Komentowana treść: Podcast AmiWigilia - odcinek #4
[#1] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4
Jakość podkładu muzycznego coraz lepsza.Śpioch
[#2] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4
Ech i znowu zaległości będą ;)
[#3] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4
Przesłuchalem w drodze do/z pracy i trochę w pracy. Chociaż osobiście posłuchałbym o czymś mniej retro to bardzo przyjemnie się słuchało. Pozwolę sobie skomentować kilka momentów. Tylko mam prośbę - nie odbierajcie ich negatywnie. Ja naprawdę cenię klasyczne Amigi. Chociaż raczej jako obrazki w Wikipedii czy nostalgiczne filmiki na YouTube niż coś czego chciałbym dzisiaj używać. :)

Sprawy Blender kontra Aladdin4D nie ma co nawet za bardzo poruszać, bo to chyba oczywiste, że nierozwijany od wielu lat prosty Aladdin4D jest trzy epoki za bardzo prężnie rozwijanym przez wiele osób i używanym przez dziesiątki tysięcy osób Blenderem. Nawet jeżeli Blender jest w wersji sprzed 2 lat (wersja 2.62 dla MorphOSa).

Itu mówi, że program napisany w BlitzBasicu nie można nazwać kodem. Oczywiście, że można. Skoro dzisiaj kodem nazywa się źródła w JavaScript, Python, czy innym skryptowym języku to w BlitzBasicu czy AMOSie zdecydowanie też pisze się kod.

Ami-załamka w latach 2000-2001? Przyznam, że dla mnie to były najlepsze czasy. Pojawiło się wreszcie PowerPC i 3D, które pozwoliły mi na Amidze realizować odwieczne marzenia o programowaniu w C z wykorzystaniem szybkiego 3D. Ja się wtedy najlepiej bawiłem i byłem najbardziej zaangażowany. Chociaż fakt, że był to ostry hardcor i wolna amerykanka w porównaniu z porządkiem i niezawodnością, którą mamy np. na dzisiejszym G4 z MorphOS. Jak sobie pomyślę jaka wtedy była męczarnia to dzisiaj jestem w amigowym raju. :)

Jak tak słucham o amigowani na jedynie słusznej, jedynie prawdziwej Amidze (zwanej przez niektórych Amigą Classic) to przypominam sobie dlaczego 11 lat temu przesiadłem się na Pegasosa z MorphOSem. Amigowanie na takiej Amidze polega właśnie głównie na kolekcjonowaniu sprzętu i walce z nim. Ciągłe przysłowiowe “dociskanie FastATA” i szukanie przełączników GFX/AGA. Jak tego słuchałem to tak jakbym siebie słuchał 15 lat temu. Też kombinowałem z tymi przełącznikami. Pamiętam, że w 1998 roku pozbywałem się 030/50, a tu słyszę, że 030 to całkiem niezła dopałka. :) Ech, classicowcy. :) To jest sympatyczne ale jednocześnie smutne jest, że na tych Amigach nikt nic nie robi. Hasło sprzed lat "Only Amiga makes it possible" to dzisiaj slogan zupełnie bez pokrycia.

Słuchałem tak o tych gdybaniach na temat sprzętu, produkcji nowych kart 030 i tak sobie myślałem, że właściwie po co ktoś miałby to produkować? Żeby uruchomić AmigaOS3 i SuperFroga? To chyba może już tylko jarać ludzi, którzy faktycznie raz w tygodniu włączą taką Amigę żeby przez godzinę powspominać przy grze, którą odpalają od 20 lat. Nie wyobrażam sobie używać czegoś takiego od 20 lat na codzień. 3 lata temu przygotowując do sprzedaży swoją Amigę 1200 z PPC, 060/50, BVision, FlickerFixer, HDD, DVD uruchomiłem ją (pierwszy raz od wielu lat) żeby sprawdzić czy działa. Używałem jej 30 minut i miałem dosyć. Gdy chwilę później usiadłem przy G4 z MorphOSem to dopiero poczułem, że siedzę przy czymś co nie zniechęca do robienia na tym czegoś więcej niż konfigurowanie Magellana. Amiga z 68k kiedyś była źródłem inspiracji, jej użytkownicy byli bardzo kreatywni. Dzisiaj jest wręcz przeciwnie. To jest jak antyczne meble na których się nie siada, bo są niewygodne i człowiek boi się, że się rozlecą. Smutne. :(

