Cd32 byla klapa marketingowa i zadne osiagniecia techniczne nic nie pomogaly, zreszta to nie byla pierwsza i nie ostatnia klapa... wiele razy o tym juz dyskutowano.
Ale przecież ten ranking nie dotyczy tego co osiągnęło jaki sukces marketingowy, a dotyczy "najlepszych retro konsol dla dzisiejszego gracza".
Wiele razy dyskutowano tu o CD32 (jak sam zauważyłeś), wmawiano iż nie jest "komputerem Amigą" a "konsolą Amigą" mimo iż w praktyce po niewielkiej inwestycji staje się "komputerem Amigą", a w kwestii gier nawet bez inwestycji można na niej zagrać w większość hitów z A500 i A1200.
Odnoszę od jakiegoś czasu wrażenie, że niektórzy Amigowcy mają jakąś chorobliwą, obsesyjną niechęć do CD32. Pomijając aspekt tego, że jakby nie patrzeć CD32 jest Amigą, pomijając to, że ma w sobie kwintesencję wygody gry w amigowe hity, pomijając to, że jest czymś lekko dziwnym gdy "Amigowiec" zachowuje jakąś wrogość do CD32 jakby to było Atari ST, to nie trudno dostrzec, że w jakiej pozycji by nie wystawiano CD32, to najpierw odbiera się jej prawo do bycia "komputerem Amigą" a jak zachodzi potrzeba, to odbiera się jej także to w co ją się wcześniej na siłę wpychało czyli, że jest "konsolą Amigą".
Już nawet nie będę przypominał, że większość wielbicieli Amigi wielbiło ją ze względu na GRY i jakaś awersja do hasła "konsola - Amiga" są w tym kontekście infantylne i z deka obłudne.
Oczywiście nie stawiam tego ostatniego jako zarzut konkretnie do Ciebie. Piszę o tym co zaobserwowałem u znacznej części "dystyngowanych, snobistycznych Amigowców". Jest to nie dość, że infantylne i obłudne to jeszcze groteskowe.
CD32 w porównaniu do pozostałych Amig jest świetną platformą do korzystania z biblioteki gier Amigi. Mała, wygodna, pozbawiona problemu dyskietek, z częścią gier ubogaconą o ścieżkę dźwiękową i dodatkowe materiały w postaci choćby animacji.
Zamiast zatem rozpisywać się o marketingu (przecież marketing Commodore także w przypadku A500 był tragiczny) oceniajmy po faktach. Fakty są takie, że CD32 jeżeli chodzi o gry, w ramach dostępnych gier na platformę Amigi niosła ze sobą pewne usprawnienia i dogodności. Nie takie jak się wszyscy spodziewali, ale paradoksalnie to czyni ją jeszcze bardziej związaną z wszystkimi modelami Amigi, począwszy od A500 skończywszy na A1200.