@RadoslawF,
post #24
Real 1.4 posiadal pokazny zbior bryl nie opartych na siatce (takie nurbsy dla ubogich), ktore mozna dowolnie laczyc, nawet animowac itd. , ktore co istotne, nie wymagaly duzo pamieci i liczyly sie naprawde szybko - takze w podgladzie (brak siatki), dlatego dalo sie znosnie pracowac na 68000/7Mhz/1MB/OCS/ECS i robic wtedy fantastyczne obrazki :). Operowanie na siatce bylo juz zabojcze dla tego programu. Trzeba jednak pamietac, ze jak na owczesne czasy bylo to dosc zadowalajace rozwiazanie dla amatorow.
Cinema4D wymagala wlasciwie 2MB i HDD, za to pozwala juz w miare sensownie operowac na siatce. Sama Cinema4D byla moim zdaniem uzywalna dopiero od wersji 2.1. Lightwave (wtedy 3.5, pozniej 4) mial kosmiczne wymagania, chyba 4MB wystarczaly raptem do jego uruchomienia, tylko nie zapominajmy, ze to byl wtedy program w pelni profesjonalny.
Imagine 2.0 tez dzialal na A500, choc z 2MB, ale tego programu nie trawie. Prace wykonane na Imagine 2.0 byly jednak zazwyczaj lepsze niz na Realu 1.4.
Pamietam jak ukazal sie Real 2.0 itd. To byla rewolucja, choc de facto rewolucja nadeszla z PC. Pierwszy raz styknalem sie z 3D Studio (chyba 4.0 pod DOSa) i to co bilo po oczach.
Niesamowita szybkosc dzialania na relatywnie dosc skomplikowanych scenach., oprocz tego, calkiem fajne GUI. Przykladowe renderingi na 486DX/2-66Mhz 4/8MB RAM pojawialy sie szybciej niz JPGi na A1200 z Fastem :). Pierwszy raz zobaczylem to pod koniec 1994 roku i szczeka mi opadla .
1995 rok byl wlasciwie koncem Amigi w swiecie tworzenia grafiki 3D. Niemal kazdy patrzyl w strone PeCeta... Bariery na Amidze byly juz zbyt duze. Ukazaly sie wtedy jeszcze nowe wersje, ale niemal rownolegle do wersji PC na ktorym dzialaly duzo lepiej.
Ostatnia aktualizacja: 15.02.2014 01:06:24 przez sigma2pi