zabrakło wiedzy?
[#12] Re: The Guardian o Amidze

@Duracel, post #11

Jestem przekonany że udział A500 w rynku gier (wliczając w to wszelakie komputery używane do grania i konsole) wielokrotnie przekraczał udział CD32. Po prostu w 1987 A500 była techniczną rewelacją za sensowne pieniądze, a w 1993 CD32 była już tylko lekko ulepszoną modyfikacją tej konstrukcji sprzed lat, ani CD, ani kości AGA nie były już niczym szczególnym.
[#13] Re: The Guardian o Amidze

@wali7, post #12

Cd32 byla klapa marketingowa i zadne osiagniecia techniczne nic nie pomogaly, zreszta to nie byla pierwsza i nie ostatnia klapa... wiele razy o tym juz dyskutowano.

Ale trzymajmy sie tego
"but if you owned an Amiga in the late-eighties or early nineties you owned one of the best games machines on the planet" OK
[#14] Re: The Guardian o Amidze

@charliefrown, post #10

nie wymieniono Philipsa CD-i, który miał głównie gry FMV, wzbudzające dzisiaj co najwyżej uśmiech politowania, podobnie jak gry 3D z Playstation.


, na Playstation byly glownie gry 3D, nie wiem jakie maja budzic politowanie ?
[#15] Re: The Guardian o Amidze

@sigma2pi, post #14

Pewnie chodzilo o to, ze na tle dzisiejszych produkcji 3D np. na PC'ta produkcje z dawnych lat na PS sa bardzo bardzo kiepskie (nie tak bardzo jak amigowe doomy ale jednak).
[#16] Re: The Guardian o Amidze

@selur, post #15

gralem z kumplem dniami nocami na pozyczonym psx i wtedy wygladalo super na kineskopowym tv, w tamtym czasie np: klasyki jak fighting force, soul calibur, pandemonium i wiele innych. pisanie o politowaniu wskazuje raczej na mlody wiek...:). psx byl super w 1995/6.
[#17] Re: The Guardian o Amidze
The Guardian chyba najlepiej powiedział o tym w czym amiga była kiedyś nie do pobicia :)
[#18] Re: The Guardian o Amidze

@sigma2pi, post #16

Sam sobie odpowiedziałeś, bo mówisz o wrażeniach odbieranych w tamtych czasach i to jeszcze na kineskopie ;) a ja odnoszę się do teraźniejszości i współczesnych telewizorów. Oczywiście, są nieliczne gry 3D z psxa, które wciąż da się odpalić i grać bez większego refluksu żołądka, ale w większości to właśnie trójwymiarówki najokrutniej się zestarzały i szkoda na nie oczu *

* być może nieco lepiej to wygląda na CRT.

Ostatnia aktualizacja: 09.02.2014 21:50:02 przez charliefrown
[#19] Re: The Guardian o Amidze

@selur, post #13

Cd32 byla klapa marketingowa i zadne osiagniecia techniczne nic nie pomogaly, zreszta to nie byla pierwsza i nie ostatnia klapa... wiele razy o tym juz dyskutowano.


Ale przecież ten ranking nie dotyczy tego co osiągnęło jaki sukces marketingowy, a dotyczy "najlepszych retro konsol dla dzisiejszego gracza".

Wiele razy dyskutowano tu o CD32 (jak sam zauważyłeś), wmawiano iż nie jest "komputerem Amigą" a "konsolą Amigą" mimo iż w praktyce po niewielkiej inwestycji staje się "komputerem Amigą", a w kwestii gier nawet bez inwestycji można na niej zagrać w większość hitów z A500 i A1200.

Odnoszę od jakiegoś czasu wrażenie, że niektórzy Amigowcy mają jakąś chorobliwą, obsesyjną niechęć do CD32. Pomijając aspekt tego, że jakby nie patrzeć CD32 jest Amigą, pomijając to, że ma w sobie kwintesencję wygody gry w amigowe hity, pomijając to, że jest czymś lekko dziwnym gdy "Amigowiec" zachowuje jakąś wrogość do CD32 jakby to było Atari ST, to nie trudno dostrzec, że w jakiej pozycji by nie wystawiano CD32, to najpierw odbiera się jej prawo do bycia "komputerem Amigą" a jak zachodzi potrzeba, to odbiera się jej także to w co ją się wcześniej na siłę wpychało czyli, że jest "konsolą Amigą".