Potrzeba office, przeglądarki i drukowania nie wyklucza używania na codzień Amigi. Stawia się jakiegoś grzyba za 500 zł i drukuje na nim te nieszczęsne faktury. Traktuje się go jak pralkę czy odkurzacz - używa do jednego celu i wyłącza. W niczym to amigowaniu nie przeszkadza i nie trzeba porzucać tego co się niby lubi. Ja na szczęście drukowania i office nie potrzebuję, a platform wspomagających (w moim przypadku iOS/OSX) używam z innych powodów.

Trochę mnie rozśmieszył zarzut, że na neo-Amigach jest tak ciężko z softem i wygodą robienia czegoś. Skoro na nich jest ciężko to co dopiero na prawdziwych Amigach? :)

Itu, naprawdę miałeś sieć WiFi na WEP? :) :)

Ostatnia aktualizacja: 12.12.2014 22:28:49 przez MDW
[#4] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@MDW, post #3

Faktycznie, na razie odcinki są mocno klasyczne. Zapewniam Cię jednak, że pogaducha z Mufa, będzie mocniej NG. szeroki uśmiech
Co do 2001 roku, dla przeciętnego usera to chyba faktycznej jest rok załamki, tym bardziej, że demograficznie większość była w okolicy studiów, no i sorry piec był wymagany. To chyba się tak nałożyło na siebie.
Natomiast soft... coś drga w rajtuzie, ale nie jest poziom obecnego IT. I to zrozumiałe, ale pewne braki dla dużej części osób są frustrujace. Co nie zmienia faktu, że ten wspomniany Aladdin, mimo, że zacofany jest jakimś tam światełkiem. Oczywiście w naszym amiświecie.
Retro... obecnie to chyba właśnie jara ludzi, a jeśli w jakiś sposób systemy NG mogą na tym skorzystać to dobre jest. szeroki uśmiech
Poza tym MDW, bedzie więcej tematów nowoczesnych i zapowiadam Tobie, też wezmę Cię na widelec.
[#5] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@radzik, post #4

Ale ja klasyczne odcinki też słucham z wielką przyjemnością. AmiWigilia ma u mnie najwyższy priorytet. Jak mam w Podcasts kilka nowych odcinków różnych podcastów to na pierwszy ogień idzie Twój podcast. :)

A odcinka z Muffą się autentycznie boję. :) Bardziej bałbym się tylko odcinka z Konradem z dawnego eXeca. :)
[#6] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@radzik, post #4

Dzięki za kolejny odcinek. Jak zwykle fajnie się słuchało. No i łezka się w dupsku kręci, gdy ITU wspomina okres, jak z JazzCatem składaliśmy razem Taboo#3 jedząc tylko styropian. Studia, "młodość w bibliotekach", zacne to czasy :) A Pan prowadzący, to ma lanie na gołe dupsko, za tezę, że dziś nie wychodzą żadne dema na Amigę z dopałką 060 :) The Black Lotus powrócili z impetem w tym roku, Elude trzaskają bezustannie doskonałe dema, Dekadence, Traction, Focus Design, ADF też robią swoje, a to tylko kilka przykładów z brzegu.
[#7] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@MDW, post #3

Trochę mnie rozśmieszył zarzut, że na neo-Amigach jest tak ciężko z softem i wygodą robienia czegoś. Skoro na nich jest ciężko to co dopiero na prawdziwych Amigach? :)


Z pewnością chodzi o to, że starych klasycznych Amig nikt dziś w zasadzie nie używa do "normalnej pracy", dlatego braki w sofcie i wygodzie jego użytkowania nie są żadnym problemem. Neo Amigi "pretendują" natomiast do komputerów służących do normalnej, współczesnej pracy, dlatego owy dyskomfort, o którym mówi ITU jest tak odczuwalny (wszak, neo-Amigi nie są w stanie zaoferować obecnie tak wygodnych narzędzi jak na pc).
[#8] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@slay, post #7

Bardzo słuszna uwaga. Faktycznie pewnie to miał na myśli.
[#9] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@radzik, post #4

Może widelec/ Widelca weź osobno :)
[#10] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@slay, post #7

neo-Amigi nie są w stanie zaoferować obecnie tak wygodnych narzędzi jak na pc


No wiesz, Linux też nie jest w stanie, a mimo to ktoś go używa.
[#11] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@recedent, post #10

No wiesz, Linux też nie jest w stanie, a mimo to ktoś go używa.


Nie przesadzajmy . Stopień dopracowania jakichkolwiek narzędzi na Linuxie jest daleko wyższy w dzisiejszych czasach niż na neo-Amigach.

Swoją drogą jak zaczynałem używać Linuxa (było to zanim zacząłem używać Amigi w ogóle), to na Linuxie było gorzej (ze wszystkim, ze wsparciem dla sprzętu, oprogramowaniem itd.) niż na ówczesnej Amidze.

Różnica była taka, że Linux w niesamowitym tempie ewoluował. Każdego roku było widać gigantyczną różnicę. Wtedy, w czasach przed jakimkolwiek komercyjnym wsparciem firm dla Linuxa, było to głównie dzięki zapałowi osób traktujących Linuxa jako hobby.

Wtedy wśród developerów pracujących nad oprogramowaniem dla Linuxa podstawowymi idami było dzielenie się wiedzą, otwartość, współpraca. Tylko dzięki temu Linux osiągnął sukces w początkowej fazie swojego istnienia, gdy środowisko było jeszcze małe.

Jak dziś jest w Ami środowisku to wszyscy wiemy. Więc nie dziwmy się, że nie jest to atrakcyjna platforma dla nikogo, poza ludźmi z bagażem nostalgii. Gdzie klasyk jest dla tych co lubią odpalać superfroga i inne stare oprogramowanie/gry, a MOS/OS4 dla tych którzy lubią odpalać nieco nowsze rzeczy i mieć przy tym Amigowy "feeling" systemu (kosztem pewnej kompatybilności). Tak przynajmniej wyglądałoby to z zewnątrz - developer spoza środowiska może to wszystko potraktować najwyżej jako ciekawostkę.

Koniec końców każdy powinien używać tego na co ma ochotę, skoro wszyscy traktujemy to jako hobby...


Ostatnia aktualizacja: 13.12.2014 09:37:40 przez strim_
[#12] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@strim_, post #11

Sam więc widzisz, że "bo nie ma tyle softu co na Windows" to żaden argument. Są braki to się je wypełnia, chociaż czasem (jak np. w przypadku Scriba/Calimero) jakość kodu jest dramatycznie niska. A co do współpracy - no cóż, "kernel wars" do dziś odbijają się czkawką.
[#13] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@recedent, post #12

Sam więc widzisz, że "bo nie ma tyle softu co na Windows" to żaden argument.


Z tym zgadzam się w pełni.

Pytanie tylko czy my jako środowisko robimy coś w tym celu, aby to zmienić? To jest pytanie, które nasuwa mi się zawsze gdy słyszę tego typu narzekania. Inicjatywy w rodzaju bounty rzadko się sprawdzają i utrzymują tylko status quo. Potrzebna jest zmiana podejścia.


Ostatnia aktualizacja: 13.12.2014 09:55:11 przez strim_
[#14] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@strim_, post #11

Dokładnie, nie ma co porównywać linuxa do AmigNG, to zupełnie inna liga. I faktycznie te całe narzekanie na brak softu na NG, wynika właśnie z tego, że to ma być komputer codzienny, a jednak daleko mu do tego. Wiadomo, że nie od razu Kraków zbudowano. ;) Jednak rozwarstwienie na trzy systemy oraz takie skandale jak np. z MUI ostatnio nie pomagają. Dlatego wydają się, że jedyną szansą na lepsze czasy jest, tak jak wspomniałem w innych komentarzach stworzenie core teamów np. MUI i portowanie tego na amisystemy. Ńie wiem czy się da, nie wiem czy deweloperzy są w stanie się dogadać, ale na pewno powinni. W sumie dla chcącego nic trudnego, takie powiedzenie jest. Zreszta myśle, że tym podobne tematy będą poruszane w następnych odcinkach.

@slay Co do demek ;) jak już w podcast słyszałeś będę Cię atakował. ;) Ale najpierw muszę ogarnąć obecna kolejkę, dlatego min. w grudniu muszę wypuścić dwa odcinki.
[#15] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@recedent, post #10

Linux jest w stanie zastąpić WIndowsy i OSy w 100 % od 5 lat

źle się wyraziłem: zastępuje wo 100% we wszystkich profesjonalnych zastosowaniach a w serwerowych wyprzedza dość znacznie

Ostatnia aktualizacja: 13.12.2014 10:36:08 przez pabloz
[#16] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@pabloz, post #15

Amiga dla mnie to amiga klasyczna. Amiga to w 90 % demoscena i gry . Z nowych amig nie ma dem, demosceny, feelingu czyli nie ma amigi w amidze. Ale to jest moje i tylko moje i proszę sobie tego nie brać do siebie
[#17] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@pabloz, post #15

OSX, Windows i Linux to dzisiaj równorzędne popularne platformy pozwalające na w miarę normalne życie w cyfrowym świecie. To czego kto używa powinno zależeć tylko od osobistych upodobań. Ja na przykład mam wieloletnią wręcz fobię dotyczącą niemal wszystkich produktów Microsoftu. Gdybym miał używać Windowsa to przestałbym chyba używać komputera zupełnie. Na szczęście nie ma takiego przymusu. Linuxa cenię, korzystam z dorobku jego społeczności. W przeciwieństwe do Windows widzę w nim jakiś pomysł, porządek, filozofię. Jednak osobiście nie chcę tej filozofii używać w prywatnym życiu. Po prostu mi nie pasuje.
[#18] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@pabloz, post #16

Demosceny to na tej klasycznej Amidze zostało tyle co kot napłakał. Dzisiaj demoscena jest oderwana od jakiejkolwiek platormy. Dema robi się na wszystko i tylko to się liczy. O grach się nie wypowiem. :)

Wygląda na to, że dla Ciebie główna cecha platformy Amiga jest zupełnie nieistotna. Mam na myśli przegenialny system operacyjny. Zawsze uważałem, że niesystemowe traktowanie Amigi najpierw wywindowało ją na szczyty, a później ściągnęło na samo dno. Układy graficzne/dźwiękowe stały się przestarzałe, weszło 3D i nagle Amiga stała się nieatrakcyjna. A system operacyjny został zaniedbany przez traktowanie Amigi jak konsoli do gier i gdy inne platformy go przegoniły to było już za późno na ratunek.

Takie jest moje zdanie. Ale ja od zawsze nie szanowałem sprzętu. To tylko plastik, blacha i trochę układów. Komputer to dla mnie przede wszystkim warstwa programowa. Uważam tak niezależnie od platformy. Dokładnie to samo bym napisał gdybyśmy rozmawiali o: iOS, OSX, Windows, Linux, Android, ChromeOS, Symbian, WebOS, MeeGo, Windows Phone, Tizen, Maemo, Moblin, Symbian, RiscOS, FireFoxOS, SailfishOS, MorphOS, AROS, AmigaOS i cokolwiekOS. :)

Ostatnia aktualizacja: 13.12.2014 12:35:35 przez MDW
[#19] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@MDW, post #18

Demosceny to na tej klasycznej Amidze zostało tyle co kot napłakał. Dzisiaj demoscena jest oderwana od jakiejkolwiek platormy. Dema robi się na wszystko i tylko to się liczy. O grach się nie wypowiem. :)

Ale Pablozowi chodzi o klasyczną demoscenę, nie o dzisiejsze dema (nawet na Amigę). O genialne produkcje takich legend jak Scoopex, Sanity, Kefrens, Andromeda, Ambrosia itd. Jakbyś zajrzał na stronę np. Scoopexa - oni nadal istnieją, i co więcej, piszą dalej na Amigę! Oczywiście tą klasyczną.

Dla mnie też demoscena to podstawowa domena Amigi. Proszę nie żartować sobie, stawiając AmigaOS obok np. Windows. To inna liga. Znam przypowieści o niedobrej firmie Commodore, ale szczerze wątpię, by AmigaOS kiedykolwiek mógł konkurować z Microsoftem. Czy Amiga narzekała kiedykolwiek na brak programistów tak jak dziś? Dlaczego system AmigaOS 4 jest tak powolny mimo szybkiego sprzętu? Czy zauważyłeś, że MorphOS i AmigaOS4 bez ustanku portuje się na coraz to mocniejsze maszyny? Amiga klasyczna to był dopiero początek tego procederu, on trwa nadal. I będzie trwał dopóki coś się nie stanie.

Swego czasu naprawdę Amiga mogła poszczycić się wieloma fanami, w tym programistów, grafików, muzyków i ludzi innych specjalności. Aminet był bardzo bogatą kolekcją oprogramowania w stosunku do oprogramowania na jakiekolwiek inne platformy. Losy Amigi pokazują, że nikt nie jest do końca przekonany jak Amiga powinna współcześnie wyglądać. Jedni mówią, że bez Chipsetu to nie Amiga, drudzy mówią, że sprzęt nie ma znaczenia. Nie można definitywnie tego stwierdzić.

Jak się okazało PC ze swoją modularną budową okazało się najskuteczniej rozwijaną gałęzią IT, zaś zamknięte konstrukcje typu Commodore, wczesny Apple, Amiga miały mniejsze szanse. Mimo to, Amiga bardzo długo trzymała fason. Chipset Amigi uważam za konstrukcję udaną, mimo że z dzisiejszej perspektywy może to inaczej wyglądać. To Chipset zadecydował o atrakcyjności Amigi. System też, ale uważam że w mniejszym stopniu. Po prostu jak się używa WB na AGA w 256 kolorach to może nieco mulić. Ale to nie jest wina sprzętowa, tylko systemowa, a konkretnie zarządzania rysowaniem.

P.S. Ja na przykład zupełnie inaczej wyobrażam sobie współczesny AmigaOS i mam do tego prawo. Linuxa poznałem na studiach i szczerze mówiąc nie spodobał mi się on.

Ostatnia aktualizacja: 13.12.2014 13:31:20 przez Hexmage960
[#20] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@Hexmage960, post #19

A, byłbym zapomniał - w mojej wyliczance pominąłem grupę Silents. Właśnie włączyłem sobie muzykę Olofa Gustafssona z tejże grupy. Zresztą Olof mimo, że pracuje tam, gdzie jest zarobek (czyli XBOX), miło wspomina Amigę.
[#21] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@Hexmage960, post #19

szczerze wątpię, by AmigaOS kiedykolwiek mógł konkurować z Microsoftem

No chyba żartujesz. A w latach 1985-1990? Przecież MSDOS mógł sobie konkurować z Atari czy C64, a nie AmigaOS. Dla mnie sukces pecetów opartych na MSDOS jest absolutnie niezrozumiałym absurdem lat osiemdziesiątych. Nigdy nie zrozumiem jak w obliczu konkurencji takiej jak np. AmigaOS czy MacOS coś tak prymitywnego jak MS DOS zdobyło taką popularność. A jak sobie pomyślę kiedy tak naprawdę się od tego DOSa uwolnili to aż nie mogę w to uwierzyć. Microsoft pod koniec lat 80 nawet nie zdawał sobie sprawy z rzeczy, które AmigaOS miał zaimplementowane niemal od początku.

A jaki niby chipset miałby być w dzisiejszej Amidze? Wiadomo, że to byłoby coś z AMD, Intela czy NVidii. To chyba oczywiste, że Commodore nie byłoby w stanie zrobić nic lepszego od firm, które się specjalizują w takim sprzęcie. Teraz są zupełnie inne czasy. Pionierskie czasy w których firma robiła wszystko sama dawno minęły. Tak samo zresztą jak np. w motoryzacji. Nieistotne czy kupujesz VW, Audi, Skodę czy Seata to i tak silnik i masę części dostajesz takich samych.

Chipset amigowy był bardzo udany ale na czasy w których powstał. Trudno się tego trzymać przed kolejne dziesięciolecia. Przecież to absurd. Żaden sprzęt chyba nie był tak długo eksploatowany. AGA nie jest z gumy. :)

AmigaOS4 nie używałem więc trudno mi się wypowiedzieć. Rzeczywiście jest tak powolny jak piszesz? Myślałem, że nie odstaje za bardzo od MorphOSa skoro jest mniej więcej na podobnym stopniu zaawansowania. Nie dodano tak żadnych obciążających mechanizmów, które by go zamulały. Ja tam uważam, że MorphOS jest bardzo szybki. Oczywiście ma braki ale jest wiele elementów, które działają rewelacyjnie.

Oczywiście masz prawo do własnego zdania. Gdybym Ci to prawo odebrał to ja nie miałbym prawa uważać, że Amiga to dzisiaj tylko i wyłącznie system operacyjny. I tylko to jest jeszcze cokolwiek warte. Reszta to cudowna historia i rewelacyjny materiał na nostalgiczny film dokumentalny.
[#22] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@Hexmage960, post #20

Zresztą Olof mimo, że pracuje tam, gdzie jest zarobek (czyli XBOX), miło wspomina Amigę.

A pokaż mi jedną osobę na świecie, która źle wspomina Amigę. :) Ta platforma na swoje czasy była rewelacyjna. Tym bardziej szlag mnie trafia, że została zmieniona przez takiego przymitywnego przerośniętego ośmiobitowca jak PC+DOS.

Może to dzisiaj kogoś śmieszyć ale jeżeli hasło "PC SUX" przetrwało w dzisiejszych czasów to przetrwało właśnie we mnie. :) Mnie obraża fakt, że mieszkam na tej samej planecie na której stworzono i nadal się rozwija coś takiego jak Windows. Każdy obrót wiatraka typowego peceta z Windowsem jest obelgą dla mnie. Ja nawet idąc na studia, pomimo tego, że uwielbiałem programować, nie poszedłem na informatykę właśnie ze względu na to, że będę musiał dotykać tego absurdu naszych czasów. :) Na szczęście to jest taka dziedzina, w której liczą się umiejętności i doświadczenie, a nie studia. Tak więc skończony wydział mechaniczny nie przeszkodził mi w klepaniu kodu. :)

Ostatnia aktualizacja: 13.12.2014 16:12:49 przez MDW
[#23] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@MDW, post #3

Podpisuję się pod tym co napisałeś, tak samo czuję temat choć mam kilka Amig, ale faktycznie używam ich głównie do grania w stare gierki i w celu sprawdzenia czy jeszcze sprzęt się włączy.
[#24] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@grxmrx, post #23

Dbałem o swoje Amigi ale pamiętam, że przy każdym włączaniu przestawałem mówić i słuchałem czy odpowiednio rusza. Ten strach "czy się włączy" mnie paraliżował. Nienawidziłem tego w prawdziwej Amidze posklejanej z tysiąca kanapek. To nie Pegasos+MorphOS zachęcił mnie do siebie tylko właśnie AmigaPPC+060+FastATA+BVision+dodatki mnie pchnęła w ramiona MorphOSa. Nie mogłem już znieść tej kanapki.

W dzisiejszych czasach też doświadczam podobnego strachu. Gdy żona włącza swojego laptopa z Windowsem też na 2 sekundy zamieram i przez głowę przemyka mi myśl "czy się włączy?". :D
[#25] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@MDW, post #21

Wiesz, słuchałem wykładu na studiach informatyki dot. historii komputerów. Dowiedziałem się o historii systemów operacyjnych w tym Unixa oraz właśnie MS-DOS. Poznałem historię Dennisa M. Ritchiego - współautora języka C oraz systemu Unix oraz trochę nt. Billa Gatesa, założyciela firmy Microsoft i autora systemu MS-DOS. Prawda jest taka, że MS-DOS miał od samego początku błogosławieństwo firmy IBM - jednego z pierwszych producentów komputerów typu PC. Z tego co pamiętam, IBM stanęło przed sytuacją, w której potrzebowało systemu operacyjnego dla swoich komputerów i zwróciło się m.in. do Billa Gatesa, który tą prośbę przyjął, co jak pokazał czas bardzo mu się opłaciło.

IBM miało renomę i doświadczenie w produkcji pierwszych komputerów. Pod MS-DOS, a później pod MS Windows 3.1 powstawało całkiem sporo poważnych aplikacji. Na przykład MS Works, czyli zestaw aplikacji biurowych. Ja w podstawówce (początek lat 90') miałem informatykę w szkole - w pracowni były komputery PC. PC już wtedy był w każdej poważnej instytucji, mimo że moi rówieśnicy bawili się na konsolach i komputerach C64/Atari/Amiga. PC miało już wtedy twarde dyski oraz sieć, co na pewno też przyczyniło się do ich popularyzacji. Amiga prócz ładnego pulpitu nie oferowało takich aplikacji jak MS Works, pomijając że małe Amigi nie miały twardego dysku ani możliwości łatwego połączenia w sieć.

Amiga znalazła zastosowanie w innych instytucjach, np. w stacjach telewizyjnych. IBM PC za to nadawał się do pracy biurowej. Później jak się potoczyło, każdy wie. Obecnie faworyzowanie AmigaOS 4 jest trochę nierozsądne. Raz, że komputerów tych używa 7 osób w Polsce, dwa że nie są one kompatybilne z żadnymi powszechnie używanymi maszynami, nie mają sterowników itd. IBM PC już w 1990 miały cechy, których brakuje maszynie o nazwie AmigaONE X1000 w 2014 roku.

Edycja: AmigaOS 4 to kiepska próba dostosowania AmigaOS do standardów teraźniejszości. Na litość boską, MS Word był na PC tak dawno, i powstało chyba już z 1 000 000 wersji! Żeby nie było, ja AmigaOS bardzo lubię, ale lubię natywną Amigę i natywny soft.

Ostatnia aktualizacja: 13.12.2014 16:51:59 przez Hexmage960
[#26] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@Hexmage960, post #25

Ale ja nie przeczę, że MSDOS miał Worda (który nigdy nie był mi potrzebny i zawsze uważałem go za koszmar). Nie przeczę, że MSDOS miał błogosławieństwo IBM. Ale to nie zmienia faktu, że MSDOS bardziej przypominał systemy komputerów ośmiobitowych niż to co zaoferowało Commodore w AmigaOS. MSDOS to były dwie epoki do tyłu. I nawet nie ma co porównywać obu rozwiązań, bo one nie należą nawet do tych samych światów. MSDOS to dla mnie konkurencja jakiegoś DOSa z Atari XL/XE, a nie czegoś co mogłoby być podstawą do tworzenia systemu operacyjnego. To, że IBM się na coś takiego zdecydował to był jakiś zupełny absurd. Widać jak bardzo zacofana, skamieniała i pozbawiona wyobraźni była to firma.

Z tego co się orientuję to gdy Gates (którego wbrew pozorom bardzo cenię) w momencie obiecania dostarczenia IBMowi DOSa nie miał nawet jednej linii kodu i nie miał cienia szans na napisanie go. Cała operacja udała się tylko dzięki temu, że z Gatesa jest niezły kombinator (w dobrym tego słowa znaczeniu) i wykupił upadający i nieskończony system operacyjny QDOS (miał dużo wspólnego z CP/M, który działał też na ośmiobitowcach) i na jego bazie zrobili pierwszą wersję MS-DOS.

Ja też jestem gorącym zwolennikiem rozwiązań natywnych. Nigdy mnie UAE nie pociągało. Dlatego też z dziką rozkoszą dałem się porwać nowym natywnie działającym systemom amigowym nawet za cenę rezygnacji z legendarnej nazwy jaką niewątpliwie jest "Amiga". Płakać mi się chce jak sobie pomyślę, że tak wspaniała idea, jaką niewątpliwie jest AmigaOS, miałaby utonąć w oceanie historii przez jakieś kule u nogi jakimi od dawna są: nastalgia, ECS/AGA, 68k, nierozwijany poklejony AmigaOS3... Z tego punktu widzenia brak praw do nazwy "AmigaOS" jest nawet dobry dla MorphOSa. Ciągłe porównywania do AmigaOS3 muszą zwolenników AmigaOS4 diabelnie denerwować. Dla mnie zaprzestanie rozwoju systemu operacyjnego jest powodem do rozpoczęcia procesu przesiadki na inny system. Tak też zrobię gdy kiedyś MOSTeam ogłosi, że zamyka źródła w sejfie i przestaje do nich zaglądać. Nie zniosę ponownego rozwijania systemu przy pomocy tony gryzących się ze sobą hacków (jak to miało miejsce w AmigaOS3).

Ja toleruję zestaw np. Amiga 1200 z 030/50 i AGA. Zgrabna konstrukcja do nostalgicznego pykania w The Settlers. Ale to ciągłe rozwijanie tej konstrukcji w celu poprawnego wyświetlenia onet.pl albo jakiegoś DivXa... Mordercza wieloletnia próba zwiększenia osiągów Syreny 105 do poziomu osiągów Forda Mustanga (nawet z lat siedemdziesiątych). To jest niewykonalne. Albo chce się nostalgii albo rozwoju. Albo AGA i SuperFrog albo filmy 1080p. :) Trzeba się zdecydować. Nowe Amigi nie powinny gnoić historii, a stare Amigi nie powinny ściągać nowych Amig (które i tak ledwo płyną) na dno. Jedziemy na dwóch zupełnie odrębnych wózkach. Mamy zupełnie inne cele, lubimy coś zupełnie innego. Łączy nas tylko nazwa. A mnie to nawet nie nazwa. :)

Ostatnia aktualizacja: 13.12.2014 18:55:40 przez MDW
[#27] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@MDW, post #26

Mistrzowie OFFtopa w akcji :)
[#28] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@slay, post #27

Mistrzowie OFFtopa w akcji :)

No baaa... 20 lat praktyki! Jeżeli chodzi o ten temat to zawsze jestem do usług. :) Ja mogę klęczeć przed oryginalną Amigą bijąc pokłony pełne szacunku tylko wtedy gdy jest ona traktowana jak cudowny obiekt historyczny. Ale nawet ten obiekt kultu może stać się moim wrogiem gdy próbuje ciągnąć na dno coś co uwielbiam. Rozwój idei AmigaOS zawsze był dla mnie najważniejszy. A te wszystkie AGAty, Paule, SuperFrogi to tylko nieistotne efekty uboczne powstałe na bazie tej cudownej idei...

A co do OFFtopa to zaraz któryś z moderatorów oznaczy te wpisy jako offtopic i nie będziecie musieli tego czytać. :) A może nawet zrobi mi przysługę i zbanuje na miesiąc. :)

Poczułem się jak 16-17 lat temu na amiga.com.pl. Nawet się trochę cieszę, że pomimo czterdziestki na karku nadal to potrafię. Jednak tak całkiem nie zamieniłem się w dziada realizującego zadania komunistycznej korporacji w celu zdobycia środków na spłatę comiesięcznej raty kredytu za swoją 60-metrową klitkę. :)

Ostatnia aktualizacja: 13.12.2014 19:13:11 przez MDW
[#29] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4
A ja nadal siedzę i czekam na akceleratory z 060/ppc w normalnych cenach.
[#30] Re: Podcast AmiWigilia - odcinek #4

@Ola, post #29

W normalnych to już chyba były, teraz będzie tylko drożej, bo to inwestycja przecież.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem