Wątek zamknięty
[#91] Re: Upadek Amigi

@jerry, post #90

Jerry-o ile nie zauwazyles to kazdy z kolejnych modeli amigi byl wypuszczany z coraz wiekszym opoznieniem-tzn to co bylo w miare nowoczesne, ba extremalnie nowoczesne, nie zachwycalo wtedy gdy amiga z desek projektantow zostawala przeniesiona na polki sklepowe.
Ograniczenia konstrukcyjne CHIP RAM byly naprawde powazna wada juz w roku 1992...no ale kto by sie tym wtedy przejmowal, wazne ze popularne wtedy gierki jeszcze dzialaly co nie?
[#92] Re: Upadek Amigi

@ami-ziom, post #91

Jerry-o ile nie zauwazyles to kazdy z kolejnych modeli amigi byl wypuszczany z coraz wiekszym opoznieniem

Zauważyłem, ale co z tego?? Wszystko jedno jakie te amigi były, to nie konstrukcja i względy techniczne były przyczyną upadku amigi. Zadecydowały tylko i wyłącznie kwestie zarządzania, a konkretnie błędów w tymże. To się tyczy zreszta nie tylko Commodore ale także kolejnych właścicieli.
[#93] Re: Upadek Amigi

@jerry, post #92

Wszystko jedno jakie te amigi były, to nie konstrukcja i względy techniczne

O tak, zapewne. Szczegolnie 68020/14mhz bez koprocesora w czasach gdy standardem byl DX4/100 i niedlugo mial sie pojawic Pentium.
[#94] Re: Upadek Amigi

@Poke, post #93

Hmmm w 92 1200 nie odstawala za bardzo. Jakos nie przypominam sobie zeby wtedy standardem w polskich domach byl 486DX 100. A to ze nie bylo pozniej innego oprocz cd32 modelu to nie wina 020/14:)



Ostatnia modyfikacja: 09.11.05 14:21
[#95] Re: Upadek Amigi

@Poke, post #93

w 92 roku standardem był 286 w polsce, za granicą pewnie 386 z
herkulesem...

[#96] Re: Upadek Amigi

@Kaczus, post #95

Pisze o '94 - to byl jeszcze czas gdy mozna bylo kupic nowe Amigi w sklepie. Bo piszemy o upadku Amigi, a nie Commodore czyz nie?

Ps.
I jak wylaczyc avatary bo zaraz dostane bialej (czemu bialej?) goraczki?



Ostatnia modyfikacja: 09.11.05 14:47
[#97] Re: Upadek Amigi

@Poke, post #96

Gdyby wszystko dobrze dzialalo to ok 95 mielibyśmy nowy model... a w
94 to standardem w pl było 386, za granicą może 486 dx2, a pamięć
wtedy jeszcze kosztowała 1 mega ~ 100zł... W grafikach wtedy królowały
w pl VGA 256kilo, więc za granicą pewnie VGA 512 kilo... Bum to
dopiero 95/96 rok... Wtedy zaczęło wszystko tanieć i moc się
zwiękaszała... I piszę o standardach a nie o dostępnych modelach.

[#98] Re: Upadek Amigi

@Poke, post #96

Sprawdzałeś w "Ustawienia Strony"?

[#99] Re: Upadek Amigi

@Poke, post #93

Tak, albo "odkurzacz" :) 030/50Mhz i 1MB Chip'u :)
Ale jakby nie było a1200 to komputer domowy (nie było wtedy chyba zorro do a1200), a do tych dużych amig można było gfx'a wsadzić (więcej wolnego chip'u), dźwięk chyba nie musiał być w pamięci chip trzymany (HippoPlayer miał możliwość odgrywania z fast'u :)). Więc 2mb chipu to nie był problem :)

Pecety miały 640 kb podstawowej i były problemy z konfiguracją, a win95 jak sie pojawił, to jak wyszła np. gra "PITFALL" czy jakoś tak, to ledwo chodziła pod pentiumem na win 95 :) No ale szło słuchać mp3 i oglądać mpeg'i, chodził doom... każdy windziarz czuł sie z tego powodu "professional" bleee....

