[#10]
Re: Zbiórka na MMU dla Vampire v4
@abcdef,
post #8
PowerPC w amigowych kartach od Phase5 też było podpięte do EDO (a chyba nawet FPM, bo żadna karta amigowa nie działała w trybie EDO), i jakoś potrafił przy tych zegarach 200-300 MHz pokazać pazury. W świecie PC EDO RAM używano w czasach PentiumII/K6-2.
Oczywiście, że wiele pomaga tu cache, ale przecież już od 68020 mamy cache, ma go 68060, to co stoi na przeszkodzie dać kilka MB statycznego cache takiemu 68080?
I żeby nie było, że bujam w obłokach, to nie mam najmniejszych oczekiwań, że ktoś kiedyś podejmie się takiego zadania. Traktuję te rozważania czysto teoretycznie.
Chociaż, czy powiedzmy 30 lat temu ktoś mógł przewidzieć, że za równowartość obiadu w restauracji będę mógł kupić niewielki układ scalony, który po zaprogramowaniu specjalnym językiem opisującym topologię i logikę połączeń będzie mógł robić za dowolny mikroprocesor, czy układ graficzny taktowany nawet kilkaset MHz? Albo że w domu będzie sobie można postawić maszynkę, która w kilka godzin wydrukuje mi trójwymiarowy, w pełni funkcjonalny przedmiot z tworzywa sztucznego... albo taką małą frezareczkę do metalu sterowaną komputerowo, do kupienia za kilka dniówek... Kto wie, co nam przyniesie przyszłość? Może będzie sobie można takiego ASICA tanio wysmażyć w domu :) albo w firmie specjalizującej się w takich zabawach (tak jak dzisiejsze prototypowanie PCB w chińskiej płytkarni za relatywnie małe pieniądze).
Z mojej branży - kilkanaście lat temu edycja DNA i synteza genów w laboratorium to była zabawa za setki tysięcy dolarów, 30 lat temu zaś to było praktycznie science-fiction. Kilka miesięcy temu koledzy z naszego projektu wysłali zaprojektowany przez siebie gen ze stosownymi sekwencjami regulacyjnymi (kilka tysięcy par zasad, czyli jak kto woli liter kodu DNA), w postaci pliku, jako załącznik do maila do firmy syntetyzującej geny. Zapłacili kilkaset zł (tak, tylko tyle) i otrzymali próbówkę z zamówionym DNA, które wszczepili do drożdży. Po wielu próbach uruchomili ten gen, drożdże wyprodukowały białko. Dodali substrat, i po oczyszczeniu przysłali to do mnie - oznaczyłem, sprawdziłem, policzyłem (w projekcie robię za analityka który weryfikuje, to co nasi magicy DNA wysmażą) - wynik: działa. Czyli przerabia CBG-A na THC-A (nawiązanie do konopi nieprzypadkowe ;) ) - nasz sztuczny, zaprojektowany w komputerze gen, zadziałał. Chociaż został stworzony całkowicie sztucznie, wyprodukował enzym, który pozwoli (mamy nadzieję) na tanie produkowanie THC-A do celów medycznych, bez obecnych problemów z koniecznością ochrony plantacji konopi. Synteza zamówionego DNA kosztowała kilkaset zł!
Po co to opisuję? Bo to pokazuje, jak niesamowicie szybki jest rozwój naukowo-techniczny, który nie tylko czyni możliwym to, co kilkadziesiąt lat temu było czystym science-fiction, ale czyni to także niezwykle tanim.
Tak więc, mimo, że obecnie traktuję to jako czystą teorię, to man nadzieję, że za niedługi czas po raz kolejny science-fiction stanie się niedrogą codziennością.
Ostatnia aktualizacja: 24.08.2025 22:19:55 przez wali7