amigafan napisał(a):
> > Nie trzeba było go zaczynać w ogóle.
>
> Ten temat chyba był zaczęty w poscie 19 nie przeze mnie. Lepiej
> jeszcze raz przeczytaj cały wątek.
Może mnie nie zrozumiałeś.
Napiszę inaczej, zadymę w wątku zacząłeś Ty w poście nr9.
I możesz pisać kolejne bzdury, ale nie zmienisz tego faktu (i prawdopodobnie się do tego nie przyznasz, ale inni to widzą).
> > Bez cienia sarkazmu i zadowolenia.
> Wykorzystaj tę energię na ściganie wszystkich, którzy na tym
> portalu złe wiadomości dla jednych komentują podobnie "bez
> cienia sarkazmu i zadowolenia".
Zmieniasz temat. Odpowiedz może, a nie spychaj piłeczki na innych.
> Zresztą, gdy ktoś opisuje swoją sytuację publicznie liczy się
> ze wszelkiego rodzaju komentarzami.
Nie widzę związku. Ciągle się tłumaczysz dlaczego to zrobiłeś, a jednoczenie zaprzeczasz, że to zrobiłeś.
> A myślałeś że co - zbierze się Towarzystwo Wzajemnej Adoracji i
> będzie wspólnie ubolewać nad złym losem.
Nie myślałem.
> Komentarz w innym stylu
Swoista nazwa na prowokowanie kłótni.
> > I usprawiedliwiania tego faktu braniem odwetu
>
> Może źle się wyraziłem - to nie było "branie odwetu" a
Bardzo źle się wyraziłeś i jak na człowieka z IQ 120, najwidoczniej masz problemy z jasnym formułowaniem swoich myśli i ze zrozumieniem jasno sformułowanych myśli innych.
Czy Twoim zdaniem gdy opisuję swój problem i dostaję takie odpowiedzi to też mam prawo się wkurzyć na taką "aroganckość"?
Zamiast się wkurzać wolałem poczekać - aż mosisci też będą mieli jakiś problem i go opiszą na forum. Kto mieczem wojuje od miecza ginie
Dla mnie jednoznaczne. Ktoś mi dopiekł, więc poczekałem aż ktoś inny będzie miał problem, żeby się odgryźć.
A czy to będzie właściwa osoba... to nie jest ważne.
> > nie chodzi mi o sam fakt szukania zaczepki, tylko o to, że
> robisz coś a potem się tego wypierasz
>
> Ponieważ to jak najbardziej nie było szukanie zaczepki.
Że co???
Ośmieszasz się normalnie w tym momencie.
Mówienie komuś "a dobrze Ci tak i wcale mi Cię nie jest żal" to nie jest szukanie zaczepki.
> Naprawdę bronisz niczym lwica młodych
Nie bronię, oskarżam.
> - szkoda, że przy innych
> okazjach niczym supermen nie stawałeś w obronie "biednych i
> pokrzywdzonych".
Patrz wyżej.
> > Nie zaczepiłeś go
>
> No właśnie nie. Tak trudno to pojąć.
Nawet tego nie skomentuję. Chciałbym widzieć jak w Twoim wykonaniu wygląda zaczepka w takim razie.
Pomijam fakt, że jak ktoś Ci to samo napisał to zapewne uznałeś to za zaczepkę.
> > I była ewidentnym prowokowaniem
>
> Nie wiem jakie były intencje tego kto to do mnie pisał.
Ja pisałem o Twoich intencjach.
O Twojej wypowiedzi.
> Chyba, że to byłeś ty i sam się na ten temat wypowiadasz.
Ja Ci mogę wprost napisać, że mi Cię żal (lub nie). Nie muszę tajnych kont zakładać.
> > napisałeś wcześniej, że mnie zignorujesz, więc to zrób.
>
> A co, masz jakiś problem/kompleks,
Coś dzisiaj wszystkim się na psychologię i wmawianie kompleksów zebrało. A może to jakieś trendy słowo jest?
> że twoja wypowiedź musi być
> na końcu wątku, twoje zdanie musi być ostatnie. Nie ścierpisz
> jeżeli nie napiszesz ostatniego słowa. (to nie pytanie, tylko
> stwierdzenie)
Równie dobrze to samo mogę o Tobie napisać.
Ja przynajmniej jak napiszę, że już się nie odezwę, to tego nie zrobię, Ty zaś będziesz z siebie robił... sam sobie nazwij kogoś, kto własnego słowa nie dotrzymuje.
> W końcu nie ma to jak spędzić niedzielę pisząc w HydeParku na
> PPA, czyż nie?
No ja tam nie wiem, co Ty robiłeś, bo ja akurat nawet i na desce sobie poślizgałem dzisiaj. Więc nie wiem jak to jest spędzić niedzielę pisząc w HydeParku na PPA. Kogoś innego musisz się zapytać (chyba, że odpowiedź Cię nie interesuje).