Ostatnio kliknalem sobie w Ambiencie na wskaznik zuzycia pamieci, otworzylo sie okienko pokazujace stan poszatkowania pamieci. Popatrzylem, poobserwowalem (o jakie fajne :), zamknalem. Pozniej przyszedl mi do glowy ciekawy pomysl.
Wiadomo ze kazdy uruchomiony program kozysta z jakis tam bibliotek, diwajsow, fontow itp. Kazde otwarcie nowego zasobu powoduje ze musi byc przydzielony kawalek pamieci dla czegos takiego. Wiadomo ze taki przydzial bedzie umiszczony gdzies i nie da sie tego przewidziec gdzie.
Moj pomysl polega na tym zeby cala pamiec potraktowac jako obszar o dwoch koncach.
Np. wszystkie otwarcia wszystkiego co systemowe: bibioteki, fonty itp umieszczac na szczycie pamieci a poczatek dla programow uzytkowych. Mysle ze taki sposob organizacji zmniejszyl by choc troche stopien poszatkowania pamieci. Oczywiscie trzeba by bylo zmienic system zazadzania pamieci, ale taka zmiana to chyba nie bylo by duzo roboty.
Czy moglby sie jakis fachowiec wypowiedziec w tym temacie?