Możesz nie pamiętać jak to było więc przypomnę.
Problemy ze sprzętem były w AmigaOne SE. Te wszystkie legendy o błędach i niedziałających komponentach pochodzą właśnie z SE a nie z XE.
Przy SE każdy model był inny tzn jeden działał zupełnie OK, w drugim coś nie działało a w jeszcze innym dużo rzeczy nie działało (USB, IDE, LAN). Była to płyta deweloperska (co było wówczas podkreślane) do testów i dostawali ją tylko betatesterzy (w waszym slangu betarycerze). Moim zdaniem ta płyta w ogóle nie powinna być puszczona do ludzi tylko zostać na wewnętrznych testach. Większość legend o niedziałających A1 pochodzi właśnie z czasów SE. Ten model w ogóle nie miał układu dźwiękowego (w konstrukcji płyty nie był przewidziany).
Potem przechodząc na AmigaOne XE wyprowadzono wyjścia audio ale nie każda AmigaOne dostawała układ dźwiękowy. I nie ma tu znaczenia z jakiej partii produkcyjnej pochodzi bo zarówno G3 jak i późniejsze G4 zdarzały się z układami jak i bez. np. moje obie płyty miały ale już płyta Mufy nie miała. Z kolei microA1 chyba we wszystkich egzemplarzach miała już ten układ. O ile dobrze pamiętam przepływ A1 w Polsce to Adam kupił swoją płytę od Mufy a moją kupił AS. Nie ujmując nic Adamowi (fajnie, że tworzy taką stronę) to informacje tam zawarte są wtórne ponieważ zaczął się interesować A1 jak "my" przechodziliśmy na X1000. Stąd na stronie Adama czasem pojawiają się nieścisłości czy to przez powielanie błędów wypisanych na forach czy niedokładnego zaznajomienia się z tematem często ze sprzecznych źródeł już kilka lat po czasie, gdy przestały one być aktualne.
Taka ciekawostka - w związku z problemami A1 SE to od AmigaOS 4.1 nie jest on oficjalnie wspierany przez AmigaOS. tzn jeżeli komuś AOS4.1 działa to OK a jeżeli nie to nie testuje się tego systemu dla tych płyt głównych, nie przyjmuje się raportów o błędach i nie poprawia się dla wersji SE. AmigaOne XE jest nadal wspierana.
Tylko dalej nie wiem co to ma do rzeczy w kontekście tego o czym rozmawiamy. Wykonanie A1 nie zmienia faktu, że w chwili kupienia to były nowe komputery, podobnie jak dziś Sam czy X1000.
Natomiast ty możesz wybierać tylko między starociami. Podobnie jak klasykowcy - szukać sprzętu mniej zadrapanego, z opakowaniem albo bez, z kompletem kabli albo bez, z pudełkiem albo bez niego itd. Polowanie na aukcjach jak na A4000 czy A1200. Niedługo zaczną się oferty wymiany kondensatorów w makach
Ja jako użytkownik AmigaOS mogę sobie kupić komputer nowy, z pełnym fabrycznym wyposażeniem (jakieby ono nie było) bez rys, bez zadrapań, bez pozostałości naskórka i ew. innych wydzielin między klawiszami.
mosteam też to rozumie dlatego na siłę pcha swój systemik na sprzęty amigowe - Sam a teraz X5000. Bo wie, że na używanym szrocie daleko nie zajedzie.
Więc dorabianie na siłę teorii jaki to staroć jest lepszy od nowego komputera ma się nijak do rzeczywistości. Dlatego 100x lepszy jest nowy komputer z gwarancją, który kupuję normalnie w sklepie niż ponad 10-letni szrot, którego nie naprawisz i który aby kupić w dobrym stanie musisz polować na aukcjach jak na A500 - oglądając zdjęcia i analizując ilość rys.