[#91] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@nogorg, post #90

To faktycznie słabo pamiętasz, albo po prostu wydarzenia z czasów wiele lat późniejszych przyćmiły ci w pamięci to, co działo się podczas premiery A1200, a była to wielka euforia i ekscytacja nowymi możliwościami plus szok, że cena za to wszystko jest taka niska:




Ta cała narracja z obozu NG ala świnka pochodzi z czasów o circa 5 lat późniejszych, czasów frustracji i kompleksów przed pecetowcami, lat 1996+. Teraz pytanie - czy w 2018 roku mam ochotę dręczyć się frustracjami z 1996 roku czy raczej przypominać pozytywne lata nadziei, postępu i wszystkich dobrych uczuć z tym związanych?

Celem świnki jest zadręczanie siebie i innych narzekaniem i wspominaniem czasów gdy miał kompleksy. Ja nie mam zamiaru się w to dołujące doświadczenie wciągać, cieszę się czasami, gdy Amiga sprawiała przyjemność i przynosiła dumę.

Ostatnia aktualizacja: 22.11.2018 12:12:45 przez jubi
[#92] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@jubi, post #89

+5
[#93] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@jubi, post #91

To jest jakaś szybka notka zaraz po targach bazująca na hasłach z folderów reklamowych czy test użytkownika?
[#94] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@jubi, post #89

Oprócz mocy obliczeniowej CPU trzeba pamiętać o amigowym chipsecie

Moim skromnym zdaniem, nie chodzi tu o chipset, moc obliczeniową itd.
Tu chodzi o czas. Dzisiaj mogę sobie złożyć np 486 dx2 66MHZ z 256kb cache wraz z 32 MB RAM i Kartą graficzną VLB 4 MB VRAM i na takim zestawie uruchomić gry, system itd. (taki zestaw sobie złożyłem ostatnio )
Potem taka konfiguracja porównywana jest do np. GOŁEJ Amigi 1200 i pojawiają się krzykacze, którzy mówią - patrz 386SX ma lepsze... coś tam. Jednocześnie nikt nie patrzy, że taki mój 486 z tymi 32 MB RAM i kartą 4 MB VRAM, kosztowałby w 1993 pewnie tyle co bardzo dobry samochód , albo tyle co kilkanaście Amig 1200 ;).
Problemem jest to, że dzisiaj bardzo prosto złożyć "wypasionego" 386 lub 486, zapominając, że w tamtym okresie w zasadzie nikt nie posiadał takiej konfiguracji, a dostępne wtedy w sprzedaży 386 były raczej powodem do śmiechu ze strony amigowców ;)
[#95] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@trOLLO, post #94

Zabawne jest samo to, że podanych wyżej zestawach PC pojawia się jako opcja wypas kolorowy monitor 14". Komu imponowało 14" skoro mógł podłączyć się do TV 28" i domowego stereo?
[#96] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@nogorg, post #95

Dokładnie to samo mnie rozbawiło. Miałem TV Strasfurt 28", Workbench w NTSC interlace i odpowiednich ustawieniach TV (kontrast/nasycenie/jasność) śmigał bez migotania!

Do tego Dema z audio na Tonsil-ach to był czad a nie jakieś popierdywanie z 386, please...





Ostatnia aktualizacja: 22.11.2018 14:07:44 przez ede
[#97] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@nogorg, post #95

Zapomniałem wspomnieć o niedającym się wyłączyć sprzętowym motion blurze w tym monitorku szeroki uśmiech
[#98] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@ede, post #96

OK

To przynajmniej warto było podłączać, żeby zobaczyć płynny scrolling bez tearingu, miękkie pikselki i usłyszeć konkretny bas z sampli, a nie jakiegoś biednego chipa FM.

super
[#99] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@trOLLO, post #94

Problem z ludźmi od NG pokroju świnki jest taki, że oni chorobliwie ekscytują się okresem zmierzchu Amigi, który przeżyli w upodleniu i kompleksie niższości wobec peceta, zazdrości, narastającej frustracji i beznadziei, która się w nich latami kumulowała i była pielęgnowana jako niemal heroiczne poświęcenie.

Tymczasem ludzie, którzy pamiętają Amigę z czasów jej świetności i odeszli od niej zanim się skundliła (zatraciła swoją tożsamość sprzętową) i przepoczwarzyła w nijakie, pecetoidalne NG, mają do niej dużo bardziej pozytywny i otwarty stosunek. Cieszą się wspomnieniami dobrych, wyjątkowych czasów, a nie pielęgnują martyrologiczne rany ze schyłkowego okresu heroicznej, beznadziejnej, przegranej walki z pecetem. Ta frustracja kumulowana latami przekształca się w wylewy żółci obecne w postach świnki.

Ostatnia aktualizacja: 22.11.2018 18:13:15 przez jubi
[#100] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@jubi, post #91

@Jubi
Czy mógłbyś podać z jakiego numeru MA jest ten artykuł? Link do skanu lub PDF byłby również mile widziany.
[#101] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@jubi, post #99

Swinkamor nie jest człowiekiem od NG.. skąd to przypuszczenie? Wg tego co przeczytałem w tym wątku to raczej pieniacz, który chciałby hybrydy A500 + karta graficzna, bo jedyny parametr blittera jaki zna to ilość pikseli na sekundę..

A Ty musiałeś uogólnić na potęgę chyba po to aby bić w NG.. w 1996+ w zasadzie nie było NG, dobrze o tym wiesz, ludzie którzy pracowali na Amigach chcieli narzędzi, szybszych obliczeń albo możliwości wyświetlania i pracy na grafice w 16-24 bitach. Co w zasadzie było zawsze dostępne w Amigach - A2000/3000/4000.

Chcesz powiedzieć że A4000/040 z Picasso III/IV to było coś pecetoidalnego?
[#102] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@Hexmage960, post #100

Numer 1/93
link
[#103] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@Hexmage960, post #100

W Bajtku jest News o A4000 w 12-92, opis A1200 w 1-93, napisali tam że jest 5 krotnie szybsza od A600 i nie wspomnieli przy tym o Faście, a prawdziwy test jest dopiero Escomowej w 4-96.

W Commodore&Amiga jest relacja z targów i news o A4000 (oraz test A600HD) w 12-92, a test A1200 w 3-93, oraz bujdy o Falconie na końcu.

W Magazynie Amiga jest opis A4000 i A1200 w 1-93, (to z obrazka powyżej w tym wątku), a w następnym numerze dalszy ciąg relacji z targów.

Do ściągnięcia po zalogowaniu stąd: http://stare.e-gry.net/czasopisma

Ostatnia aktualizacja: 22.11.2018 19:37:48 przez ZbyniuR
[#104] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@Skotos, post #101

Swinkamor nie jest człowiekiem od NG.. skąd to przypuszczenie? Wg tego co przeczytałem w tym wątku to raczej pieniacz, który chciałby hybrydy A500 + karta graficzna, bo jedyny parametr blittera jaki zna to ilość pikseli na sekundę..


Pewnie masz rację i takich ludzi NG jest mniejszość. Ale ten jeden konkretny egzemplarz jest wyjątkowo męczący i depresyjny.


Ostatnia aktualizacja: 22.11.2018 21:03:20 przez jubi
[#105] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@philipo, post #102

@Philipo
@ZbyniuR

Wielkie dzięki! Nie czytałem tego numeru. Najpewniej pierwszy swój numer MA czytałem gdzieś w roku 1993, chyba latem.

Rzeczywiście Amiga 1200 umożliwia wyświetlenie trybów Multiscan flicker-free np. w 60Hz lub 70Hz, i można pracować, jak również otwierać odrębne, kolorowe ekrany w dowolnej rozdzielczości np. do przeglądania obrazów. Tym wyróżnia się od PC-tów z tamtego okresu. OK

A1200 to po prostu udany komputer domowy.
[#106] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@jubi, post #99

Problem z ludźmi od NG jest taki, że oni chorobliwie ekscytują się okresem zmierzchu Amigi, który przeżyli w upodleniu i kompleksie niższości wobec peceta, zazdrości, narastającej frustracji i beznadziei, która się w nich latami kumulowała i była pielęgnowana jako niemal heroiczne poświęcenie.


No Zygmunt Freud normalnie!

[#107] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@jubi, post #99

pecetoidalne NG,

No tak, musiałeś wtrącić swoje trzy grosze.

Zrozum jedno, ja używam NG TYLKO i wyłącznie dlatego, że miałem Amigę. Gdybym nie lubiał tego komputera, to NIGDY nie bawił bym się w jakieś MorphOS-y czy inne AmigaOS 4. Proste .

Jak pisałem wyżej, problemem jest czas. Teraz złożenie potężnego 386 nie stanowi problemu bo całość kosztuje "kilka złotych". Jednak wtedy porządny 386 kosztował majątek i większość osób nie jest w stanie tego zrozumieć.
[#108] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@ZbyniuR, post #88

Ciekawe urządzenie, pecet z wbudowanym MegaDrive. Nie widziałem wcześniej czegoś takiego.
[#109] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@madman15, post #108

Była jeszcze inna opcja takiej hybrydy Teradrive
[#110] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@jubi, post #104

Ale ten jeden konkretny egzemplarz jest wyjątkowo męczący i depresyjny.
Ale ma ciekawe pomysły. pomysł
[#111] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@Krashan, post #110

Pomysłów to akurat nie brakuje. Brakuje czasu i rąk do pracy
[#112] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@Krashan, post #110

Ale ma ciekawe pomysły.

[#113] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@Koyot1222, post #112

Wszystko w swoim czasie. szeroki uśmiech
[#114] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@madman15, post #108

Ano było takie coś. Sega TeraDrive było produkowane w 1991 przez IBM, sprzedawane wyłącznie w Japonii. Na pokładzie procki 286 10MHz, 68k i Z80. Monitor sprzedawany osobno, wyjścia RCA do TV. VGA i AdLib w standardzie, HDD opcjonalnie.



Amstrad Mega PC z 1993, dostępny tylko z monitorem bez wyjścia na TV. 386SX 25MHz, 40MB HDD w standardzie. Trzeba było wyciągać wtyczki padów by przełączyć na PC. Porównanie rozmiarów:
https://assemblergames.com/threads/sega-teradrive-pc-cpu-upgrade-help-needed.56793

Ukazały się w czasach panowania Windowsa 3.1, a gniazdo na karty w obu było tak głęboko że nie pasowały rozszerzenia 32X ani Sega CD. No chyba że jakiś majsterklepka dorobił przejściówkę.

Ciekawe jak to wypadało cenowo w porównaniu do CDTV, lub CD32 z przystawką.



Ostatnia aktualizacja: 23.11.2018 15:05:19 przez ZbyniuR
[#115] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@ZbyniuR, post #114

W tej reklamie mega pc co ją zlinkowałeś stoi napisane, że ma sega cd connector.
[#116] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@fazior, post #115

Około roku 1992-93, czyli w czasach królowania u nas PC 386, Amiga wciąż była jeszcze wspaniała. Wspaniała technicznie, jak również wspaniała cenowo - za ułamek ceny PC 386, miało się fantastyczny komputer (i nie trzeba było monitora, który wówczas kosztował zdaje się drugie tyle, co komputer...)
W dziedzinie gier i multimediów, Amiga wówczas biła na łeb wszystkie pecety, zwłaszcza swoją obłędną kolorową grafiką, płynnym scrollowaniem (gry, albo SCALA!) i dźwiękiem.

Dziś łatwo narzekać i drwić sobie z osiągów OCS/ECS/AGA, ale wtedy to naprawdę było coś, co powodowało opad szczeny.
Tak samo dźwięk, przecież te pierwsze "karty dźwiękowe" dla PC, to było jakieś żałosne popiskiwanie w porównaniu do Amigi...Moja ulubiona zabawa wtedy, to był moduł Knulla-Kuk puszczany na Proctrackerze, i podmiana sampla prowadzącego na inne. A wszystko podłączone pod Toskę 303 i i Altony 80, heh...
Pecetowcy w tym czasie słuchali brzęczenia beepera.

Nie zapominajmy o tym, jak to wtedy było naprawdę i jakie były realia.


Dziś jakieś teksty, że grafika w Amidze jest powolna, są śmieszne...Na co komu dziś taki komputer, na co komu szybka grafika - w muzealnym sprzęcie ?
[#117] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@Motyl, post #116

Dobra, to mam pytanie, bo ja wtedy jeszcze byłem w pieluchach, a chętnie bym się dowiedział jak to było. W 1992 roku wyszedł wolf3d. Pecety, które go dźwignęły kiedy stały się popularne w Polsce?
[#118] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@teh_KaiN, post #117

Wolfenstein 3D był napisany w assemblerze dla 80386.
W bardzo małym okienku i z dźwiękiem z wewnętrznego głośnika.

Pamiętam, że w 1993/4 na 386SLC (lub DLC - takie ustrojstwo AMD - płyta z gniazdem dla 286, a procesor z przelotką, 386SX bez kooprocesora) nie poszło. Następnym na którym testowaliśmy to 486DX 40MHz, ale był to chyba 1996 r.

W moich okolicach (daleko od Wrocławia) - dopiero w 94/95 zaczęły rozpowszechniać się 386.
[#119] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@teh_KaiN, post #117

Ja to w 1992 dopiero po raz pierwszy Amigę 500 zobaczyłem :/
w 1994(a może i rok wcześniej) na pewno ojciec kumpla do prowadzenia apteki miał 386 jakieś z czarno-białym monitorem i na tym pierwszy raz wolf3d widziałem, w tym samym roku ojciec innego kumpla miał w biurze poselskim 486dx2 z kolorowym monitorem. Wolf 3d nie miał też dużych wymagań - w 1995 na sali "komputerowej" w technikum mieliśmy 286 12MHz i na nich ukradkiem strzeliliśmy do niem..(nazistów). Na wiosce gdzie mieszkałem, do końca 1995r z PC wiedziałem o istnieniu 2x 386, 1x486sx, a tak to głownie nadal grało się jeszcze na małym atari, commodore c64, wiedziałem też o jednej A600 i kilku pegasusach.
[#120] Re: NG vs emulacja, czyli od wyższości bytu nad mytem (ewentualnie mytu nad bytem)

@Skotos, post #118

Wolfenstein byl napisany w assemblerze 386 dlatego publiczne zrodla są w C
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem