Project X to strzelanina wysokiej klasy, ale szkoda, że autorzy zastosowali bardzo wtedy popularny, a przy tym fatalny system rozgrywki. Mam na myśli to, że każde trafienie statku gracza to utrata życia. Dodatkowo po utracie życia posiadana broń "za karę" ulega osłabieniu. Gdyby zastosowano system polegający na tym, że statek ma pewien zasób energii i dopiero po kilku trafieniach tracimy życie oraz że posiadana broń nie ulega wtedy osłabieniu, gra byłaby łatwiejsza.

Wydany rok później Disposable Hero miał taki właśnie system i jest wg mnie grą lepszą od Project X.



Przy okazji: grając w Project X SE zdziwiło mnie, że grę zubożono przez wycięcie ostatniego etapu (zrzucanie bomby) i brak animacji końcowej. Rozumiem, że to było wydanie "budżetowe", ale jednak szkoda..