W świecie retro są różni wariaci, więc nie byłbym taki pewien.
Może i tacy są - wiadomo, w końcu przekraczanie granic to jeden z elementów naszego hobby ;) Ale z tego co widzę i dla mnie i dla sporej części komentujących Amiga klasyczna to jest retro. I to właśnie - ja i kilka innych osób - próbujemy w tym wątku powiedzieć. Nie oczekuję od niej funkcjonalności (nawet działających wybiórczo i ułomnie) współczesnego komputera. W związku z tym potwierdzam, że na Amidze klasycznej:
- nie gram w gry AAA i nie mam oczekiwań że takie gry się pojawią (do tego mam PS5 i PS4, starsze konsole przemilczę bo nie mają już gier AAA ;))
- nie korzystam na niej z internetu, zwłaszcza do przeglądania np. youtube w 4K (mam do tego peceta)
- nie słucham plików audio Hi-res (gdybym korzystał z MP3, też bym do tego nie korzystał z Amigi) i nie oczekuję, że da mi taką możliwość
- nie oglądam na niej filmów w 4K ani żadnych innych i nie oczekuję, że da mi taką możliwość
- nie korzystam na niej za arkusza kalkulacyjnego i programów do ogarniania dużych baz danych i nie oczekuję, że da mi taką możliwość.
- nie pakuję archiwów po 10 czy 20GB.
Do tych wszystkich rzeczy używam PC, do części iPada, do części smartfonu, a filmy oglądam na TV.
A co robię na Amidze klasycznej:
- gram w gry retro
- oglądam dema
- słucham modułów
- klepię sobie nieudolne muzyczki w protrackerze ;)
- przeglądam od czasu do czasu kolekcje PD na starych CD-kach
- grzebię dla zwykłego funu w sprzęcie rozkręcając go i skręcając ponownie ;)
Więc ponieważ jest to dla mnie komputer retro, to używam go jak komputera retro. Jego osiągi (A1200 z 030) są dla mnie w zupełności wystarczające. Większość z tego (tylko bez AGA) mogę też osiągnąć na swojej A600 z Furią. Nie potrzebuję większej szybkości - bo do czego? Ludzik w Sensible World of Soccer albo kulka w Pinball Dreams będzie szybciej się ruszać? Moduł poleci z 8-krotną prędkością?
Generalnie jestem fanem komputerów retro; podobnie używam C64, Atari 8-bit, Amstrada czy Spectruma. Do działań retro. Amigę też. I nie oczekuję od niej żadnych innych rzeczy niż retro.
NG to dla mnie inna gałąź amigowania - i też dodam, że od niej też nie oczekuję żeby mogła zastąpić PC. Bo przez braki w oprogramowaniu i jednak coraz większą lukę w wydajności między topowym PC a topowym NG nigdy nie będzie w stanie tego zrobić. Ale nie szkodzi ;) Traktuję ją jako fajny hobbystyczny sprzęt. Ja swojego powermaca z Morphosem też nie używam do codziennych czynności (choć np. Wayfarer już pokazuje, że jednak ogromna większość stron internetowych funkcjonuje całkiem sprawnie). Ale miło pooglądać np. demka pod powerPC, nacieszyć oko fajnie zaprojektowanym i funkcjonalnym systemem z korzeniami Amigowymi.
Pod OS4 też bym chętnie coś kupił, natomiast X5000 jest praktycznie nie do dostania, relacja między kosztem a funkjonalnością trochę nie korzystna. Od kilku lat czekam na tego Tabora, ale nie wiem czy kiedykolwiek się doczekam.
I mam generalnie takie poczucie, że każdy powinien się bawić tym jak chce. Najprościej, najlepiej, bez nerwów i potrzeby udowadniania komuś, że moje jest bardziej mojsze niż Twoje ;)