Komentowana treść: Zerosphere
[#31] Re: Zerosphere

@michalmarek77, post #30

Tworzenie gier te dwadziescia pare lat temu, w Europie, to byla totalna amatorka.


Myślę, że takie podejście "totalna matorka" bo teraz robi się to "bardziej profesjonalne" jest bez sensu. Przykładowo za 10 lat zmieni się model zarządczy dotyczący tworzenia gier i wtedy ludzie też powiedzą o obecnych czasach totalna amatorka!

Jeśli twoim celem jest porównywanie procesu tworzenia gier teraz i 20 lat temu to może i masz podstawy do takiego twierdzenia, ale tylko w jasno określonym kontekście.

Mnie na przykład bardziej interesuje to co było 20 lat temu i 30 lat temu niż to co jest teraz, więc ogólnikowy tekst "to była amatorka" mnie nie satysfakcjonuje.
[#32] Re: Zerosphere

@BULI, post #31

Amatorka to jest teraz i to w wydaniu profesjonalnym.
Tworzy sie gry, wydaje, zada doplat a na samym koncu gracze dopiero testuja bugi :).
Na chwile obecna cos takiego jak dzial "betatestow" juz przestaje istniec, co druga nowa gra ma tyle baboli, ze glowa boli..
Gry z lat 90tych to byly opoki "stabilnosci".
[#33] Re: Zerosphere

@BULI, post #31

haha, nie.

Dziś tworzenie gier, tych "profesjonalnych", to kolosalny biznes, zatrudniający setki osób -artystów, profesjonalistów, inżynierów, pochłaniający kolosalne pieniądze w procesie tworzenia. To jak będą robione gry za 10, 20, 30 lat może się oczywiście zmienić ale niemożliwe jest, by zmieniło się biznesowe i profesjonalne podejście do ich tworzenia. Tam gdzie są olbrzymie pieniądze nie ma miejsca na amatorkę. Co zresztą udowadnia transformacja jaka się dokonała w branży i jak gry są robione w Europie od 20 lat - koszty się zwiększają ale sam proces, firmy działają podobnie (choć oczywiście to co ma miejsce dziś a powiedzmy 15 lat temu, w przypadku inwestowanych środków i potrzebnego czasu jest przepaścią)
To, że Tobie podoba się bardziej to co tworzono 20, 30 lat temu - okej, nie wnikam.
Nie zmienia to faktu, że wtedy tworzenie gier w Europie to była amatorka - nie muszę tego przedstawiać przez pryzmat dzisiejszych czasów, wystarczy porównać to jak tworzono gry w latach 70, 80 i pierwszej połowie lat 90-tych w USA i Japonii. Europa wtedy była kreatywnym, amatorskim "Dzikim Zachodem" tej branży rozrywki. Co oczywiście nie jest niczym złym - tak po prostu było, to amatorzy tworzyli wtedy mnóstwo interesujacych gier, tworzyli tę branżę na naszym kontynencie.

Edit

Selur oczywiście nadal nie ma pojęcia o czym pisze. Proszę, odpal sobie jakąkolwiek obecną grę Nintendo i poszukaj w niej bugów. Inna sprawa, że dziś, przy molochach obecnie tworzonych, trudno wyłapać wszystkie błędy, bugi - Wiedźmin 3 to ekstremalny przykład - grę łatano dobre kilka miesięcy, co zresztą przy jej ogromie nie dziwi. Inna sporawa, że to co połatano nie było jakimś kolosalnym"deal breakerem". Mit o "koszmarnie zabugowanych, obecnie tworzonych grach" to rozdmuchany urban legend. No chyba, że odniesiemy to do grania na PC - tu mnogość konfiguracji dodaje swoje, i często bajzel z nimi związany zrzucany jest winą na gry i tak powstają takie legendy....

Ostatnia aktualizacja: 04.01.2016 09:25:04 przez michalmarek77

Ostatnia aktualizacja: 04.01.2016 09:29:30 przez michalmarek77
[#34] Re: Zerosphere

@michalmarek77, post #33

Pozwól, że wykorzystam część twojej wypowiedzi z która się identyfikuję

"haha, nie"

20 lat temu czyli 95 rok, w Europie było mega-profesjonalne z.. z perspektywy 15 lat wcześniej, czyli początku lat 80tych. To nie dziwne, że teraz jest "lepiej", rynek gier po prostu się rozwinął- mamy do czynienia z zwykłą ewolucją w tej dziedzinie.
Poza tym nawet 25 lat temu były bardzie i mniej profesjonalne gałęzie tego rynku, tak samo jest teraz!
Mnie nie bawią uogólnienia w stylu: "amatorskie studia", czy "większość populacji jeży to osobniki heteroseksualne" dla mnie to żadna informacja.

To jak będą robione gry za 10, 20, 30 lat może się oczywiście zmienić ale niemożliwe jest, by zmieniło się biznesowe i profesjonalne podejście do ich tworzenia. Tam gdzie są olbrzymie pieniądze nie ma miejsca na amatorkę.


Oczywiście, że może się to zmienić, bo świat idzie do przodu, za 10 lat gry w naszym rozumieniu mogą zniknąć z mainstreamu, co będzie oznaczać brak olbrzymich pieniędzy ok, racja

No i jest kwestia, tego o czym pisze Selur, czyli rozumienia słowa "profesjonalizm".
Dla mnie, klienta końcowego "profesjonalizm" to odpowiednia jakość produktu końcowego, czyli gry a to czy ta gra została wyprodukowana przez 3 osoby czy studio z wielomilionowym budżetem to dla mnie drugorzędna kwestia.
[#35] Re: Zerosphere

@BULI, post #34

Krótko mówiąc - amatorskie studio jest w stanie zrobić profesjonalną grę. pomysł
[#36] Re: Zerosphere

@recedent, post #35

Heh, mniej więcej :) Amatorskie nie jest równoznaczne z czymś złym/kiepskim.
Oczywiście, w przypadku skali i ogromu przedsięwzięcia nie można amatorki porównywać z profesjonalnym biznesem ale jakość w przypadku, nie oszukujmy się - prostszego, produktu amatorskiego może być czasem wyższa od tego co przygotuje studio pro.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem