@SzaryWilk, post #32
@SzaryWilk, post #20
@rwks, post #35
NG to NG to tylko pewne nawiązanie do tradycji
@DiskDoctor, post #38
@SzaryWilk, post #43
@SzaryWilk, post #43
@sando, post #45
@adam_mierzwa, post #46
@rwks, post #48
@rwks, post #49
@Hexmage960, post #50
komputer, który przełamał zasady rynku informatycznego dzięki swojej bardzo długiej egzystencji.
Ja nie rozumiem tylko kilku rzeczy (...) ale żeby szerzyć nienawiść do Commodore, czy Escom
Filozofia Amigi to filozofia komputera o bardzo wydajnej konstrukcji, z bardzo zintegrowanym z całością systemem operacyjnym.
Przyszłość Amigi ja widzę tylko i wyłącznie w NatAmi. To musi być złoty środek - sprzęt dużo słabszy, ale tani
I to jest druga rzecz, której też w ogóle nie rozumiem (czemu użytkownicy chcą koniecznie wszystko co najnowsze).
Jeśli zapomnimy o tym, co stanowiło siłę Amigi w dniu jej premiery nie zbudujemy dla Amigi lepszej przyszłości.
@recedent, post #51
Przyszłość Amigi ja widzę tylko i wyłącznie w NatAmi.
Żebyś się nie zdziwił szeroki uśmiech Pomijając fakt, że projekt NatAmi upadł - powodzenia życzę w kupowaniu tego sprzętu po 500 zł.
czemu użytkownicy chcą koniecznie wszystko co najnowsze).
Może po prostu chcą korzystać z tego komputera na co dzień do czegoś więcej niż "Superfrog i gradienty w DPaincie"?
@odyseja_lkc, post #42
@rwks, post #49
@adam_mierzwa, post #54
@recedent, post #51
Hmm? Od premiery do upadku C= minęło 9 lat. Nawet jeśli doliczymy Escom to nie jest jakoś szczególnie długo. No, chyba że liczysz nie tylko klasyki...
Nienawiść? Myślę, że wszyscy są zgodni co do tego, że C= przez swoje decyzje zdołało dość szybko ubić Amigę, zaś Escom miał za mało środków, żeby podtrzymać ją przy życiu (być może było to już wtedy niemożliwe).
Tak tak, a programiści żeby w pełni wykorzystać tę wydajną konstrukcję nagminnie wyłączali ten zintegrowany z całością system operacyjny już na starcie.
Żebyś się nie zdziwił szeroki uśmiech Pomijając fakt, że projekt NatAmi upadł - powodzenia życzę w kupowaniu tego sprzętu po 500 zł.
Może po prostu chcą korzystać z tego komputera na co dzień do czegoś więcej niż "Superfrog i gradienty w DPaincie"?
Siłę Amigi w dniu premiery stanowiły jej zaawansowane możliwości multimedialne, jakich nie oferował wówczas żaden inny domowy komputer.
@Hexmage960, post #56
To że A1200 sprzedawano w niezmienionej formie tak długo (w 1998 roku na Amiga Show sprzedawano nowo wyprodukowane zestawy Amiga Magic) świadczy o pewnego rodzaju fenomenie.
@wali7, post #53
Commodore wcale nie projektowało wszystkiego samo. Akurat Amigę kupili jako prawie skończony produkt, więc właściwie jej chipset kupiono.
@odyseja_lkc, post #58