Wątek zamknięty
[#61] Re: Wzlot Amigi :-)

@witekk, post #59

W sumie to Amiga jest punkówą- Punk's not dead! / Amiga żyje! :)

[#62] Re: Wzlot Amigi :-)

@witekk, post #59

To zupelnie jak Elvis... ;)

[#63] Re: Wzlot Amigi :-)

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #58

Jeszcze wracając do poprzedniego tematu, na tej stronie są ciekawe artki.



[#64] Re: Upadek Amigi

@wali7, post #60

Dla gimnazjalisty to majątek ;)

[#65] Re: Upadek Amigi

@Poke, post #14

Jako osoba mocno zawodowo związana z systemami MS, muszę przyznać, że OSR2 był pierwszym Windowsem o wysokim stopniu stabilności (oczywiście mówimy tu o profesjonalnej instalce, na sprawnym sprzęcie). Do dzisiaj odpalam go czasami pod VirtualPC i jestem pod wrażeniem jego działania. Oczywiscie z dzisiejszego punktu widzenia system ten wygląda archaicznie, ale na pewno był ważnym krokiem w historii PC i kompow.

[#66] Re: Upadek Amigi

@Malin, post #54

Jeju. Przeciez 512 RAM kosztuje ponizej 200 zl i to markowe. Nonamy mozna kupic z drugiej reki za 120 zl. Osobiscie mam 1,5 GB (to nei chwalenie sie) i nie uwazam tego za jakias wielka ilosc pamieci. Nie znam *nikogo* kto by mial mniej niz 512 a i to w notebooku. Takie czasu. Skoro masz 128 to instalacja XP jest bez snesu. Nie rozumiem logiki.
[#67] Re: Upadek Amigi

@Poke, post #66

XP systemem tylko dla wybranych :) Ja znam bardzo dużo osób które mają ledwo po 256 mb ram. No chyba że twoi znajomi mają ciut za dużo waluty...

[#68] Re: Upadek Amigi

@Malin, post #67

To moga miec tylko do siebie pretensje ze na 256 mb instaluja XP. Ale rozumiem - ma byc trendi i coolowo.

Co do MB to jak widac z tego watku nie tylko dla mnie 256 na dziejsze czasy i ceny jest z lekka mowiac smieszna iloscia.
[#69] Re: Upadek Amigi

@Malin, post #67

Stać Cię na XP, a nie stać cię na min 256 pamięci? (256 wystarcza, pod
warunkiem, że nie zainstalujesz za dużo innych rzeczy - znaczy się
zapomnisz np o internecie i nie zainstalujesz antywirusa dzialajacego
w tle itp uslug)

[#70] Re: Upadek Amigi

@Poke, post #68

Ja już sobie dawno odpuściłem XP, zresztą same posiadanie Amigi już nie jest trendy wiec nie rozumiem porównania że musze byc modny ;)

[#71] Re: Upadek Amigi

@Kaczus, post #69

Mam "oryginalne" XP tak jak 90% populacji tego kraju. Wole dać 200 zł za OS 3.9 niż 20 groshy za Xp. Mam wrażenie że za chwile pod dom wlecą mi panowie w maskach z napisem "Zomo" i sprzątną wszystkie sidiki ;)
Stać mnie na 256 ram ale SDR i w 3 kosciach (128 ,2 x 64). Moja "nowa" płyta główna ma tylko 2 wejścia na SDRy (+ 2 DDR) więc mam 192 mb ;)



Ostatnia modyfikacja: 05.11.05 23:15
[#72] Re: Upadek Amigi

@Malin, post #70

Ja bym nawet do XP nie podchodzil z 256 RAM.
[#73] Re: Upadek Amigi

@Poke, post #72

Ostatnio widziałem domorosłego "informatyka", który zainstalował Windows XP na swoim Celeronie 466 z 64 MB. Chciał być nowoczesny... kto to widział, używać preinstalowanego (i legalnego na tym egzemplarzu) Win98 skoro kumple mają WinXP ;)
[#74] Re: Upadek Amigi

@wali7, post #73

Heh, a ja sie teraz downgraduje do do Pentium III 500 MHz i oczywiscie wracam do Win98 (jest tam 128 ramu. Choc do tego, do czego bedzie uzywany, procek jest mniej istotny, ale trzeba bedzie jeszcze dokupic troche pamieci).
[#75] Re: Upadek Amigi

@wali7, post #73

Ja u siebie na serwerze mam windowsa 2000. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że to pentium 2 233Mhz. Win 2000 działa na nim w miare normalnie (z akceptowalną prędkością). Dlaczego? Bo w serwerze jest 384 MB ramu ;)


[#76] Re: Upadek Amigi

@MinisterQ, post #75

Mam tyle samo ramu, ale po instalacji dodatkowo serwera pervasive'a i
postgresqla (dodatkowo antywirus) to troszkę przywolno działać
zaczęło.

[#77] Re: Upadek Amigi

@Kaczus, post #76

Antywirus mi nie jest potrzebny na serwerze, wystarczy firewall. A do muła, mp3, apacza, ftp, gg, poczty i udostepniania sieci i dysku taki grzyb starczy.
Dodatkowo zostaje jeszcze troche wolnego proca dla seti. ;)

[#78] Re: Upadek Amigi

@wali7, post #73

Moim zdaniem przesadzacie z tymi wymaganiami WinXP. Na P3 733Mhz, 320MB RAM (kiedys było 192MB i chodzilo niewiele wolniej) i Voodoo3 chodzi zupelnie dobrze.

Do www, gg, worda i filmow w zupelnosci wystarczy i to komfortowo.
[#79] Re: Upadek Amigi

@mcbarlo, post #78

I tak właśnie wygląda "Upadek Amigi", kiedy to "amigowcy" ciągną wątek o tym ile ramu i jaki procesor w pecetach potrzebny jest żeby Microsoft Windows XP ładnie chodził.

:]

[#80] Re: Upadek Amigi

@grxmrx, post #79

Nie, tu chodzi tylko i wyłącznie o to, żeby nie zamykac się w amigowym getcie, i nie powielać głupich i nieprawdziwych opinii, które bynajmniej chwały amigowcom nie przynoszą.

[#81] Re: Upadek Amigi

@MinisterQ, post #80

Taaa...bo w sumie gdyby się zastanowić to ja wolałbym całkiem funkcjonalne Amiga OS 4.x z G5 albo którymś z nowszych procków IBM niż najszybsze x86 z windą, niestety takiego komputera nie ma, a wsparcie programowe dla amigi też jest niewielkie (tzn skala przedsiewziecia jest szeroka, tylko produkty najczesciej malo funkcjonalne).
Niektorzy lubia linuxa, niektozy lubia winde, a ja wole Amiga OS...ciekawe co by bylo gdyby byl lepiej rozwijany i przepisany na x86...przeciez MS praktycznie by padlo.
[#82] Re: Upadek Amigi

@mcbarlo, post #78

Filmy to ja sobie na pegazie oglądam... Chodzi jedynie o pracę, a więc
programy za które mogę dostać kasę, a które to muszą działać pod
windowsem i korzystać z określonych usług...

[#83] Re: Upadek Amigi

@grxmrx, post #79

Hehe, no gdzies trzeba ponarzekac na te wstretne pecety. A zeby nie bylo, to pisze z Classic Amigi oraz Ibrowse :)
[#84] Re: Upadek Amigi

@ami-ziom, post #81

Niektorzy lubia linuxa, niektozy lubia winde, a ja wole Amiga OS...ciekawe co by bylo gdyby byl lepiej rozwijany i przepisany na x86...przeciez MS praktycznie by padlo.

linux jest lepiej rozwijany, jest na x86 i MS nie jakos pada
[#85] Re: Upadek Amigi

@MinisterQ, post #75

dokładnie - ja u znajomej Win2000 chodził bardzo ładnie na CyrixM2 166 MHz, ale z 256 MB :)
[#86] Re: Upadek Amigi

@ketman, post #84

Bo linuks mimo iz rozwijany przez setki tysięcy ludzi ( :P ) nie ma praktycznie zadnej funkcjonalnosci w dziedzinie gier...owszem czasem da sie cos odpalic emulatorem, czasem nawet sa natywnie wydawane gry na linucha, ale niemniej jest to jedna z najwiekszych barier dla wieksozsci ludzi. To samo dotyczy "nieintuicyjnej" konfiguracji i wyzszosci konsoli na GUI. A winda dlatego taka popularna bo konsola bawia sie "zawoowcy" w sewisie, a nie zwykli uzytkownicy chcacy sobie np. neostrade skonfigurowac :] Poza tym wsparcie dla windy nie idzie tylko od MS...kazdy produkt wydawany (tylko i wylacznie)na windowsa stanowi jego wsparcie...linuks takie wsparcie tez posiada, tylko ze bardzo znikome (AmigaOS w tej chwili praktycznie zadne :( ). Niemniej ja "gdybalem" nad tym co mogloby byc gdyby AOS byl na x86 i posiadal zaplecze programowe conajmniej takie jakim dysponuje linux. Przeciez na glupim P500 i 128 RAM predkosc dzialania z multitaskingiem powinna powalic na kolana tych z winzgroza i najmocniejszymi obecnymi konfiguracjami :]
[#87] Re: Upadek Amigi

@ami-ziom, post #81

Mogę dodać "gdyby system ATARI XE był lepiej rozwijany i przepisany na x86... przecież MS praktycznie by padło" (każdy system, gdyby był tylko rozwijany, mógłby być dzisiaj nie wiadomo czym)
- niestety, w biznesie komputerowym rzadko wygrywają rozwiązania lepsze np. ze świata PC - patrz magistrala MCA, system OS2 Warp... niestety dużo ważniejszy jest marketing, o czym mniej boleśnie przekonało się Apple (musieli błagać znienawidzonego Jobbsa, którego z hukiem wywalili, aby raczył do firmy wrócić, a do kolapsu niewiele im brakło), czy dużo boleśniej Commodore. A skutecznego marketingu, to firmy komputerowe mogą się od MS uczyć.
hmmm, gdyby, gdyby, gdyby... AmigaOS ma pewne fajne cechy - genialna idea locali, konfigurowalność, bo co do lekkości, to nie wiem ile z niej zostałoby po załataniu podstawowych braków - dorobieniu ochrony pamięci , śledzenia zasobów (jak ktoś nie wierzy ile to kosztuje, niech zainstaluje pod OS3.x namiastkę MP, czyli MMU Tools)... niektórzy pewnie napiszą, że te cechy są niepotrzebne, nie jest to prawdą - Amiga to pełnoprawny komputer, nie komórka lub PDA, i bawienie się w loterię "zawiśnie czy nie i czy od razu wywróci wszystko do góry nogami" dla ludzi pracujących (w opozycji do bawiących się, bo ci potrzebują tylko sprawnego systemu 3D :) ) na komputerze jest niepoważne.
I jeszcze jedna sprawa - mamy listopad, czy aby w październiku nie miał się pojawić Dragon? Dla zainteresowanych - na zdjęciach z Amizaduszek można znaleźć aż trzy Dragony, nawet jeden z Amigą



Ostatnia modyfikacja: 08.11.05 15:11
[#88] Re: Upadek Amigi

@wali7, post #87

No mial...i nie ma, jak zwykle...ja tez nigdy nie mowilem ze bedzie, tylko ze ma byc :P tak samo shark ppc ktorego specyfikacja ma prawie tyle samo lat co G3 :P
Amiga OS jest naprawde swietnie rozwiazane pod wzgledem latwosci rozbudowy jadra systemu...konfigurowalnosc i dopasowywalnosc systemu do potrzeb uzytkownika jest niemal jednakowa (o ile nie wieksza) niz w linuksie, za to prostota obslugi tych funkcji jest znacznie wieksza. Nawet jak na konstrukcje sprzed tylu lat to AOS 3.5 czy 3.9 bije na glowe np. Windows 98-chociaz i ten system ma swoje dobre strony.
Lekkosc i duza opornosc na zwisy, a takze mozliwosci usuwania glownych przyczyn zwisow (czyli nie wynikajacych z blednego kodu, tylko np. z przepelnionego w jakis dziwny sposob stosu)-debugowanie w winxp tez jest mozliwe, ale nie bezposrednio, i nie w tak "milej" formie :]
Nie mowie nawet o update libs w przyapdku AOS (.libs) ktora to operacja porownujac do analogicznej operacji na MS (.dll) jest znacznie szybsza, wydajniejsza i nierzadko nie wymaga nawet restartu systemu.
Braki w AOS moglyby byc uzupelnione gdyby byl sens kontynuowania rozwoju tego systemu na szeroka skale, widocznie hyperion nie ma tak imperialistycznych zapedow jak MS...no i moze w tym problem?
[#89] Re: Upadek Amigi

@Kaczus, post #82

Ja tez moge na Pegazie i to robie. Nie pisalem o komputerze, ktory stoi u mnie w domu.
[#90] Re: Upadek Amigi

@MinisterQ, post #80

Nie, tu chodzi tylko i wyłącznie o to, żeby nie zamykac się w amigowym getcie, i nie powielać głupich i nieprawdziwych opinii

Przeciez cały ten wątek jest pełen nieprawdziwych opinii Miało być o technicznych przyczynach upadku Amigi, tymczasem żadnych takich przyczyn nie ma i nie było

Jak dyskutujemy to powinniśmy sie opierać na faktach - a fakty są takie że firma Commodore dzieliła się z grubsza biorąc na 2 części - amigowską i pecetową. I część amigowa aż do końca miała zyski i to niemałe, a komputery sprzedawały się bardzo dobrze. Tylko cała kasa została utopiona w części pecetowej, ta miała takie straty że nawet amigowych zysków nie wystarczyło :(

W dyskusji padały różne opinie, choćby takie że amigi były za drogie i chyba jeden Kaczuś był na tyle przytomny by zauważyc że sprzedawały się dobrze. W rzeczywistości z powodu topienia kasy w pecetach firmie brakowało środków obrotowych (na zakup części itd) więc były kłopoty z produkcją. Gdyby nie to to by sie pewnie sprzedawały jeszce lepiej.

Ciekawi mnie czemu ludzie powielają ciagle różne bezsensowne opinie, w końcu Commodore publikowało raporty finansowe, nie są to tajne dokumenty i kazdy może sobie przeczytać jak sprawy sie miały....

Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem