Może mój dawny post coś Ci pomoże. Generalnie u mnie stacja Samsung okazała się bezużyteczna.
Czas na podsumowanie i przemyślenia po różnych testach.
Podstawowy Greaseweazle F1 na Blue Pill ma zadowalającą funkcjonalność, jest upierdliwy i w zasadzie jego główną zaletą jest niski koszt wykonania. Jak to działa u mnie:
1) Pod oprogramowaniem Greaseweazle 1.16 wraz z GUI można zrobić wszystko - nagrać obraz każdej dyskietki (w moim przypadku to amigowe ADFy) na każdą dyskietkę HD albo DD, do wyboru do koloru).
Czasem, po przejściu z WinUAE i jego FloppyBridge pojawia się problem z zapisem, wtedy sprawę załatwia opcja RESET z oprogramowania "łasicy" i stacja dalej nagrywa bez problemu.
2) Pod WinUAE i FloppyBridge Greaseweazle działa średnio (niestety nie ma różnicy między wersją 32 a 64bit) - o co chodzi:
PLUSY
+ odczyt i bootowanie z dyskietki na ogół bezproblematyczne (szczególnie w tym nieco wolniejszym trybie More Compatible).
+ Dla retro purysty fajna opcja - pusta stacja sobie "tyka" jak na oryginalnej amidze i reaguje, kiedy do paszczy włożymy jej nośnik
+ nagrywanie plików pod Workbenchem na sformatowanej dyskietce działa zasadniczo OK, trochę pomęczyłem FileMastera i nie napotkałem na problemy
- Formatowanie dyskietek 880kB pod WB kończy się fiaskiem - albo sektor 0 nie daje się sformatować (konieczne wyjście z WinUAE i reset Greaseweazle z poziomu softu) albo formatowanie idzie i wywala na sektorze 79, po czym dyskietka jest niesformatowana dla WB :(
Żeby było śmieszniej, dyskietka HD formatuje się bez problemu w amigowej pojemności 1760kB i wtedy żadnych problemów nie ma
MINUSY
- Nie ma zabawy X-COPY: Dyskietkę niby z pozoru można nagrać, ale bez weryfikacji - zaznaczenie opcji V od razu wywala błąd 8 na każdym sektorze przy próbie nagrywania / formatowania. Bez V X-Copy leci, ale nic nie zostaje tak naprawdę zapisane
PODSUMOWANIE
Testowałem na Samsungu i na Alpsie, efekt ten sam
W sumie jako "wewnętrzna" stacja do sprzętowo/softwarowego emulatora (mini PC w ciele i z klawiaturą Amigi 1200) nadaje się OK. Daje feeling (tykanie), odczytuje, zapisuje jeśli coś jest uprzednio sformatowane. Problem z formatowaniem i kopiowaniem łatwo się rozwiązuje dedykowanym softem do GreaseWeazle (np. możemy sobie nagrać obraz czystej, sformatowanej pod WB dyskietki i to szybciej, niż emulator "formatuje" na sprzęcie)
Prawda jest taka, że i tak wygodniej korzystać z "wirtualnych" stacji w WinUAE, no ale puryście i tak zostaje możliwość odczytu fizycznego nośnika.
Niedosyt to tylko nieszczęsne X-COPY, bo jednak fajnie sobie sentymentalnie poformatować stare dyskietki...