[#71]
Re: Draggy and Croco - premiera na PPA!
@Grzegorz Kraszewski,
post #70
To ja może o samej grze ;).
Oczywiście wziąłem pod uwagę, że to produkcja polska - jednak ocenię ją na tle poziomu światowego (a co).
Słowem wstępu podziękowania dla Benka za inicjatywę.
Co do samej gry - widać na pierwszy rzut oka (a przynajmniej tak mi się wydaje), że autorzy podeszli do projektu ambitnie. Co prawda grafika jest na niskim poziomie (tytułowy ekran gry to mały potworek), to już same plansze wyglądają całkiem ciekawie. Szczególnie po dłuższym czasie gry - przestaje to przeszkadzać. Owoce ukryte są między drzewami i o to chodzi :). Mówiąc ambitnie - miałem na myśli zabawny charakter gry. Mamy tu całkiem ciekawe animacje, intro jest statyczne - ale zabawne. Widać wyczucie odnośnie przedstawiania animacji - mnie urzekło - sympatyczne po prostu. Muzyka w grze jest w porządku, tak sądzę. Sterowanie jest w miarę ok, czasem można spaść z "wiszącej" drabiny ustawionej pod podłogą, jeżeli odpowiednio wcześniej nie zareaguje się i skieruje bohatera z powrotem do góry. Także kolizja ognia/wody z przeszkadzajkami jest trochę niepewna. Gdy trafimy psikawą w przeszkadzajkę - niestety dopiero po chwili się zatrzyma i zostanie wykonana animacja-reakcja śmigus-dyngusowa. Prawdopodobnie dzieje się tak dlatego, że cała plansza podzielona jest na sektory (pola) - co zresztą widać, gdy stawiamy drabinę - postawiona jest w danym sektorze. Możliwe więc, że i przeszkadzajki muszą znaleźć się w danym sektorze - dopiero tam dojdzie do zatrzymania i wykonania animacji.
Gra mi się podoba, choć tego typu gry nie wciągają mnie na dłużej.
Widać, że autorzy mieli przejrzysty pomysł, i udało im się go zrealizować. Grafika - szczególnie tytułowa - odstrasza sakramencko. Miałem nie włączać tej gry widząc ją, jednak dałem szansę temu tytułowi próbując docenić inicjatywę Benka i zobaczyć co tam "Polaki" wytrzaskali jeszcze.
Na tle gier z zachodu - myślę, że jest to gra z średniej półki. Brakuje jej dużo do dobrych tytułów głównie ze względu na grafikę, jednak grywalność stoi na przyzwoitym poziomie. Trochę męczy fakt, że część owoców i innych gadżetów rozmieszczona jest w takich miejscach, że sięgnąć się nie da bez użycia drabiny, a trzeba ją wyciągać co chwilę na sąsiednich polach.
Pomysł z ropą przypomniał mi jeden z odcinków Zmienników, gdzie strażak (Kaczor w tej roli) woził kradzioną benzynę w wozie strażackim ;).
http://www.youtube.com/watch?v=yocKek4azcM&feature=channel
"Prędzej się to całe miasto jeszcze raz skopci jak ja ci dam 500 złotych" - kto oglądał to wie ;).
Pozdrawiam wszystkich!