[#1]
Re: Spotkania wrocławskich amigowców
Widzę, że resztka wrocławskich Amigowców jeszcze żyje. Ciekawe ile ich tam jeszcze zostało. Może by tak odmłodzić szeregi amiwrocowców? Zróbcie panowie wrocławianie jakiś casting, "Idola";) albo jakieś WKU (Wrocławska Komenda Uzupełnień). Na pewno jest kupa amigowców we Wrocławiu którzy gdzieś jeszcze samotnie walczą z zalewającym świat wiadomym badziewiem:). Wyglądają pewnie jak ta Amiga ze znanego pewnie wszystkim obrazka Erica Schwartza;).
Jeżeli czyta to ktoś z Wrocławia (zaznaczam - ja nie jestem z Worcka) to niech da znak życia - przynajmniej tutaj w komentarzach:D. Oczywiście ktoś spod znaku Boinga albo Motylka.