Ciekawa sprawa z tą konwersją - w stosunku do wersji automatowej zmieniono bardzo wiele. Ot na przykład w oryginale pojazdy zmienia się przejeżdżając przez odpowiednią "bramkę" pod koniec obszaru-etapu i jest ich aż sześć. Poza tym zgodzić się trzeba z opinią że gra sama w sobie jest średniacka, jeśli nie słaba. Ze wszystkich wersji wydanych na domowe platformy które już znam do tej pory najbardziej podobała mi się ta z Segi Mark III (Master System). No ale nic dziwnego, jako że robiła ją sama Sega. Muszę zagrać jeszcze w speccową i amstradową wersję, żeby zdobyć pełny obraz sytuacji.