Już nawet nie będę przypominał, że większość wielbicieli Amigi wielbiło ją ze względu na GRY i jakaś awersja do hasła "konsola - Amiga" są w tym kontekście infantylne i z deka obłudne.

Oczywiście nie stawiam tego ostatniego jako zarzut konkretnie do Ciebie. Piszę o tym co zaobserwowałem u znacznej części "dystyngowanych, snobistycznych Amigowców". Jest to nie dość, że infantylne i obłudne to jeszcze groteskowe.

CD32 w porównaniu do pozostałych Amig jest świetną platformą do korzystania z biblioteki gier Amigi. Mała, wygodna, pozbawiona problemu dyskietek, z częścią gier ubogaconą o ścieżkę dźwiękową i dodatkowe materiały w postaci choćby animacji.

Zamiast zatem rozpisywać się o marketingu (przecież marketing Commodore także w przypadku A500 był tragiczny) oceniajmy po faktach. Fakty są takie, że CD32 jeżeli chodzi o gry, w ramach dostępnych gier na platformę Amigi niosła ze sobą pewne usprawnienia i dogodności. Nie takie jak się wszyscy spodziewali, ale paradoksalnie to czyni ją jeszcze bardziej związaną z wszystkimi modelami Amigi, począwszy od A500 skończywszy na A1200.
[#20] Re: The Guardian o Amidze

@charliefrown, post #18

Na PSX'a fenomenalnie wyglądał MK, do tego doszło dość dobrze przełożone sterowanie padem z wykorzystaniem dodatkowych przycisków. Dla tej gry warto było mieć tę konsolę. Z resztą to była moja pierwsza gra na PSX'a i długo była męczona na wartowni w wojsku gdzie zabierałem ze sobą moją konsolę.

Trzeba brać poprawkę, że gry 3D ewoluowały więc grafika PSX'a w tych grach bardzo się zdewaluowała w stosunku do dnia dzisiejszego. Gry 2D z Amigi mniej straciły na atrakcyjności, bo z chwilą śmierci Amigi i pozostałych komputerów i konsol tamtej dekady, skończyła się także dominacja gier 2D, które stały się niszowym marginesem.

Obsesja pchania wszystkiego w 3D stała się śmiercią Amigi i sukcesem PSX'a, ale jednocześnie z perspektywy retro grania, dobrze zakonserwowała Amigę i osłabiła dzisjeszą pozycję w tym rankingu PSX'a. Aczkolwiek trzeba pamiętać, że PSX był wielkim hitem właśnie dlatego bo stanowił olbrzymi przełom. Był stosunkowo tani do możliwości, a gry takie jak Tekken, DOA, Ridge Racer, Gran Turismo, Resident Evil, SSX otworzyły szeroko wrota poszerzając strumień tego rodzaju rozrywki i tworząc nowe gatunki gier, na nowym pułapie. PeCet miał głównie gry pokroju Dooma, PSX otworzył perspektywy bijatyk 3D, Horror Survivali i wyścigów. Dopiero Screamer na PC coś tam próbował dorównać PSXowi, ale trzeba było mieć taką konfigurację za którą można było kilka PSX'ów kupić, a i tak odstawało to od Ridge Racer i Gran Turismo.
[#21] Re: The Guardian o Amidze

@Duracel, post #20

Jako /byly/ posiadacz 3DO, ze spokojem moge napisac, ze nie liczac swietnej wersji oryginalnego Wing Commandera,


Masz na myśli Super Wing Commander? Raczysz chyba żartować. Grałem w wersję makową, która jest dokładną kopią wersji z 3DO. Rosyjski akcent Paladina doprowadzał mnie do szału.
[#22] Re: The Guardian o Amidze

@selur, post #15

A mi te starsze gry 3D bardzo się podobają. Nie mówię o PS, bo nigdy nie posiadałem tej konsoli, ale o PC i Amidze. Niedawno wydane gry jak Doom 3 za to są straszną klapą w stosunku do przebojów wszech-czasów w rodzaju Quake'a 2. Grafika na tych shaderach wygląda kiepskawo w moim odczuciu. Dziś sobie słuchałem muzyki z Quake'a 2, śliczna sprawa.

Ja nie potrzebuję sprzętu jak AmigaOne, ani Macintosh PPC, bo mam PC od takich spraw jak internet, gier typu Quake. Od zawsze tak było u mnie. W grę, w którą najbardziej pogrywam na PC od przeszło 10 lat to Warcraft 3. Ale mojej Amigi nic nie zastąpi, emulatory nie wchodzą w grę. Gdybym miał programować pod WinUAE to dawno bym to zarzucił - lepiej już skorzystać z Visual Studio na PC.

Tutaj niedawno była dyskusja, co by było gdyby nie było PPC i amigo-podobnych systemów. Moim zdaniem projekty NatAmi, FPGA Arcade doszłyby do skutku, to raz, a po drugie scena Amigi byłaby znacznie bardziej rozwinięta i może konkurowałaby nawet ze sceną komputerów 8-bitowych. A przede wszystkim nie byłoby tej całej szamotaniny "co jest Amigą?". Ale amigowcy chcieli jakoś zatuszować, że przeszli tak naprawdę na PC. Wymyślili AmigaOne...

Amiga jest powszechnie zapamiętana jako komputer do wspaniałych gier, czego dowodem ten artykuł. Jednakże systemy amigo-podobne zacierają te niewątpliwe atuty tego komputera, z których on słynie. Próbują ułożyć historię na nowo kompletnie odrzucając historię przeszłą. Taka tendencja jest obecnie na świecie - stąd np. gra pt. "Sim City". Pytanie, kto będzie przypominał o oryginalnej grze pt. "Sim City"? I dobrze, że nowe komputery nazywa się "AmigaOne", a nie "Amiga". Trzeba te rzeczy rozróżnić.

Pozdro)
[#23] Re: The Guardian o Amidze

@Duracel, post #20

Obsesja pchania wszystkiego w 3D stała się śmiercią Amigi

Moim zdaniem 3D (czyli Doom) nie było powodem śmierci Amigi. Na Amigę powstało sporo atrakcyjnych gier 3D (np. Death Mask, Gloom, Breathless, Cytadela) wiele lat zanim padł Magazyn Amiga, a później Amiga Computer Studio.

Powody śmierci Amigi były bardziej prozaiczne: przetasowania na rynku komputerów, "starzenie" się pokolenia amigowców, a przede wszystkim próba robienia z Amigi "komputera do wszystkiego" i spoglądanie na rynek PC z zazdrością. Zanim się obejrzymy jakąś komórka będzie się nazywać AmigaOneMobile i wszystko zacznie się od początku. Sprzęt - koniecznie najnowszy, oprogramowanie - koniecznie z najwyższej półki (Photoshop, Firfefox) itd. itp. Teraz to jest gorzej niż mikroskopijny rynek, któremu wydaje się, że ma szansę na mainstream...

A gdyby postawiono na atuty Amigi jako technologii - rendering 3D, gry, oprogramowanie użytkowe, montaż video, niesamowite możliwości grafiki i muzyki - pomyślcie co by było.

Ostatnia aktualizacja: 10.02.2014 10:06:58 przez Hexmage960
[#24] Re: The Guardian o Amidze

@Hexmage960, post #23

Te "atrakcyjne gry 3D" były atrakcyjne tylko dla Amigowców, jeśli porównasz je do tego co oferowano w tym czasie na runku PC to przestawały być atrakcyjne. Do tego dochodzi niechęć do rozbudowywania sprzętu (podtrzymywana u nas przez redaktora naczelnego Magazynu Amiga przy pomocy serii artykułów i porad że na A500 tez można to czy tamto). W efekcie część producentów gier pisała gry uniwersalne czyli takie które uruchomią się też na A500 z 1MB. Podejrzewam że ponad 90% Amig to były golasy a na ludzi takich jak ja którzy do pięćsetek dokupowali HD i Fast a do tysiąc dwusetek karty turbo i GFX patrzyli jak na kosmitów, nie było specjalnego sensu pisania gier FPP na gołe Amigi. Cytadela to jedna z gorszych gier jaką potrafię wymienić, popularność zyskała tylko jako "dum dla ubogich pięćsetkowiczów". A posiadacze A1200 krzywili się jak ktoś ją wspomniał, w tym czasie dla takich gier nie liczył się chipset a moc obliczeniowa procesorów a tego Amigom niestety brakowało.
[#25] Re: The Guardian o Amidze

@RadoslawF, post #24

W rzeczy samej, Amigowcy niechętnie rozbudowywali swoje komputery, choć Blizzard IV chyba był/jest najbardziej popularnym i stosunkowo tanim dopalaczem. Marek Pampuch to jedno, ale zauważ, że jednak ceny kart rozbudowy Amig sięgnęły w pewnym momencie granic absurdu, gdy wprowadzano karty z PPC. Były bardzo drogie. To jednak nie koniec - później pierwsze AmigiOne były jeszcze droższe. I na tym zakończę tę wyliczankę. Te ceny mogły odepchnąć lwią część Amigowców. Z reguły Amigowcy pozostawali przy swoich Blizzardach IV. Ja też tak zrobiłem.

Przyznam, że w Cytadelę nie grałem, znam ją z recenzji i opinii. Jako polska produkcja może rzeczywiście być na stosunkowo niższym poziomie, musiałbym zagrać żeby ocenić sam. Ja widziałem Quake'a, ale to nijak nie zraziło mnie do produkcji na Amigę tj. Glooma i Breathless. Nawet Death Mask mi się spodobał dzięki niebywałemu klimatowi. Te gry mają charakter i klasę - nie tylko dlatego że są dostępne tylko na Amigę. No i mają fajne edytory poziomów (Gloom). Swego czasu robiłem też mapki do Quake'a (program Quark).

Niedawno kupiłem sobie z powrotem kartę Blizzard IV na Amibayu (niebywała okazja ceny i jakości) i jestem bardzo szczęśliwy, że jedną z moich A1200 mogłem obdarzyć tą kartą.

Wiem, że chipset Amigi nie pomaga w grach 3D. Jednak właściciele Amigi nie posunęli się na taki krok, jak rezygnacja z chipsetu na rzecz chunky i podobnych. Po to są karty graficzne, które można umieścić w dużych Amigach. Po pierwsze Amiga straciła by za dużo na tożsamości, a po drugie zatracono by kompatybilność wstecz. Mimo to Chipset nadal jest atutem Amigi, bardzo dobrą konstrukcją.
[#26] Re: The Guardian o Amidze

@Duracel, post #19

Wiele razy dyskutowano tu o CD32 (jak sam zauważyłeś), wmawiano iż nie jest "komputerem Amigą" a "konsolą Amigą" mimo iż w praktyce po niewielkiej inwestycji staje się "komputerem Amigą", a w kwestii gier nawet bez inwestycji można na niej zagrać w większość hitów z A500 i A1200.

Oczywiście ze to konsola. Dzisiejsze PS4 i XboxONE też można powiedzieć że to zwykłe pecety. Ba,, jak ktoś się postara i stworzy odpowiedni bios to będzie z tego najzwyklejszy 'fuj" zintegrowany pecet..
@charliefrown ...bo mówisz o wrażeniach odbieranych w tamtych czasach i to jeszcze na kineskopie Telewizor w std. pal ładnie rozmywał grafikę, pamietam z dreamcasta, miałem 29" Royala i siedząc 2-3 m od TV wrażenia były naprawde dobre. Wiele pisano że LCD popsuje wrażenia odbioru, zwłaszcza w trybach nienatywnych, a ntsc czy pal wygląda żałosnie na LCD nie wspomnę o amigowych 320x256