Przeszłość niestety sie ciągnie za amigowcami, ale Pegasos i AmigaONE są i w nich cała przyszłość :)

Pamietacie pewnie MagazynAmiga - czytelnicy dowiadywali sie ze swojego czasopisma (zresztą nadal dobra lektura, można sie wiele nauczyć) jak programować, rysować, tworzyć muzyke itd... A najbardziej chyba popularny "KomputerŚwiat" obrazuje poziom pecetowców... uczy jak uruchomić program multimedialny, co to jest twardy dysk, monitor, drukarka itd... i w każdym numerze to samo w koło macieja. Ja rozumiem że nie każdy chce być muzykiem,grafikiem czy programistą, ale 80% pecetowców potrafi tylko wejść na czat, gg, a i nie wszyscy dają radę z instalacją windowsa...(a może temat instalacji jest omijany w "KomputerŚwiat" bo zbyt skomplikowane?)

Pecet sie rozwinął, w wyniku czego mamy teraz w każdym domu komputer a na nim system który jest parodią systemu - wymagania jakie są co do pamięci to każdy widzi, a co ten system daje w zamian? za tą pamięć? Nie jest ani szybki, ani przejrzysty... no to co tyle zżera ramu? Multitasking? Był na Amidze i lepszy. Ochrona pamięci? tak? jeśli sie wiesza to chyba ta ochrona nie działa :S...

Niech mICROSOFT znajdzie sposób na to by w 100% zabezpieczyć swój system operacyjny przed pirackim kopiowaniem, wtedy sie ludziom oczy otworzą jak będą musieli płacić (i to dużo) za coś co jest bardziej dziurawe i wolniejsze od Linux'a.

Przepraszam, troszke mnie poniosło, co do tematu dlaczego Amiga upadła?
Według mnie brak reklamy i rozwoju... chociaż Macintosh to miał i co? powodem jest microsoft wciskający kity, no i to że IBM uwolnił swoją technologię...a commodore suxx (firma, nie komputer :))

"(...)kupiłem peceta, wspaniały to sprzęt, kiedy sie nagrzeje - będe placki piekł! :D "



Ostatnia modyfikacja: 09.11.05 15:11
[#100] Re: Upadek Amigi

@Kaczus, post #97

No nie wiem - ja w '94 kupowalem DX4100, bylo to lekko na wyrost bo wtedy krolowal DX50 czy 66 juz nie pamietam dokladnie.
[#101] Re: Upadek Amigi

@Prince, post #98

Gdzie to jest?
[#102] Re: Upadek Amigi

@Poke, post #96

No tak ale brak czegokolwiek nowego po 92 to chyba nie jest przyczyna technologicznych braków amigi. Tu raczej teza o nieudolnosci C= bardziej pasuje.
[#103] Re: Upadek Amigi

@kjb, post #99

Trudno w ogole komentowac te rewelacje. Win2k sie wiesza? Xp sie wiesza? Za duzo ramu? Rozumiem ze powinno starczyc 2 MB chip. Nie ma ochrony pamieci? Nie dziala? WOW!
[#104] Re: Upadek Amigi

@Poke, post #100

Nie kwestionuje, że było, kolega kupił w tym czasie DX2 (66, 50 bylo
sx2) I zapłacił za to tyle ile kosztowała nowa A4000... Przy okazji
cen giełdowych, to gdybym nie kupił A1200 w 94 roku,to miałem okazję
kupić A3000 rok pozniej za 1200zl (używaną). To jeśli ktoś chce
zmienić porównania z cen sklepowych do cen sprzętu z drugiej ręki, lub
przemycanego....

[#105] Re: Upadek Amigi

@wali7, post #1

Pierwsza śmierć: Jeden popularny model przez który wydawcy robili gry tylko dla "A500 1MB RAM". Przez to nawet gdy były lepsze Amigi, to nie obchodziły one ani graczy, ani wydawców.

