Dalej podtrzymuję pytanie “ w którym wszechświecie “
... do 95 roku Amiga była bardzo dobrym komputerem ... do gier.”
???
Komputerem była owszem, świetnym, szczególnie do nieliniowej obróbki wideo i podobnych zastosowań. Ale gry paradoksalnie nie były jej najmocniejszą stroną w latach 90.
Twierdzenie należało by poprzeć sprawdzalnymi empirycznie danymi, a więc prezentuję argumenty, że AMIGA jednak w dziedzinie gier sporo odstawała od swojego PC-towego konkurenta:
GOLDEN AXE (1990)
Wersja AMIGA – 32 kolory, skrócona o ostatnie levele w stosunku do pierwowzoru Arcade
Wersja PC – 256 kolorów, lepsza kolorystyka – grafika bardziej przypominająca pierwowzór z automatu SEGI, do tego pełna ilość leveli do przejścia.
MOONSTONE (1991)
Wersje PC i AMIGA identyczne w 32 kolorach, wersja PC ma przewagę instalacji na twardym dysku, czego na Amidze w 91 nie dało się uświadczyć (Gra No-DOS)
SYNDICATE (1993)
Wersja AMIGA – rozdzielczość 640x256 w 16 kolorach, mocno okrojone intro, zredukowana szczegółowość grafiki, w tym różnorodność obiektów
Wersja PC – 640x480 16/256 kolorów, bogate intro, znacznie lepsze walory graficzne – nigdy nie widziałem na żadnym sprzęcie, na którym chodziłaby mniej płynnie niż biedniej wyglądająca wersja na Amigę.
SIMON THE SORCERER (1993)
AMIGA: Wersja ECS – 32 kolory; AGA 256 – kolorów. Wycięta spora część intra, przez co kilka gagów i nawiązań w trakcie gry jest niezrozumiałych w stosunku do wersji PC
B-17 FLYING FORTRESS (1993)
Wersja AMIGA – 32 kolory vs 256 w PC, nieakceptowalna płynność (a w zasadzie jej totalny brak na podstawowej konfiguracji)
ANCIENT ART OF WAR IN THE SKIES (1993)
Wersja AMIGA – 32 kolory vs 256 w PC – różnice graficzne bardzo wyraźne.
FLASHBACK (1993)
Wersja AMIGA – 32 kolory vs 256 w PC, dodatkowo mocno okrojone intro i przerywniki filmowe w grze
MORTAL KOMBAT I i II (1994)
Wersja AMIGA – 32 kolory, na duży plus mimo archaicznego 68000 płynne działanie
Wersja PC – 256 kolorów, gołym okiem widać znacznie lepszą paletę barw. Jak zwykle w przypadku PC – program zainstalowany na twardym dysku jest znacznie wygodniejszy (szybsze ładowanie) niż dyskoteka na AMIDZE :)
Mogę jeszcze kilka tytułów dorzucić – jak widać są to gry z WCZESNYCH lat 90’ i wszystkie z wymienionych na AMIDZE wypadają gorzej. Są wersje PRAWIE równie dobre, ale w ww przypadkach mamy zawsze poczucie, że dostajemy wersję zubożoną, okrojoną itd. co bardzo kłóci mi się z obrazem „lepszej maszyny do gier”.
Przez litość dla AMI nie wymieniam więcej symulatorów. W większości innych przypadków Amiga wygrywa jedynie na polu dźwięku i muzyki, które mimo 8 bitowego syczenia mają zupełnie inną ligę jakościową (sample vs. Generowane przez chipy FM pojękiwania)
Jak AMIGA miała być niby „tą lepszą maszyną” skoro wiele kultowych gier tego okresu po prostu NIE POJAWIŁO się nigdy na AMIDZE?? Pierwsze z brzegu z długiej listy...
WING COMMANDER II (1991)
COMANCHE: MAXIMUM OVERKILL (1992)
X-WING (1993)
PRINCE OF PERSIA 2: THE SHADOW AND THE FLAME (1993)
WING COMMANDER III : HEART OF TIGER (1994)
UFO 2: X-COM TERROR FROM THE DEEP (1995)
COMMAND AND CONQUER (1995)
HEROES OF MIGHT AND MAGIC I (1995)
Amiga w dziedzinie gier miała JEDNĄ zaletę, która tak naprawdę sprawiła, że ten komputer obrósł tym mitem.
Była relatywnie TANIA i prosta w obsłudze dla graczy (sru dyskietkę do stacji i jedziemy)
Owszem, były perełki: CANNON FODDER I – jest rewelacyjny i na AMIDZE po prostu rządzi. Podobnie większość „bieganych” platformówek pokroju SUPERFROGA. Ale nie zmienia to faktu, że już od początku lat 90 Amiganci dostawali w większości towar zubożony i okrojony...
Pierwsza generacja Amig czyli wszystko do Amigi 500 Plus to były super maszyny do grania.
Do czerwca 1992 do wtedy je klepali nie było nic lepszego.
Pierwsza generacja była super, ale do 89 roku, może do początków 90 - NA PEWNO nie do 92, kiedy to PC wyraźnie nabierało przewagi. To, ilu PCciarzy w Polsce miało w 92 roku konkretny sprzęt to inna kwestia - ale na świecie - w dziedzinie gamingu Amiga dawno straciła swoje atuty.
Ostatnia aktualizacja: 24.11.2020 19:39:56 przez Rodzyn