@hexmage960... bo mam PC od takich spraw jak internet, gier typu Quake. Od zawsze tak było u mnie. W grę, w którą najbardziej pogrywam na PC od przeszło 10 lat to Warcraft 3
Też się zgodzę w polowie z tobią. Ja mecze PPC do portów, lubię grać na czymś "diferent", podobają mi się odsłony starych hitów :Hereti i Hexen itp w nowej szacie, ale Warcraft 3 odpadł od razu, dwójka ma niesamowity klimat do dziś, te zwykłe pokolorowane plansze i fajne dźwięki są niezapomniane, nie wspomne o muzyce z Warcraft 2. Oj, jakby był port i Herosów 3...Marzenie..

Ostatnia aktualizacja: 10.02.2014 12:03:03 przez Voyox
[#27] Re: The Guardian o Amidze

@Hexmage960, post #25

Mimo to Chipset nadal jest atutem Amigi, bardzo dobrą


nadal ?:). dzisiaj nawet 2d robi sie w 3d.
[#28] Re: The Guardian o Amidze

@Voyox, post #26

Telewizor w std. pal ładnie rozmywał grafikę, pamietam z dreamcasta, miałem 29" Royala i siedząc 2-3 m od TV wrażenia były naprawde dobre. Wiele pisano że LCD popsuje wrażenia odbioru, zwłaszcza w trybach nienatywnych, a ntsc czy pal wygląda żałosnie na LCD nie wspomnę o amigowych 320x256


Chyba, że zrobisz/kupisz sobie coś takiego -> VGA Box. Dreamcast defaultowo wszystkie gry wyświetla w VGA, czyli 640x480 (nawet jeżeli gra jest w niższej). To rozwiązanie jest na bolączkę palowskiego obrazu na ekranach LCD. Wadą jest to, że większość gier nie jest w widescreen. Stosując tutaj sprzętowe rozciąganie efekt nie jest do końca fajny, ale za to obraz żyletka, a dynamika znacznie większa niż na PALu (wręcz salonowa). Konstruktorzy Segi przeskoczyli się sami. Żadna z konsol tej generacji nie generuje prawdziwego obrazu VGA poza makaronem właśnie.
[#29] Re: The Guardian o Amidze

@sigma2pi, post #27

Dzisiaj również tworzy się gry we Flashu oraz aplikacje pod przeglądarki internetowe. I co z tego, skoro jest to nieefektywne, ważne że proste i skuteczne, i zadziała na dowolnym systemie. Od razu milion użytkowników i duże zarobki.
[#30] Re: The Guardian o Amidze

@Hexmage960, post #25

Jak ktoś do rozbudowy podchodził racjonalnie dochodził do 060 z GFX, jak ktoś podchodził emocjonalnie ładował się w PPC z wolną Motorolą czyli 040 z niskim taktowaniem, wydawał więcej niż ten pierwszy a suma możliwości była sporo niższa. Konfiguracja maksymalna najszybsze PPC z 060 i do tego BVision kosztowała tyle co używany samochód.

Grałem w Cytadelę, okrzyczany hicior dla mnie okazał się kiepską i nie grywalną grą, dosyć długo miałem tylko Amigę ale u kolegów i w pracy miałem pecety i porównywałem gry, Amigowe w tym czasie wypadały wyraźnie gorzej a praktycznie wszystkie konwersje wymagały sprzętu mocno rozbudowanego, wprawdzie uruchamiały się na prawie gołych A1200 ale wtedy wstyd było coś takiego pokazać konkurencji czyli pececiarzowi.

Gdyby Commodore nie padło, poszło by (mam nadzieję) w kierunku pokazanym w A3000 czyli chipset, ScanDoubler i możliwość podpięcia do tego karty GFX która przy okazji będzie mieszała sygnał i całość obsłuży jeden tani monitor VGA. Przeniesienie chipsetu na kartę GFX czy oddzielną kartę było nie realne, robił on sporo innych rzeczy poza wyświetlaniem grafiki o czym niektórzy w zapale dyskusji zapominają.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem