[#328]
Re: Czemu powstał Doom na SNES, a na Amigę już nie?
@Jacques,
post #323
W kwestii gier, które ukazały się w końcowym okresie agonii Amigi, trzeba wziąć pod uwagę to, że ich produkcja mogła zacząć się nawet kilka lat wcześniej. Owszem, gry wtedy często były prostsze niż dzisiejsze rozbudowane behemoty, ale i zespoły nad nimi pracujące były odpowiednio mniejsze, więc nadal zajmowało to sporo czasu.
Gdy Doom się ukazał na przełomie 1993/1994, w Commodore już przecież było niezbyt różowo (a w zasadzie pozamiatane). Wydawca, rozważając potencjalną amigową konwersję, musiał brać pod uwagę, że trochę czasu to zajmie, a oczy przecież miał, i co się działo w amigowym światku widział.
Celowo napisałem tu o konwersji a nie porcie, bo moim zdaniem gdyby ktoś zdecydował się wydać w tamtych czasach Dooma na Amigę, zdecydowałby się na produkt mocno uproszczony pokroju wersji SNESowej (jeśli nie nawet bardziej okrojony). Biorący pod uwagę ograniczenia Amigi, zamiast rzeźbić w PCtowym kodzie i ograniczać się do małego procencika odbiorców z dopalonymi Amigami z wyższej półki.