[#79]
Re: Uruchomic Pegasosa...
@MDW,
post #1
Oglaszam swieto panstwowe! Sprawa sie wlasciwie rozwiazala. No ale od poczatku...
Wieczorem zrezygnowany wywalilem juz Pegasosa w kat, poskladalem kable i chcialem sie zrelaksowac ogladajac jakies 2-3 odcinki "Hotel Zacisze". :) No ale na GG "przyczepil" sie ;) Deez i zmusil mnie jeszcze raz do podlaczenia maszyny. Z wielka niechecia ale uczynilem to. Postepujac zgodnie z tym co napisal doszedlem do sytuacji w ktorej widziany byl juz dysk w Firmware ale mial pecetowe MBR wiec sie bootowac z niego nie dalo. Kasowanie MBR przy pomocy SCSConfig bylo jak walka z trzyglowym smokiem. ;) Jednak Deez rzucil mi linkiem na morphzone.org w ktorym przeczytalem o istnieniu HDMBRClear. Programik skasowal MBR skutecznie i Pegasos RUSZYL z dysku. Tak wiec w tej chwili sytuacja wyglada tak, ze wlasciwie wszystko gra. Wobec tego dlaczego tak dlugo nie moglem do tego dojsc? Ano dlatego, ze przed wysylka do Lodzi i Niemiec proby robilem na 2 dyskach, ktore okazaly sie padniete. To znaczy jeden (80 GB) jest padniety (ale nie moglem tego sprawdzic, bo nie chcialem go podlaczac do pc-win zeby nie stracic zawartosci), a drugi zwyczajnie nie dziala z Pegasosem (stary Caviar 850MB - ukradlem go tylko zeby potestowac - jutro oddam:)). Dopiero jak Pegasos wrocil to podlaczylem dysk z peceta (60 GB), bo w miedzyczasie do grzyba kupilem 160 GB. No i procedura sprawdzania wygladala zazwyczaj tak:
1. sprawdzam dysk pierwszy... nie dziala,
2. sprawdzam dysk drugi... nie dziala,
3. sprawdzam dysk trzeci (ten z peceta)... nie dziala,
4. ide na PPA marudzic. :)
Okazuje sie, ze dysk trzeci dziala ale widac go tylko po reboocie. Zaraz po wlaczeniu maszyny chyba sie nie zdazy rozbujac czy cos takiego. Po reboocie go widac i wszystko jest ok. No ale ja na to nie wpadlem. Za kazdym razem wlaczalem Pegasosa, bo zmienialem zworke, kable czy cos w tym stylu. No to tak testowac to sobie moglem do konca zycia. :)
Tak wiec w tej chwili mam poprawnie dzialajacego Pegasosa z dyskiem 60GB, nawalony dysk 80GB (jeszcze ponad 2 lata gwarancji), niedzialajacy z Pegasosem dysk 850MB i nic wiecej. Backupow nie robilem niestety. :( Tylko to co sam pisalem od czasu do czasu pchnalem na dysk peceta. Pozostale sprawy jak backupowalem to na tym samym dysku tylko na innej partycji, hehehehe. Tak wiec jestem jak nowonarodzony. Nie mam nic i najblizszy miesiac to bedzie odbudowywanie mojego malego MOSowego swiata... Tym razem juz nie bede Polakiem i zrobie sobie taaaaaki system backupow, ze hoho. Moze nawet go opisze. :D Wiecej plakal nie bede w przypadku jakiejs awarii. Wobec tego w najblizszych tygodniach pewnie bede zawalal listy dyskusjne i forum jakimis pytaniami odnosnie roznych rzeczy. Musze ten swoj domek odbudowac. Mam tylko fundamenty...
Mam jeszcze tylko jedno pytanie... Czy uwazacie, ze jest sens jeszcze cokolwiek robic z dyskiem, ktory stuka? Jezeli nie ma szans w domowych warunkach odczytac cokolwiek z niego to zaniose go do sklepu, bo jest jeszcze na gwarancji. Docelowo on ma dzialac na Pegasosie, bo to jest caviar 80 GB 7200obr z 8MB cache i on jest widziany od razu po wlaczeniu Pegasosa, a nie jak ten tymczasowy 60 GB, ktory mam teraz.
Przepraszam, ze tak zawalilem to forum swoim durnym problemem. No ale sami przyznacie, ze wyniki testow robionych przy pomocy dwoch niedzialajacych dyskow i jednego dzialajacego dopiero po reboocie mogly byc troche mylace. :)
Dziekuje za tak ogromny odzew. Wiele razy korzystalem z roznych list dyskusyjnych, forow (tak sie odmienia 'forum'?). Czesto niezwiazanych z Amiga. Nigdy sie nie spotkalem z tak wielka chcecia pomocy jak tutaj. Dzieki wielkie wszystkim za wszystkie odpowiedzi, slowa otuchym chec pomocy i pomoc. Nie bede wymienial konkretnie, bo jeszcze bym kogos pominal i bedzie jeszcze gorzej. ;) W najblizszych dniach bede liczyl jeszcze na pomoc ale w innych sprawach - juz dotyczacych juz dzialajacego Pegaososa. Juz wielu rzeczy nie pamietam, nie wiem skas sciagnac... Poza tym chce zamotac Sambe i wszystko zrobic tak zeby mozna to bylo pokazywac na wystawie. ;)