Trudno powiedzieć, czy C= mógł na to coś poradzić. W końcu A500 do pewnego stopnia była rozszerzalna. Gdyby programiści trzymali się wytczynych, a nie hackowali sprzęt, to by nie było problemów z kompatybilnością. Może należało częściej wypuszczać nowe modele i wycofywać stare? Albo sprzedawać samą A500 w kilku konfiguracjach, żeby nie było jednej jedynie słusznej?


Druga śmierć: brak rozszerzalności AmigaOS. Struktury takie jak Screen, Window, RastPort w pełni odkryte dla aplikacji przez co system nie ma swobody manipulowania nimi (żaden inny OS nie musi grzecznie prosić aplikacji, żeby łaskawie zamknęły okna, gdy zmienia się rozdzielczość ekranu).

Design AmigaOS był dobry, gdy liczył się każdy bajt i każdy cykl procesora, ale nie wytrzymał próby czasu. Windows dzięki uchwytom i OS X dzięki protokołom Objective C nie muszą się martwić o wielkości struktur albo wiszące wskaźniki.

C= mogło naciskać na developerów, żeby pisali gry, z których da się wyjść inaczej, niż przez reset. Wtedy by bardziej się przejmowali hackowaniem, śmieceniem w pamięci i nie cudowali z dyskietkami NDOS.



Ostatnia modyfikacja: 09.11.05 15:48
[#106] Re: Upadek Amigi

@Poke, post #103

Zarowno 2K jak i XP moga sie zawiesic podczas najzwyyklejesz i najczystszej bezblednej pracy...AOS raczej bez powodu sie nie wiecha, owszem mozna go zawiesic w roznych sytuacjach i to nawet skuteczniej niz XP (no ta ochrona pamieci przede wszystkim), ale za to przy najzwyklejszej pracy to on sie tak nie wiecha.
Przeicez gdyby MS troche zoptymalizowalo swoje tetniace wodotryskami WinXP to by to nie wymagalo procka 600MHz i conajmniej 256MB RAM (z czego system zuzywa conajmniej 128). Przeciez OS 3.9 nie wyglada wizualnie duzo gorzej a chodzi na sprzecie o wydajnosci, przy ktorej winda 95 mialaby problemy :P (porownujac same MIPS 68k i x86).
Przyczyny upadku amigi sa calkiem inne niz przyczyny upadku comodore, bo jak wiemy z amiga upadl nie tylko C=, ale takze Escom i w sumie Gateway...
Fatum, pech? Nie, poprostu Amigowcy chcieli swojej amigi, a firmy chcialy wlasnej...ale nie bylo mowy o kompatybilnosci wstecz.
Wam wszystkim wydaje sie ze amiga miala duze mozliwosci rozbudowy...no OK, 150-200 pinowe sloty na procek/turbo, sloty zorro o paramterach porownywalnych do ISA, VLB...tylko ze wlasnie na tym sie skonczylo...PCI do amigi jest tylko i wylacznie w formie mediatorow, ktore zbyt szybko z CPU sie nie kontaktuja (hmmm, 25-70MB/s?)...jasne ze nie mozna oczekiwac cudow, ale brak naprawde popularnych szyn...oczywiste jest ze C= chcialo mocno zarobic na bridgeboard z ISA i PCI...no ale i tak im nie wyszlo.
Czy A4000 z 6PCI 32bit/33MHz nie byloby lepsze od jakis Zorro III?
Nie wspominam o powstalym nieco pozniej poteznym standardzie profesjonalnego PCI o szerokosci 64bit i taktowaniu do 66MHz...przeciez kolejne modele mogly to zawierac i byc 10x lepsze w rozbudowie, nie wspominajac o wydajnosci...jak mozna twierdzic ze upadek AMIGI nie jest zwiazany z jej konstrukcja!!!!!!!!!
[#107] Re: Upadek Amigi

@ami-ziom, post #106

- jeszcze nie spotkałem się z wieszającym samoistnie win2000 i winXP (a widziałem ich sporo, na wielu pracowałem), wszystkie przypadki "wiechliwości" pod tymi systemami zwiazane są z wadami sprzętu
- WinXP wcale nie potrzebuje procesora 600 MHz... potrzebuje tylko sporo RAMu
- to chyba nie Amiga spowodowała upadek Gateway i Escom - po prostu w myśl zasady "tonący brzytwy się chwyta", zagrożone upadkiem firmy kupiły prawa do Amigi co by się podreperować. Niestety przeceniły siłę marki Amiga...
- Zorro III ma przepustowość wyższą od ISA (za to ZorroII niższą), jednak już taka EISA była lepsza od Amigowskich rozwiązań, nie mówiąc już o VLB (120 MB/s) lub PCI (133 MB/s). Za to Zorro od początku miało busmastering czy autoconfig. Pomiary szybkości kart graf. w Mediatorze wskazują na szybkość transferu rzędu 10 MB/s.
- przydałby się PCI w którejś z seryjnych Amig, dorobilibyśmy się pewnie porządnego mostka z magistralą PCI, zamiast rozwiązań struganych z układów MACH.
- zgadzam się - wyparcie Amigi z rynku związane było z niedoborami sprzętu... gdyby tak nie było, to nikt o zdrowych zmysłach nie wymieniłby jej na PC. Wiem że to truizm: braki techniczne, to efekt używania starych modeli A500/1200, a brak nowych modeli to efekt złego zarządzania... ale usera nie interesuje zazwyczaj kondycja finansowa firmy - interesuje go "czy gierka x pójdzie na sprzęcie y"... a w przypadku x=Doom, y=Amiga odpowiedź była wtedy negatywna.
- pierwsze kompilacje Win95 chodziły na 386 :)
[#108] Re: Upadek Amigi

@Poke, post #93

Gdyby Commodore nie ładowało kasy w pc koło tego DX4/100 byłoby 040/33

[#109] Re: Upadek Amigi

@Poke, post #103

Fajnie że system świeżo po instalacji wiesza sie ot tak sobie. Po prostu przy oglądaniu PPA twardy zwis i nawet klawisze nie działają :) Fajne :D Gdyby na uroczym , pięknym niezawodnym XP było poinstalowane tyle łatek co na przeciętnym OS 3.1 ciekawe co ile sekund uzytkownik stukałby kombinacje Ctrl_Alt_Delete :D A ile by na nie czekał :D Ehhh...... Bardzo fajnie że pulpit Windowsa XP i to wcale nie dopieszczony, moze z tydzien po instalacji systemu zajmuje jakies 40 mb w Radeonie 7500 mojego kolegi :) Windows bardzo oszczędza pamięc :D Szkoda że w warunkach Amigowych taki pulpit zajmowałby może z 5 mb pamieci graficznej.... (1280x1024x32:8 jesli sie nie myle czyli 5242880 co daje około 5,2 mb)Aha, XP wymaga procesora jakies 600 mhz no chyba że powyłączamy wszystkie efekty i inne pierdoły to moze 350 mhz starczy przez jakies 2 dni :D No a na wygladzie system tyle traci że chyba lepiej zainstalowac 98...



Ostatnia modyfikacja: 09.11.05 20:31
[#110] Re: Upadek Amigi

@bugmenot, post #105

Dyskietki NDOS miały być też chyba sposobem na domorosłych piratów, zresztą nie skutecznym ;)

[#111] Re: Upadek Amigi

@wali7, post #107

Tu ami-ziom w koncu sie zarejestrowalem :D

Co do wiechliwosci winxp...wystarczy popatrzec na taka rzecz...wlaczasz kompa, zapuszczasz program oo ktorym wiesz ze ma 100% prawidlowy kod (zastrzezenie: musi pozerac spora czesc zasobow komputera czyli CPU, RAM PAGE FILE)...zostawiasz go na, hmmm, 4 dni...po czterech dniach wracasz i widzisz:..
3/10 testowanych kompow siadla :]
Ja nawet nie wspomne o tym co sie stanie jak zostawisz PC z WinXP podlaczone do internetu i "nic nierobiace" przez weekend...to jest normalnie nienormalne :]
A Amigi z AOS pod tym wzgledem sa duuuzo bezpieczniejsze :]

PCI-no tak, ale zarowno EISA jak i VLB nie zadomowily zbyt dlugo w swiecie PC...bardzo szybko intel wypromowal PCI i stare nowe kompy byly niewiele warte...niemniej na ISA bylo znacznie wiecej sprzetu niz na wszystkie zorro razem wziete.
Autoconfig-poczatki tego byly trudne (sztuka rodzi sie w bolach) :) nawet nie pamietam w ktorych kickstartach to dopiero w pelni dzialalo.
Ale jakby nie bylo...gdyby Amigi mialy PCI (chocby te wieksze amigi) to cena rozbudowy bylaby duzo nizsza, dostepnosc sprzetu duzo wyzsza, a i przeciez przy sprzecie pojawiloby sie dobre oprogramowanie. Jak juz wspomnialem: C= przejechalo sie na wlasnych zamknietych standardach z ktorych chcialo czerpac zyski...nadal to samo odnosi sie do lokalnych zlacz w kartach turbo: Cyberstorm Mk III, Cyberstorm PPC, BlizzardPPC, Wildfire 2000 itp. Nawet G-Rex na CSPPC dziala z max 50MB/s w kierunkach PCI<=>CPU co stanowi mniej niz polowe przepustowosci lacza...oczywiscie mowa o max. wartosciach. Jasne ze mozna zrzucic wine na zarzad C=, ale nie zmieni to faktu ze nawet nie bylo wiekszych planow implementacji PCI czy rezygnacji z zespolonej architektury znanej z OCS/ECS/AGA...i AAA-chociaz ten projekt przynajmniej zakladal mozliwosci porzadnej rozbudowy. O ile pierwsze amigi mialy wspanialy stosunek mozliwosci do ceny, o tyle kolejne mialy ten wspolczynnik coraz nizszy.
[#112] Re: Upadek Amigi

@abcdef, post #111

abcdef napisał(a):

> Co do wiechliwosci winxp...wystarczy popatrzec na taka
> rzecz...wlaczasz kompa, zapuszczasz program oo ktorym wiesz ze
> ma 100% prawidlowy kod (zastrzezenie: musi pozerac spora czesc
> zasobow komputera czyli CPU, RAM PAGE FILE)...zostawiasz go na,
> hmmm, 4 dni...po czterech dniach wracasz i widzisz:..
> 3/10 testowanych kompow siadla :]

Wyobraz sobie ze widywalem komputery obciazone jednym programem przez wiecej niz miesiac. I jakos nie umieraly.

Jak to jest, ze kiedy komus wiesza sie notorycznie Amiga, to dociska wszystkie karty (bo przeciez musza dobrze kontaktowac), dolutowuja kabelki (zeby bylo wiecej pradu) i odprawia rozne inne karkolomne operacjie tylko po to, zeby Amiga (komputer, nie system) sie nie wieszala. A jak ktos kupi plyte glowna Made-In-Garaz-Zbycha i nie daj boze mu sie komputer powiesi, to zaraz odpowiedzialnym staje sie windows?

Owszem, do perelek programistycznych windows nie nalezy, ale moglibyscie sobie troche odpuscic chlopaki.

> Ja nawet nie wspomne o tym co sie stanie jak zostawisz PC z
> WinXP podlaczone do internetu i "nic nierobiace" przez
> weekend...to jest normalnie nienormalne :]

No popatrz. Uptime na moim komputerze w pracy (kiedy jeszcze uzywalem XP) wynosil srednio jeden miesiac. Oczywiscie bez przerwy w sieci. Rozumiem, ze "firewall" to pojecie calkowicie wam obce.

> A Amigi z AOS pod tym wzgledem sa duuuzo bezpieczniejsze :]

Sam router podpiety do sieci jest jeszcze bezpieczniejszy.



Ostatnia modyfikacja: 09.11.05 21:17
[#113] Re: Upadek Amigi

@szuler, post #112

Nie widziałem nic do peceta co byłoby made in zdzichu .

[#114] Re: Upadek Amigi

@Malin, post #113

hmmmm...moja nagrywarka zlozona z jakiegos hitachi 4x/2x/4x i asus 40x? :] tylko ze ja nie zdzichu :D
shuler-jest kilka zasadniczych roznic poza zastosowaniami domowymi a "biurowymi"...jest pewna subtelna roznica miedzy "home PC" a "workstation PC"...i miedzy darmowymi firewallami, a takimi po 3-8tys...no i wreszcie pomiedzy routerem w sieci blokowej a takim routerem za 10tys ze "sprzetowym" firewallem.......
[#115] Re: Upadek Amigi

@abcdef, post #111

Znow rewelacje. To ciekawe ze moj w2k dzialal swego czasu okolo 90 dni bez przerwy ale to pewnei przypadek. BTW: coniektorzy kupuja najtanszy chinski szrot postawiony na zasilaczu za 30 zl, a pozniej im sie system sypie i wieeeelkie zaskoczenie. Co za ludzie... :/



Ostatnia modyfikacja: 09.11.05 22:58
[#116] Re: Upadek Amigi

@Malin, post #113

ESC (chociaz troche podniesli jakosc), plyty na SIS lub ALi itp wynalazki. To jest "by zdzichu". Ale za to tanie, tanie totalnie, i super. Nie wazne ze kondensatroy po roku prawie pekaja, nieeee... Tanie! Taniutkie! Super! Promocja!!!

Smiech na sali.



Ostatnia modyfikacja: 09.11.05 23:00
[#117] Re: Upadek Amigi

@Poke, post #116

ja mam plyte sis'a, cts zreszta tez i jeszcze paru kumpli i nikomu na tej plycie kondensator sie nie wylal. jesli chodzi o sis'y to sa to jedne z lepszych plyt pod amd... nie posiadaja jakis cudow ale wszystko w nich chodzi tip top. widac ze ten temat zmierza w strone "mity i legendy komputerowe" :)

[#118] Re: Upadek Amigi

@jimiche, post #117

Coz, cieszy mnie to ze Ci dziala, ale to zupelnie nie zmiena faktu ze SISy to najtanszy szrot. Moze Ci sie to nie podobac ale tak to wyglada.
[#119] Re: Upadek Amigi

@jimiche, post #117

Błądzisz. Sis robi największe g...o jeśli chodzi o chipsety. Przed nim jest tylko Ali. Jeśli chcesz dobrego chipsetu pod amd, to szukaj kt880, albo nf2 (chodzi mi o 32 bit proce).

A tak w ogóle śmieszą mnie te komentarze odnośnie windy xp, jej wymagań, oraz działania. Fakt - jest średnia, za to stabilna na dobrym sprzęcie, a nie na gównie któremu połowa kondensatorów od starości powysychała. Kolejny niezaprzeczalny fakt - lubi dużo pamięci, jak i każda z nowej linii NT - 256 minimum do średniego działania (system używany codziennie po tygodniu/dwóch zaczyna mulić się po zainstalowaniu kilku[nastu] programów). 512 to absolutne minimum do normalnej pracy, a zalecane 1gb (pamięć tania, więc skoro kogoś stać na internet, to stać go na odłożenie na pamięć, która jest taniutka jak barszcz). Zaraz usłyszę okrzyki - os3.9 chodzi na 2+4mb! Powiedzmy sobie szczerze - os3.x to syf. Mówię to jako stary amigowiec (nie, nie jestem fanem m$. nienawidzę go jak Azarro nienawidzi pewnego artefaktu). Po prostu dojrzałem do tego, żeby komputer chodził mi _stabilnie_ i bez zwiech. Na dzień dzisiejszy system bez ochrony pamięci jest kupą niepotrzebnego kodu, ot co (sorry Szuler :D). Takie są realia, nikt ich nie zmieni. Możecie sobie wojować z OS4 i MOS'em, ale nic nie zwojujecie. Ot - miłe przedłużenie sypiącego się systemu bez ochrony pamięci.

Życzę wam wszystkim, abyście stracili w końcu klapki z oczu z napisem "AMIGA RULEZ". Troszkę obiektywizmu i szczerości, panowie.

Pozdrawiam.

[#120] Re: Upadek Amigi

@Rafał Cerankowski (UZi), post #119

No, no, no. Mimo ze napisales prawde to obawiam sie ze zjedza Cie z butami...
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem