[#78]
Re: Podręcznik AmigaOS gotowy!
@michal_zukowski,
post #76
Tak jak wszystkie samochody (dla przykładu Toyoty) są i zawsze były samochodami, tak samo każdy system operacyjny jest i zawsze był systemem operacyjnym. I nazywanie rzeczy po imieniu nie jest ani niczym dziwnym ani niewłaściwym. A że Toyota (trzymajmy się tego przykładu) produkuje nie tylko samochody, to i zdarza się czasem że ktoś w jednym zdaniu dla sprecyzowania o czym mówi, doda to nazwy marki także słowo samochód. I nie będzie to wcale dowód na to że to słowo jest zastrzeżone, albo że jest częścią nazwy produktu.
Jak przed chwilą wspomniałem każdy system operacyjny jest systemem operacyjnym, czy też jak kto woli z angielska "operating system" lub w skrócie OS. To w konkretnych przypadkach nie raz stosowano raczej nazwy własne niż to ogólne wyrażenie. W przypadku Amigi jak zresztą sam przyznałeś nie było trademarku Amiga OS. I patrząc na ekrany startowe te z kanciastą łapką lub z ruszającą się dyskietką, albo na górnej belce, lub na komunikat albo okienko które się pojawia gdy wybierzemy opcję pokaż wersję, ani też na naklejkach oficjalnych dyskietek lub okładkach książek dodawanych do każdej Commodorowskiej Amigi, - rzeczywiście wśród takich słów jak:
Commodore, Amiga, Inc., Roms, Kickstart, Workbench, czy nawet DOS, próżno szukać skrótu OS czy to w pobliżu słowa Amiga czy też niekoniecznie. Brak tego określenia zdaje się świadczyć o tym że zapewne masz rację iż nie było takiego trademarku. Zresztą Jubi się tu pewnie z tobą zgodzi.
Bo ów skrót będący tu kwestią sporną zaczął się pojawiać dopiero po upadku Commodore, gdzieś w okolicach między pojawieniem się wersji systemu 3.1 a 3.5. Za to słowo Workbench wtedy jakby zniknęło. I podobnie jak póki Commodore nie splajtowało nie nazywano jeszcze Amig klasycznymi, tak samo jej systemu operacyjnego nie nazywano AmigaOS-em.
http://toastytech.com/guis/amiga1.html
W tym linku autor wspomina "Workbench, together with its OS component Kickstart, would later be renamed to "AmigaOS". " I szkoda że nie sprecyzował kiedy to "later" nastąpiło. Zgaduję że chodził do innego przedszkola niż ty, skoro przeciwnie do ciebie nie twierdzi że ta nazwa była używana zawsze. Cóż, no to wiemy, że Jubi bynajmniej nie jest odosobniony w swoim punkcie widzenia.
W przedstawionym przez ciebie przykładzie ani nie ma gwarancji że pochodzi z roku 1987, ani że nie było w międzyczasie edytowane/korygowane. A w logice takie coś nazywa się poszlaką a nie dowodem. Zresztą na cóż byłby to dowód? - Na to że system operacyjny nazwano systemem operacyjnym. I że sprecyzowano że mowa tu o systemie do Amigi. Ale czy to świadczy o tym że takie wyrażenie było w powszechnym użyciu? - Mam tu na myśli lata 80te i 90te. Obawiam się że aby udowodnić taką tezę trzeba by przewertować setki czasopism i tzw Zinów i policzyć jakimi określeniami najczęściej nazywano Amigowy system. A gdyby to było coś co ma w sobie datę oraz postać nie tylko elektroniczną, którą jak wiemy łatwo zmienić, i gdyby jeszcze występowało w większej ilości egzemplarzy to też by nie było źle. Można by też przepytać świadków, im więcej tym lepiej. A założyłbym się że nawet gdyby przepytano wszystkich pracujących nad powstaniem Amig o to by sprecyzowali czym jest Kickstart czy Workbench albo jak się nazywa Amigowy system operacyjny, to nie wszyscy podaliby identyczne określenia. Nawiasem mówiąc ciężko było by ich przepytać lub przejrzeć te "tony" tekstów.
Są takie określenia które częściej spotykamy w piśmie niż w mowie lub na odwrót. Są takie określenia które używamy na codzień w rozmowach ze swoimi ziomalami, ale gdy mówimy o tym do kogoś spoza tej samej subkultury wolimy użyć określenia bardziej oficjalnego, by nie ryzykować nieporozumień i nie przedłużać rozmowy dodawaniem definicji. Są słowa które wyrwane z kontekstu mogą się skojarzyć z czymś innym niż była mowa gdy je użyto. Są rzeczy które oficjalnie nazywały się inaczej niż potocznie. Oraz takie którym w pewnym momencie zmieniono nazwę. A nawet takie których wcześniejszą nazwę zapomniano. Więc o co ta sprzeczka? - O to kto ma lepszą pamięć? Czy o to w którym przedszkolu pani była mądrzejsza? ;)
Cóż, są tacy co wolą mieć rację niż przyjaciół. I tacy co wolą zginąć za sztandar niż przyznać że niepotrzebnie chwycili za karabin.