@Rodzyn, post #28
@amikoksu, post #29
Masz na myśli Amigę 500.
Bo na lepszych Amigach gry lepiej wyglądały działały.
@swinkamor12, post #32
@Rodzyn, post #28
WING COMMANDER II (1991)
COMANCHE: MAXIMUM OVERKILL (1992)
X-WING (1993)
PRINCE OF PERSIA 2: THE SHADOW AND THE FLAME (1993)
WING COMMANDER III : HEART OF TIGER (1994)
UFO 2: X-COM TERROR FROM THE DEEP (1995)
COMMAND AND CONQUER (1995)
HEROES OF MIGHT AND MAGIC I (1995)
@BULI, post #35
Jeśli dla ciebie głównie ważne są symulatory i strategie (pragne zauważyć, że to tylko wycinek świata rozrywki zwanej grami), to żadna konsola, ani Amiga nie były dla ciebie szczególnie po 92 roku- tylko PC.
@Rodzyn, post #36
@Rodzyn, post #36
@BULI, post #37
Więc, patrząc z mojej perspektywy, czyli ciekawego świata smarkacza, z początku lat 90, z zerowym praktycznie budrzetem, AMIGA była najlepszym wyborem, zarówno jako maszynka do gier, jak i komputer domowy
@jubi, post #38
Pierwszy problem z tym artykułem jest taki, że pisany jest pod z góry założoną tezę a autor upycha kolanem fakty tak, żeby tę tezę potwierdzić. Czyli wybiera te gry które były ponoć lepsze na PC a pomija te, które były lepsze na Amidze. Dlatego nie można tego uznać za rzetelny research a tylko za czyjąś skrzywioną opinię i tylko opinię.
Drugi problem jest taki, że porównuje jeden konkretny komputer o konkretnej konfiguracji (A500 1MB) z szeregiem różnych komputerów. Bo pecet w jego rozumieniu to wszystko od XT do Pentium włącznie.
...z abstrakcyjnym, wyidealizowanym pecetem, którego w pierwszej połowie lat 90tych nikt w domu w Polsce nie miał.
Błąd autora artykułu polega na tym, że próbuje porównywać PS5 za 500 USD z PC za kilka tysięcy USD. Czyli Amigę 500 1MB z Pentium z Sound Blasterem, twardym dyskiem i monitorem.
Kolejny problem to brak wspomnienia o tym, co jest niemierzalne. Co z tego, że na pececie można było grać w gry 2D, jak screen tearing powodował wymioty na amigowcach przyzwyczajonych do płynnego scrollingu? Tu megaherce nie pomagały i przez wiele jeszcze lat to w pecetach kulało.
@Rodzyn, post #34
@Rodzyn, post #40
@Rodzyn, post #40
Do PC podchodzę jako do monolitu - bo był to komputer konstrukcji otwartej. A to ktoś z czasem dołożył inną kartę graficzną, a to zmienił procesor. W obudowie (tej samej w ciągu kilku lat) u kumpla siedział 286/16, 386DX40 i jakieś 486DLC czy inny mutant.
@jubi, post #42
Chodziło mi głównie o to, że artykuł jest mało odkrywczy, bo udowodniłeś w nim, że na PC z Pentium da się zrobić lepszą wersję gry niż na A500 1 MB.
Dużo ciekawiej byłoby (ale i o ile więcej pracy) zrobić porządny i dogłębny research, sprawdzić, jakie pecety były w Polsce w domach w okolicach 1991 i jak na nich się grało w porównaniu z Amigą. Pojedynek A500 z najbardziej wypasionym pecetem do 1995 włącznie to trochę jałowa zabawa ze znanym wynikiem.
@swinkamor12, post #46
Teoretycznie tak, a praktycznie nie.
Do tych lepszych gier na pc trzeba było mieć sprzęt tak drogi,
że nikt go nie miał, a jak się trafił taki co miał to używał do innych rzeczy niż gry.
Do końca 1993 do DOOMa Amiga była królową gier.
@nogorg, post #47
Aha, dzięki. A który rok opisuje ten cytat?
(...)A1000(...)mającą zmiażdżyć wszystko z najbardziej zaawansowanymi automatami do gier i konsolami włącznie.
@Rodzyn, post #49
Tak to wyglądało w 84 i taką łatkę z miejsca przypięto Amidze... Wiemy doskonale jak w ciągu kilku lat się to skończyło...
@rolpho / D6, post #50
Innymi słowy - subiektywnie - mimo oczywistych faktów i dat z artykułu - na rodzimym podwórku to wszystko przekładało się z pewną bezwładnością i opóźnieniem. Jak widziałem wówczas gierki u ziomali z 286/386 (nawet i bez DX niejednokrotnie ), nie wspominając o dźwięku - to raczej czułem z ich strony desperację, by udowodnić, że PC to także świetna maszynka do gier
@michal_zukowski, post #5