[#1] B.D - OSTATNI WYWIAD
[*]


OSTATNI WYWIAD !!!





Witaj Benedykcie. Dziękuję, że zgodziłeś się porozmawiać. Powiedz proszę na
wstępie coś o sobie.




Eeeeee. Wywiad z takim kolesiem jak ja a Ty zaczynasz go jak zwykle.
Obserwuję dziwny spadek Twojej formy. Może byś się lepiej postarał?



A gdzie Twoja wrodzona skromność Benedykcie:)??



No dobra. Co prawda skromność jest na urlopie wychowawczym ale niech
będzie. wygrałeś. Na sieci jestem znany Jako Benedykt Dziubałtowski i niech
tak pozostanie. Rocznik 1984 zodiakalny baran. Z zawodu jestem
elektromechanikiem, ukończyłem zasadniczą szkołę zawodową w Rybniku.



Zawodówka? Robisz wywiady. Chcesz powiedzieć, że nie masz żadnego
przygotowania publicystycznego?



Średnie próbowałem zrobić 3 razy i 3 razy się nie udało. Zawsze wylatywałem
z hukiem :( Ale co do reszty. To prawda. Nie mam żadnego przygotowania czy
tez wykształcenia publicystycznego. To co się nauczyłem wyszło w praniu.
Jedyne co ja miałem a czego nie mają inni to chęci. Mnie po prostu kręciło
robienie wywiadów.



Zanim porozmawiamy szerzej o wywiadach opowiedz o genezie swojego
pseudonimu.



Benedykt Dziubałtowski po raz pierwszy publicznie pojawił się 19 czerwca
2006 roku. Jednak jego rodowód jest dużo starszy. Imienia Benedykt zacząłem
używać od 3 mają 2001 roku. Czyli na sporo przed B16. Tym samym dementuję
plotki jakoby moje imię miało jakikolwiek związek z jego świętobliwością.
Natomiast nazwisko ma swój rodowód w pewnych wydarzeniach które miały
miejsce 6 czerwca 2005 roku.



Przejdźmy w takim razie jak to się stało, że zainteresowałeś się robieniem
wywiadów?



To był totalny przypadek. Zawsze chciałem pogadać z kimś kto robił gry.
Takie osoby były dla mnie jak żywe legendy coś nawet mistycznego. Czujesz
blusa? No więc strasznie o tym Marzyłem ale nigdy nie robiłem nic aby to
marzenie zrealizować. W pamiętnym roku 2006 kiedy to na swoim knocie miałem
już dwie mierne recenzje przeglądałem sobie posty na ppa. Nic stąd ni zowąd
wyskoczył mi przed oczami post jakiegoś kola. Pisał on o tym jak
zabezpieczył save do swojej gry miasto śmierci. Reszta tekstu nie miała dla
mnie znaczenia. Wskoczyłem na jego profil i szukałem jakiegoś kontaktu.
Znalazłem maila i gg. Wysłałem chyba z 15 wiadomości. Może wydawać się to
śmieszne ale potrzebna rozmowy z autorem gry przybrała formę głodu
kokainowego. Miałem niepowtarzalną okazję porozmawiać z osobą, która
stworzyła grę. Fakt, że nie miałem za bardzo pojęcia co to z gra Miasto
Śmierci zupełnie mi nie przeszkadzał. W końcu MDW zszedł niebios i
porozmawiał ze mną marnym śmiertelnikiem. Pamiętam, że MDW wyraził
zrozumienie dla mojej postawy. Sam spał wiele nocy z egzemplarzem czasopisma
Małe Atari w którym to numerze był wywiad z autorem gry mózgoprocesor. Ale
nawet cierpliwość MDW musiała się skończyć. I po prostu mnie zaczął olewać
:) W sumie się nie dziwię. Miałem miliardy pytań i wszystko chciałem
wiedzieć:) Pewnego pięknego dnia zaproponowałem Mariuszowi(MDW) zrobienie
wywiadu oraz publikacje jednej z jego gier na łamach PPA. Mariusz próbował
ostudzić mój zapał. Tłumaczył, że trzeba zgody wydawcy a to nie będzie takie
proste. No cóż pierwszy kontakt z firmą LK Avalon potwierdził te słowa.
Jednak ja byłem uparty.... Pamiętam gdy gotowy materiał wraz z zgodą
wydawcy, Autora, recenzją gry oraz wywiadem wysłałem na adres redakcji. W
odpowiedzi otrzymałem pytania. Czy to jest na serio ponieważ ppa kilka t
wcześniej starała się uzyskać podobne zgody jednak LK Avalon wtedy się nie
zgodziło. 26 sierpnia 2006 roku gra wraz z recenzją oraz wywiadem z autorem
zostały opublikowane na ppa. Tak to się właśnie zaczęło.




Jak odnajdywałeś następnych autorów gier? Może zdradzisz swoje metody?



Z tym jest bardzo różnie. Telefon, gg , znajomości :) np. księdza Jana
Pikula odnalazłem poprzez obdzwonienie 63 parafii. Po prostu wiozłem telefon
+ Google i zacząłem dzwonić. W końcu wpadłem na jego trop. Dowiedziałem się,
że jest on w archidiecezji Rzeszowskiej. Jeszcze kilka telefonów i już
widziałem gdzie on jest :) Pana Marka Pampucha heh to było dosyć mocne. Był
wątek bardzo długi na ppa. Ludzie zastanawiali się co u Marka Norisa. No ja
też się zastawiałem. Wiozłem książkę telefoniczną i zadzwoniłem do niego.
Czasami zdarza się tez, ze gdy robię wywiad to dana osoba daje mi kontakt do
następnej. Tak było np. z autorami Cytadeli.



Widzę, że nie narzekasz na brak kontaktów?



Z tym akurat nie ma problemów. Wisz i to w tej robicie jest świetne.
Całkiem niedawno po raz pierwszy przeszedłem legion made in Gobi. Biorę
komórkę i wysyłam SMS Andrzejowi Puchcie Autorowi tej gry. Dziękuje mu za
grę i piszę, że była świetna. Dostaje SMS zwrotnego "dzięki i pozdro"
Zachowałem go sobie na pamiątkę :)




Jak ludzie reagują na Twoje "zaczepki"?



W zdecydowanej większości bardzo pozytywnie z nutka niedowierzania. Jedna z
moich "ofiar" Krzyknęła do słuchawki "jap******ę ktoś jeszcze o tym
pamięta?" Po czym zaczęła się śmiać. Ludziom jest miło, że pomimo
upływających lat ktoś pamięta o tym co oni zrobili dawno temu.



Twój ulubiony wywiad?



Trudne pytanie. Wszystkie lubię ale najbardziej ten jeden :) Ale nie powiem
który. Lubię go bo był bardzo trudny ale jednocześnie bardzo długi. Mogłem
wypytać dosłownie o wszystko co mnie interesowało. A i tak po tygodniu od
zakończenia wywiadu miałem kolejna serię pytań. Z tym, że nie Chciałem już
czekać kolejnego kwartału na odpowiedź. A tak to niestety czasem bywa. W
sumie ten wywiad trwał około 1,5 roku. Może dlatego, że był taki
czasochłonny a autor wbrew pozorom niezbyt chętnie odpowiadał na pytania no
i się stało. Zapadł mi w pamięci i bardzo lubię akurat ten wywiad.



Ciekawa kwestia. Jak długo robi się wywiad?



A tym to bardzo rożnie. Czasami choć rzadko jest to kwestia kilku dni.
Czasami roku. Najdłużej wywiad robiłem 1,5 roku. Był tez jedne przypadek
kiedy wywiad zrobiło się bardzo szybko po czym kontakt z autorem urwał się i
prawie dwa lata czekaliśmy na autoryzację. W końcu się udało ale widać
różnicę w jakości między tym co robiłem kiedyś a obecnymi wywiadami. Cóż
człowiek nieustanie się uczy. Kiedyś bardzo brałem sobie do serca wszelkie
słowa krytyki teraz podchodzę do tego z dystansem.




Jakie słowa krytyki do Ciebie docierają?


Tutaj tez rożnie. Choć raczej twórczej krytyki jest mało raczej to są
jakieś złośliwe uwagi. Komuś się nie podoba, że znowu słaba gierka na ppa
się pojawia, ktoś twierdzi, że promuję syfiaste gierki itp. td. Wiesz ja na
to patrze trochę inaczej. Czy to syfiaste czy nie to jest to jednak Amigowe
dziedzictwo, które chronimy przed zaginięciem. To tak jak byś odkopał ważę
co ma 3000 tysiące lat. Czy jest ładna czy brzydka i tak loduje w muzeum
albo rękach jakiegoś kolekcjonera. Gry może oceniać każdy, kwestia gustu i
tego w co się tak naprawdę lubi grać.



Bolą Cię takie uwagi?



Już nie. Teraz się z tego śmieje bo wiem, że w większości przypadków jest
to spowodowane zazdrością. Patrząc nawet na wywiady przeprowadzane z
autorami syfiastych gierek widać, że ludziom podoba się moja robota i jest
ona doceniana. To jest bardzo ważne.



Twoja robota jest więcej niż doceniana. Na ppa pojawiały się nawet
komentarze typu "Benedykt Dziubałtowski nawratościwszym redaktorem ppa" Co o
tym sądzisz?



Oj tutaj trzeba wyraźnie zaznaczyć. Dziubałtowski to nie PPA. Ja byłem
jedynie wypełnieniem tego portalu. PPA obyło by się beze mnie. Uważam, że
tego typu teksty trochę są nie fair względem osób, które odwalają kawał
niewdzięcznej roboty a która sama się nie zrobi. Malman musi codziennie
przeglądać www w poszukiwaniu newsów, Grix pilnuje kodu php. To, że moja
działka roboty była bardziej widoczna od innych nie oznacza, ze jest
najważniejsza.




No ale chwałę i sławę w Amiśiwadku zdobyłeś. Miłe to jest uczucie? Od razu
zapytam. Rodzice są z Ciebie dumni?


Hmm zacznę od końca. Rodzice nie są ze mnie dumni i chyba nigdy nie byli.
Choć powiem nieskromnie, że mieli przynajmniej kilka okazji aby być dumnymi.
Ich w ogóle nie interesuje to co mnie pasjonuje ani to czym się zajmuje. Nie
znają się na tym i tyle. To jest to co mnie najbardziej chyba w życiu
bolało..... PPA dało mi to właśnie to. Uznanie. Nawet nie masz pojęcia jak
bardzo tego człowiek czasami potrzebuje i jak wielką radość można sprawić
gdy ktoś kogoś doceni. Co do sławy i chwały to raczej użył bym innych
określeń. Znany i rozpoznawalny, .




Dlaczego zgodziłeś się na zrobienie wywiadu ze sobą?



Heh tutaj będę bestialsko nieskromny. A powiedz mi kto by go umiał lepiej
przeprowadzić :)??



Chyba masz rację. Ale wróćmy do rozmowy. Czy poza PPA masz jeszcze jakieś
inne pasje? Czy działasz także gdzieś indziej niż nasz portal??




Hoduję pająki ptaszniki. Kiedyś trenowałem kilka lat sztuki walki. Z
zapałem używam Mandriva Linux jestem zakochany w tym systemie. Ni i u dwa
kółka. Mam fioła na tym punkcie. A oprócz tego działam w jeszcze jednym
projekcie. Ale to są rzeczy rozgraniczane. Nie łącze tego z ppa ani łączyć
nie chcę.




Opowiedz o tym. Brzmi interesująco.



Może kiedyś.....



Jak trafiłeś pod strzechy redakcji PPA? Były z tego jakieś korzyści?



Cę stało?



Nóżka już jest naprawiona i poszuram się normalnie. Tzn prawie normalnie bo
rok chodzenia inaczej, sprawił, że mam problemy z powrotem do normalności.
Ale jestem dobrej myśli.



Ile warte Jest nazwisko Dziubałtowski?



Jak do tej pory największa oferta to było 10 tys. PLN. Nie skorzystałem co
prawda bo nie zamierzam zmieniać ksywki. Nazwisko jest moje i nikt mi go nie
zabierze.

Chcesz podpić stawkę??



Jak masz na drugie imię?



Jan.



Twoje ulubione danie?



Hmm. Bladego pojęcia ni mom jako to się po polsku nazywo. Po naszymu czyli
po ślonsku godajom na to kiszka i zimioki.


Acha...a z czego to danie się składa?



Z kiszki i zimioków.



A teraz niekonwencjonalnie pytanie. Jak umrzesz to co zrobisz?



Wywiad z Jay Minerem oczywiście. Może to zabrzmi lekko niesmacznie ale
takie mam plany. Jeśli da rade postaram się go tutaj jakoś przekazać. Może
przyśnie się malmanowi i podyktuję?

Puki co nie zamierzam tego planu zbyt szybko realizować no ale nigdy nic nie
wiadomo.


W niebie są Amigi?


Nie wiem czy teraz są, ale na pewno będą :)



Dlaczego redakcja PPA w tym i Ty tępicie OS4 i zajmujecie się jego
niszczeniem?


To proste. Os4 iz suxx. Zaraz po tym jak ten system wyszedł na klasyka
zrobiliśmy w redakcji zrzutkę aby wykupić cały dostępny nakład. Potem
wynajętym z drogówki walcem drogowym i zezłomowaliśmy wszystkie płytki. Na
koniec powstały złom wrzuciliśmy do morza jednocześnie niosąc Krashana na
lektyce i śpiewając psalmy o MorphOS. A tak w ogóle to weź...nie p******.



Twoja ulubiona piosenka?



Enigma - Gravity of Love. Nierozerwalnie związana z narodzinami B.D



Jakie jest Twoje niezrealizowane marzenie?



Zostać programistą i napisać od nowa PC-Taska. Choć parę osób pisałem, że
nie mam czego żałować. Ponoć programowanie to niewdzięczna robota, Ale o tym
się jeszcze nie przekonałem sam.


Dlaczego zrezygnowałeś z bycia redaktorem ppa i robieniem wywiadów?



Nic co dobre nie trwa wiecznie. Powody są znane redakcji i publicznie
ujawniane nie będą.




Czyli ten wywiad to już the koniec?


Niekoniecznie. Jest jeszcze parę niedociągnięty spraw, które postaram się
dociągnąć ale nic nie obiecuję.



Najtrudniejsza chwila albo chwile w Twoim życiu?


Jak do tej pory były trzy. Gdy wywalili mnie ze szkoły, gdy narodził się
Dziubałtowski i gdy musiałem sprzedać mediatora aby mieć kasę na........




Masz rodzeństwo? Interesują się Amigą i twoja robotą?




Aktualnie mam dwóch młodszych braci. Średni pamięta Amigę i razem
katowaliśmy sporo gier. Gdy mu podrzucę jakiś link to czyta. Generalnie
jeśli już to interesują go moje wywiady z autorami gier które on pamięta.
Najmłodszy Amigę tylko liznął choć jako jedyny z całej trójki przeszedł
Wacuś The Detective. Ostatnio na jego laptopie widziałem Winuae i właśnie
Wacusia.



Wywiady robisz drogą telefoniczną lub internetową. Czy udało Ci się kiedyś
spotkać z ludźmi z którymi przeprowadzasz wywiady?


Jeśli mnie pamięć nie myli to było to tylko raz. Z Mariuszem Włodarczykiem.
Wpadłem do Wrocławia z moją ówczesną dziewczyną na jego ślub. W jednej łapie
trzymałem kwiaty a w drugiej dyskietkę z pechowym prezentem. Mimo iż MDW
stał to jak się to mówi o mało nie spadł z krzesła :) Nie spodziewał się
mnie po prostu. Na ślubie był tez oczywiście jego brat o ksywce Caro z
którym także przeprowadziłem wywiad.



Czytając Twoje wywiady czasami czuje się pewien niedosyt. Dlaczego nie
ciągniesz autorów za język nie wyczerpujesz tematu?



Zawsze staram się dożyć do tego o czym piszesz. Ups źle napisałem. Zawsze
staram się dążyć do tego co napisałem wyżej :) Nie zawsze się jednak da.
Czasami druga osoba bardzo długo odpowiada na miale i porostu nie chce się
ciągnąc tego wywiadu przez rok a czasami jest bardzo komunikatywna ale w
pewnym momencie pada stwierdzenie ok kończymy. Pozostaje jeszcze wile
ciekawych kwestii do obgadana a wywiad niestety trzeba kończyć.



Który wywiad był dla Ciebie najtrudniejszy?



