@ZbyniuR, post #1
Marzy mi sie komputer który będzie spełniał moje oczekiwania od pierwszego włączenia, a nie taki którego muszę uczyć co i jak ma robić żeby mnie nie wkurzał.
Dziś praktycznie każdy jest w ten czy inny sposób użytkownikiem komputera - trudno oczekiwać, by każde urządzenie out-of-the-box spełniało oczekiwania każdej z 7 mld osób. A w każdym razie jeszcze nie te czasy, żeby komputery samoczynnie dostosowywały się do preferencji człowieka. A może ta moja skłonność do modyfikowania domyślnych ustawień i programów to tylko objaw "postAmigowej" osobowości?
Bez tego siedziałbym pewnie do teraz na kostce Gigabyte Brix z bodajże dwurdzeniowym Celeronem. Lapek z definicji gejmingowy - Lenovo Legion Y530-15ICH. Stoi sobie włączony praktycznie 24/7, dla wygody podpiąłem monitor, mysz, klawirkę i sprzęt audio, które są w pokoju obok, a lapka przełączam tylko w stan wstrzymania, kiedy przez dłuższy czas nie korzystam. Pamięci w nim mam od pół roku 32 GB (to chyba max, co udźwignie) i Tobie też bym proponował apgrejd do co najmniej 16, bo z czterema to bym się kisił już nawet te 5 lat temu. Może normalne osoby które nigdy nie miały Amigi z twardzielem przesiadają sie na innego kompa bezboleśnie? Albo ci co często zmieniają kompa np ze względu na wymagania nowych gier tak mają obcykane te przesiadki i modyfikacje OSa, że robią to na autopilocie nawet wiele o tym nie myśląc.
Ostatnio na alergiu kupiłem sobie 10-kilową paczkę takiego złomu i teraz z tego buduję sobie maszynkę pod linugza.
Na płycie IPIBL-LB z Pentium Dual Core E2200, 2 GB DDR2, dysk 250 GB Hitachi Deskstar, stacja 3,5" i całkiem elegancka nagrywara. Swoją drogą - od wczoraj mam uraz do LGA775. Pozamieniali miejscami piny z procesorów na gniazdo i teraz przy grzebaniu w takiej płytce machniesz przez nieuwagę ręką - i już tuzin takich mikroguwienek jest powyginany. 
@ZbyniuR, post #1
@ZbyniuR, post #1
stałem sie właścicielem "nowego" bo zaledwie 4-letniego lapka z Win10, 2x większym 4GB RAMem, ponad 3x większym choć jeszcze talerzowym twardym.
@ZbyniuR, post #1
1no-rdzeniowego
@ZbyniuR, post #1
@ZbyniuR, post #1
@ZbyniuR, post #1
@Jacques, post #6
W 2017 wysiadłem z jednordzeniowego Athlona XP 2600+, bo już nawet na Windowsie XP z WWW niemal nie dało się żyć.
Czułem się jak dinozaur, a przesiadka na mobilne I7 z SSD to był kosmos
@ZbyniuR, post #1
Marzy mi sie komputer który będzie spełniał moje oczekiwania od pierwszego włączenia
@snifferman, post #10
Przed tym było kilka apgrejdów obejmujących zmianę płyty czy procka - począwszy od Durona 700 w 2001 na Matsoniku MS8127C, później nieco mocniejszy Duron na ASRocku K7VT4-4X (bardzo dobra płyta w swojej cenie, mimo że ASRocki uznawane były za synonim szajsu), później znów chyba jakiś Duron na Epoxie 8KRAI, a później tylko zmiana proca na Geode (taki energooszczędny Duron). I z tym do końca jechałem na ikspeku. Dopiero po kupnie Gigabyte Brix przeskok na Windows 7. A tamtego Epoxa przekazałem swojemu tacie, który podobno korzysta z jakiegoś programu wymagającego starszej windy (bo i on na co dzień ma od paru lat lapka Lenovo). Ostatnim prezentem sprawionym Epoxowi był kontroler SATA Adapteca, bo ten zintegrowany już nie kumał dysków SSD, a korzystanie z talerzowego faktycznie była udręką. Przeniesienie na SSD dodało windzie skrzydeł.@snajper, post #13
mimo że ASRocki uznawane były za synonim szajsu

@karolb, post #4
@snajper, post #13
ja przesiadłem się z Socket A na coś lepszego bodajże dopiero w 2016
@Azakiel, post #14
Asrock jak kazda firma miał swoje "momenty"
W sumie na jedno wychodzi, bo ta sama rodzina. Hmm... 1 rdzeń i 2 GB RAM? To trochę jak używanie MorphOS-a ok, racja
Nie pamiętam jaka grafika, bo niedawno tego kompa trochę rozbudowałem

Ta druga to oczywiście opcja bardziej prądożerna, na potrzeby gier, jak kto woli.@snajper, post #20
w zbiorach mam też parkę Radeonów 9600
@karolb, post #4
Automatyczne aktualizacje jak i Antimalware Service Executable którego nie da się wyłączyć, doprowadzają do szewskiej pasji przy takim dysku.
@snajper, post #2
@ZbyniuR, post #23
@Skotos - Nie ruszę w Linuxa bez posiadania znajomych linuksiarzy w realu. Znałem raz kolesia co namówił mojego sąsiada na Linuxa w lapku i komp zdechł po paru miesiącach bo nie miał sterownika do wyłączania zbędnych rzeczy i zarządzania baterią i wiatrakiem. Strasznie sie grzał cały czas głośnio szumiał i błyskawicznie tracił moc baterii czego nie robił na Windzie i grzał sie niemiłosiernie aż zdechł. Po takiej prezentacji wolę sie od tych wynalazków trzymać z dala. Bo to że jakaś dystrybucja komuś na czymś dobrze chodzi to wcale nie znaczy że na innym kompie też tak będzie. A speców od tego OSa ze świecą szukać. Zresztą każdy inną wersję uważa za najlepszą, a to znaczy że większość z nich nie ma racji. Gdyby to naprawdę było takie dobre to by mnóstwo ludzi to miało, przecież drogie nie jest, a sprzedawcy lapków oferowaliby wyłącznie z Linuxami aby nie płacić M$. ;)
@karolb, post #25
@ZbyniuR, post #1
@Madman, post #28
@ZbyniuR, post #27
Ja sie kompletnie nie znam na procach z po roku 2000
A czy taki laik jak ja da radę tak przenieść Windę na SSD aby nie przestała działać? Czy ona nie jest jakoś przypisana do konkretnego twardziela?
Najczęściej to oglądam na nim YT z prędkością 1.75%
Jak widzisz prędkość komputera niewiele tu zmienia.
Jakoś nie wierzę aby tak duże SSD miały cenę którą uznałbym za tanią.