Z panem Markiem Pampuchem. Trzeba było "zmierzyć się" z człowiekiem
legendą. Jak widać po poziomie wywiadu poległem :( za co serdecznie
wszystkich z panem Markiem na czele przepraszam.





Czy pamiętasz jakieś zabawne sytuacje związane z robieniem wywiadów?



Tak. Jakiś czas temu Logan zadzwonił do mnie i szepnął kilka ciepłych słów.
Pomylił mnie ze swoją dziewczyną. To się mogło zdarzyć bo obydwoje mamy
zgrabne nóżki:) A tak na serio to takich sytuacji jest sporo. Jedne bardziej
inne mniej śmieszne. Raz robiąc wywiad zapytałem autora czy jego żona jest
dumna z roboty jaką wykonał 15 lat temu. Pan odpowiedział grzecznie, że zony
nie ma. Niestrudzony tym zapytałem czy jego dziewczyna jest dumna.
Otrzymałem odpowiedź, że nie ma dziewczyny. Lekko zrezygnowany napisałem-
spoko to się wytnie.

Zdarzało się także, że musiałem przekonać daną firmę, że to oni wydali grę x
lat temu. Akurat ten przypadek pamiętam szczególnie. Oni mieli swoje racje i
basta. Jednak jakoś mi się udało :) ukoronowaniem komicznych sytuacji jest
ten o to wywiad, który chyba bije na głowę wszystkie inne sytuacje pod
względem podejścia do tematu.




Co skłoniło Cię do zrobienia tego wywiadu? Rozdwojenie jaźni? Może
zdradzisz nam telefon swojego psychoanalityka??



Psychoanalityka nie mam. Nie jest mi puki co potrzebny. Parę osób prosiło
mnie o wywiad ze mną. Jedna nawet stwierdziła, że jest problem bo sam ze
sobą go zrobić nie mogę. Jak widać jednak mogę.



Bywasz na Amigowych imprezach?




Tak. Staram się reglanie gościć tam gdzie się dzieje coś o Amidze. Bywam
regularnie na Amimajówce/Zaduszkach, Sylesian Party oraz GGUA. Jeszcze na
Rverwash mi się nie udało dojechać. Ale choć miałem nadzieje to niestety to
się już nie zmieni.



Co było ciekawego na GGUA w maju 2008 ?


Ahaha to mnie zmairzdzyło . Podszedł do mnie koleś ze swoim kolegą i
poprosili o autograf!



Dałeś?



Dałem :)




Poczucie humoru w twoich wywiadach jest wszędobylskie. Dlaczego akurat taką
formę stosujesz?



Wypracowałem po prostu swój styl. Lubie wywiady lekko dowcipne czasami
bardzo dowcipne. Lubie pytać autora co się stało z głównym bohaterem gry po
napisach końcowych, Czy statek kosmiczny występujący w grze był napędzany
uniwersalną 95 itp. itd. Moim założeniem jest to aby człowiek czytający dany
wywiad miał w kąciku ust lekki uśmiech. Wychodzi mi to?





Porozmawiajmy teraz o Tobie. Czym zajmujesz się w wolnych chwilach?




Bardzo amatorsko bawię się elektronika i robię rożne mniej lub bardziej
ciekawe rzeczy do.....Amigi, Tak poza Amigą hmmm.... Powiem tak. Jestem
typem samotnika. Z Domu wychodzę gdy muszę. Przyjaciół mam niewiele. To w
sumie tyle. Kiedyś z pasją hodowałem pszczoły. Byłem nawet najmłodszym
bartnikiem w Rybniku. Zajęć mam sporo i na nadmiar wolnego czasu nie
narzekam.



Tajemnicza z Ciebie osoba.



No tak. To prawda. Mam w swoim środowisku opinię specyficznego człowieka.
Nie każdy mnie potrafi zrozumieć.



Lubisz pisać?



Uwielbiam. Popełniłem sporo "dzieł" rożnego kalibru. Opowiadań i takich
tam.


Jakie jest Twoje ulubione Piwo?



Karmi Clasic. W ciemnej butelce. Żadne poema di caffe ani lamur. Chcesz
mnie przekupić? Już wiesz jak. Po prostu uwielbiam to piwo.



Motocykle?



Dobry jesteś znasz mnie na wylot:P Tak to prawda uwielbiam dwa kółka.
Niestety nie maiłem okazji się wyszaleć. Żadna z moich dziewczyn nie
akceptowała tej pasji. Teraz jestem wolny więc wypadało by nadrobić
zaległości.



Wielu ludzi umiera młodo. Żal Ci?



Młodsi umierali. Wiele rzeczy żałuje i wiele błędów popełniłem. Ale nie ma
co płakać nad rozlanym mlekiem. Życie ma się jedno i trzeba o nie dbać.



Oglądając zdjęcia z Ami imprez widać, że kulejesz i poruszasz się o lasce.
Można wiedzieć co Ci się stało?



Nóżka już jest naprawiona i poszuram się normalnie. Tzn prawie normalnie bo
rok chodzenia inaczej, sprawił, że mam problemy z powrotem do normalności.
Ale jestem dobrej myśli.



Ile warte Jest nazwisko Dziubałtowski?



Jak do tej pory największa oferta to było 10 tys. PLN. Nie skorzystałem co
prawda bo nie zamierzam zmieniać ksywki. Nazwisko jest moje i nikt mi go nie
zabierze.

Chcesz podpić stawkę??



Jak masz na drugie imię?



Jan.



Twoje ulubione danie?



Hmm. Bladego pojęcia ni mom jako to się po polsku nazywo. Po naszymu czyli
po ślonsku godajom na to kiszka i zimioki.


Acha...a z czego to danie się składa?



Z kiszki i zimioków.



A teraz niekonwencjonalnie pytanie. Jak umrzesz to co zrobisz?



Wywiad z Jay Minerem oczywiście. Może to zabrzmi lekko niesmacznie ale
takie mam plany. Jeśli da rade postaram się go tutaj jakoś przekazać. Może
przyśnie się malmanowi i podyktuję?

Puki co nie zamierzam tego planu zbyt szybko realizować no ale nigdy nic nie
wiadomo.


W niebie są Amigi?


Nie wiem czy teraz są, ale na pewno będą :)



Dlaczego redakcja PPA w tym i Ty tępicie OS4 i zajmujecie się jego
niszczeniem?


To proste. Os4 iz suxx. Zaraz po tym jak ten system wyszedł na klasyka
zrobiliśmy w redakcji zrzutkę aby wykupić cały dostępny nakład. Potem
wynajętym z drogówki walcem drogowym i zezłomowaliśmy wszystkie płytki. Na
koniec powstały złom wrzuciliśmy do morza jednocześnie niosąc Krashana na
lektyce i śpiewając psalmy o MorphOS. A tak w ogóle to weź...nie p******.



Twoja ulubiona piosenka?



Enigma - Gravity of Love. Nierozerwalnie związana z narodzinami B.D



Jakie jest Twoje niezrealizowane marzenie?



Zostać programistą i napisać od nowa PC-Taska. Choć parę osób pisałem, że
nie mam czego żałować. Ponoć programowanie to niewdzięczna robota, Ale o tym
się jeszcze nie przekonałem sam.


Dlaczego zrezygnowałeś z bycia redaktorem ppa i robieniem wywiadów?



Nic co dobre nie trwa wiecznie. Powody są znane redakcji i publicznie
ujawniane nie będą.




Czyli ten wywiad to już the koniec?


Niekoniecznie. Jest jeszcze parę niedociągnięty spraw, które postaram się
dociągnąć ale nic nie obiecuję.



Najtrudniejsza chwila albo chwile w Twoim życiu?


Jak do tej pory były trzy. Gdy wywalili mnie ze szkoły, gdy narodził się
Dziubałtowski i gdy musiałem sprzedać mediatora aby mieć kasę na........



Chciałbyś kogoś pozdrowić na zakończenie wywiadu?



Nie. Samotnikiem byłem całe życie. Teraz też chce.



To może powiesz coś na koniec wywiadu?



Hmm. To wspaniała rzecz. Jestem nieśmiertelny i nigdy nie umrę. Zostawiłem
sporo wywiadów, które od czasu do czasu ktoś przeczyta. Nawet grę o mnie
zrobili. Nie umrę i koniec, zawsze będę żył.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem